Adam Małysz "Należy zachować spokój"
Adam Małysz w niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu nie zdołał powtórzyć swojego sobotniego wyczynu i zajął szóstą lokatę. Mimo to najlepszy polski skoczek pozostaje dobrej myśli przed Turniejem Czterech Skoczni.
"No niestety moje dzisiejsze skoki były spóźnione. Szczególnie spóźniłem odbicie w drugiej próbie, a przy lepszych warunkach mogłem dalej odlecieć, gdybym tylko skoczył tak, jak podczas treningów w Kuusamo czy w Lillehammer" - mówił po zawodach Małysz.
"Na pewno jest pewien niedosyt, ale trudno cokolwiek mówić, ponieważ Anders Jacobsen, Simon Ammann czy Gregor Schlierenzauer są w wybornej dyspozycji. Simon dodatkowo skakał przed własną publicznością, co z pewnością bardzo mu pomogło" - dodaje "Orzeł z Wisły".
"Ja myślę, że należy zachować spokój, potrenować i dalej walczyć. Cieszę się, że mimo tych dzisiejszych spóźnionych skoków i tak zająłem miejsce w czołówce. Mam nadzieję, że wkrótce będzie jeszcze lepiej. Z optymizmem czekam na kolejne zawody, którymi będzie Turniej Czterech Skoczni" - zakończył Polak.