PŚ w Kuusamo: Mika Kojonkoski - "Wierzę w moich chłopaków"
Powodów do zadowolenia nie miał w czwartek trener Norwegów Mika Kojonoski. Jego zawodnicy spisali się słabo. Jedynym mocnym punktem w kadrze był młody zawodnik - Anders Jacobsen.
Podobnie jak inne ekipy Norwegowie nie mogli trenować wcześniej na skoczni Ruka. "Skoki narciarskie są bardzo delikatną dyscypliną sportu i wrażliwą na każdą zmianę pogody. Wcześniej oddaliśmy tu tylko dwa skoki, co nie było wystarczające, aby skoczkowie nabrali pewności siebie i skoczyli na swoim normalnym poziomie. Z powodu zamkniętej skoczni nie mogliśmy trenować tu na początku tygodnia. Wczoraj wszyscy skakali żle, wyjątkiem był Jacobsen" - powiedział Fin.
"Opiekun skoczni zabronił na niej skakać, ponieważ nie chciał aby tory uległy zniszczeniu przed konkursem. Jednak wielu trenerów nie rozumiało tej decyzji, ponieważ przy ujemnej temperaturze stan torów poprawia się, a nie pogarszają" - wyjaśnił trener Kojonkoski.
Kojonkoski doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przed nim jak i przed jego zawodnikami jeszcze sporo pracy. "Rezultaty osiągnięte wczoraj przez Roara były katastrofalne, jest wiele szczegółów nad którymi musimy popracować. Lato w jego wykonaniu było bardzo złe. Gdy wszystko sobie poukłada, to będzie znowu skakał daleko. Wierzę w moich chłopaków, wiem że potrafią skakać, ale na tej skoczni i przy tych warunkach większość z nich nie była na to przygotowana" - dodał trener.
Anders Jacobsen zachwyca nie tylko kibiców ale także swoich trenerów. "Odkryliśmy go zaledwie sześć miesięcy temu, podczas konkursu >> Oslo 2010 Team - skomentował wyczyny Jacobsena trener.
"Nasz cel na nadchodzący sezon - wygrać klasyfikację drużynową. Chłopcy chcą także zdobyć złoty medal na Mistrzostwach Świata w Sapporo" - zakończył Kojonkoski.