Wypowiedzi najlepszej trójki dzisiejszego konkursu
Dwaj młodzi skoczkowie, którzy zajęli najwyższe miejsca na podium, Austriak Gregor Schlierenzauer i Norweg Anders Jacobsen to odkrycia tego sezonu. Już na początku rozgrywek PŚ pokazali, że mają wielki talent i możliwości. Trzeci dzisiaj Adam Małysz udowodnił, że nienajlepsze wyniki z dwóch poprzednich konkursów to tylko wypadek przy pracy.
Po konkursie trzej czołowi zawodnicy podzielili się swoimi refleksjami na temat niedzielnej rywalizacji w Lillehammer.
Gregor Schlierenzauer: "To naprawdę wspaniałe, że mogłem stanąć na podium po raz pierwszy tu w Norwegii, gdzie miał miejsce mój debiut w PŚ. Wczoraj miałem mniej szczęścia i wiatr mi trochę przeszkadzał, ale oczywiście jestem bardzo zadowolony z czwartego miejsca. Lubię skakać na skoczniach, które są dla mnie nowe. Nie miałem problemów z przestawieniem się na skakanie tutaj".
Zapytany o swoich idoli, powiedział: "Podziwiam Małysza, Morgensterna i Ahonena. To cudowne uczucie być chociaż raz lepszym od swojego idola".
Anders Jacobsen: "W tym momencie czuję w sobie siłę i jestem w naprawdę dobrym nastroju. Podczas letnich treningów intensywnie pracowałem nad sobą i jestem bardzo zadowolony z 2. miejsca. To nic, że akurat nie wygrałem. Jak dla mnie jest OK.".
Adam Małysz: "Uważam, że dziś poszło mi o wiele lepiej niż wczoraj. Co prawda nie wygrałem, mimo, że prowadziłem po pierwszej serii. Przyznam, że trochę odczuwałem skutki wczorajszego upadku. Bolały mnie mięśnie. Skacząc w serii finałowej za bardzo przeszedłem na palce. Dlatego zle wyszedłem z progu, a to sprawiło, że mój skok był za krótki na zwycięstwo".