Łukasz Kruczek: "Rywale mieli lepszy dzień"
Szkoleniowcy polskich skoczków zapewniają, że czwarta lokata Adama Małysza w sobotnim konkursie nie wpłynie negatywnie na atmosferę w drużynie i zawodnicy koncentrują się już na kolejnych konkursach MŚ.
"Myślę, że to nie Adam Małysz dziś skakał słabiej, ale rywale mieli lepszy dzień. Przede wszystkim dwie duże niespodzianki sprawili Ljoekelsoey i Olli, na których nikt chyba nie stawiał. Adam skakał tak jak w ostatnich dniach, ale niestety w dniu dzisiejszym to było za mało" - mówi Łukasz Kruczek.
"O błędach w sobotnich skokach Adama Małysza mówić nie można. Analizowaliśmy je już na video i nie dostrzegliśmy w szczegółowej analizie błędów" - kontynuuje asystent Hannu Lepistoe.
"To czwarte miejsce na pewno nie wpłynie negatywnie na atmosferę w drużynie. To już jest za nami. Przed nami natomiast kolejne dwa bardzo ważne konkursy, jutrzejszy drużynowy i za tydzień na skoczni średniej" - zapewnia trener Kruczek.
"Z występu Kamila Stocha jesteśmy bardzo zadowoleni. Wywalczył to na co liczyliśmy i jest to powód do pochwały. Co do występów Piotrka i Roberta, to warunki były wprawdzie różne, ale o wielkiej loterii nie można mówić. Może się one różniły od tego co było później, ale krótko mówiąc rozbieg na pierwszą serię był bardzo niski i tylko kilku zawodników tak naprawdę poradziło sobie z ta sytuacją. Robert Mateja i Piotr Żyła skoczyli dziś po prostu trochę słabiej niż na treningach" - ocenia polski szkoleniowiec.
W niedzielnym konkursie drużynowym Hannu Lepistoe raczej nie planuje zmian w składzie, ale ostateczna decyzja zapadnie w niedzielny poranek, przed odprawą techniczną.
Z Sapporo dla czytelników Skijumping.pl mówił Łukasz Kruczek.