Czy Mazoch powróci do skakania?
Ordynator krakowskiej kliniki neurotraumatologii Marek Moskała uważa, że istnieje realna szansa na powrót Jana Mazocha do skoków. Swoje zdanie wyraził na specjalnej konferencji prasowej zwołanej w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
- W chwili obecnej pan Mazoch jest chorym samodzielnym, porusza się przy pomocy pielęgniarek. Ma niewielki niedowład prawej ręki, ale jest to normalne przy tego rodzaju urazach - powiedział lekarz.
Stan skoczka poprawia się szybko. Nie ma już żadnych medycznych przeszkód, by przewieźć go do Pragi. Nastąpi to najprawdopodobniej w środę. Tak więc dalsza rehabilitacja skoczka będzie przebiegała w którymś z praskich szpitali.
Doktor Moskała uważa, że jeśli nie nastąpi jakiś niespodziewany zwrot w stanie jego zdrowia, to jest szansa na to, że kiedyś znów zobaczymy Czecha na skoczni. Nie wiadomo jednak jak długo potrwa rehabilitacja i kiedy powrót na skocznie będzie możliwy.
Zdaniem doktora Moskały stan Mazocha poprawia się szybko, bo mózg ma duże możliwości regeneracyjne, a właśnie głowa skoczka odniosła przy feralnym upadku największe obrażenia.
Nie nastąpiło złamanie kończyn, więc nic nie wskazuje na to, by Mazoch nie mógł w przyszłości skakać na takim samym poziomie, jak dotychczas. Jedyną przeszkodą mógłby być uraz psychiczny. Wiadomo jednak, że skoczkowie należą do ludzi raczej odważnych. Gdyby tak nie było - zajmowali by się czymś innym.
Czeski skoczek chciał nawet przybyć na konferencję, aby pokazać się dziennikarzom oraz podziękować wszystkim za wsparcie. Niestety sprzeciwił się temu menedżer skoczka.