Łukasz Rutkowski: "Źle podszedłem do lądowania"
Po wczorajszych treningach na Średniej Krokwi w Zakopanem, Łukasz Rutkowski wydawał się być murowanym kandydatem do złotego medalu dzisiejszej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.
Błąd przy lądowaniu w pierwszej serii, który był przyczyną podparcia i w konsekwencji niskich not od sędziów, sprawił, że Łukasz Rutkowski nie wygrał dziś konkursu.
"Dzisiejszy pierwszy skok był w miarę dobry, chociaż na pewno nie idealny. Niestety, sędziowie zaliczyli mi upadek. Źle podszedłem do lądowania, narta mi zakantowała, źle wysunąłem lewą nogę i całe obciążenie na nią poszło, przez co musiałem podeprzeć skok" - opowiada zawodnik TS Wisły Zakopane.
W drugiej serii warunki pogodowe na skoczni pogorszyły się i nie były równe dla wszystkich.
"W drugim skoku to była już loteria, na dodatek zaczął padać deszcz" - opowiada Rutkowski.
Łukasz wciąż odczuwa negatywne skutki podróży do USA.
"Wciąż nie mogę dojsć do siebie, nogi mi nie wytrzymują, jest to jeden z powodów dzisiejszego podparcia skoku w pierwszej serii" - tłumaczy nasz reprezentant.
Jego głównym celem są teraz MŚ Juniorów w Tarvisio.
"Myślę, że nie powinienem mieć problemów z dostaniem się do kadry na MŚ Juniorów. Na pewno chciałbym jechać i spróbować powalczyć o wysokie lokaty tak, jak przed rokiem" - zapowiada Łukasz.
Do Mistrzostw Świata Juniorów pozostaje jednak jeszcze trochę czasu.
"Wystartuję jeszcze w dwóch konkursach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, a potem będziemy trenować w Zakopanem" - zakończył Łukasz Rutkowski.
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 7