Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Berni Schoedler: "Simon to typ zwycięzcy"

Berni Schoedler już po raz trzeci w swojej karierze trenerskiej mógł wraz ze swoim podopiecznym Simonem Ammannem świętować zdobycie złotego medalu na ważnej imprezie narciarskiej.

Niestety oprócz Ammanna nie ma w drużynie innego zawodnika, który byłby w stanie włączyć się do walki o medale na mistrzostwach. Przed rozpoczęciem mistrzostw w gronie faworytów do medalu był Andreas Kuettel, jednak w Japonii nie zachwyca swoją formą. "To jest coś niesamowitego, co się dzieje z Kuettelem. Miał wspaniały pierwszy dzień treningu, następnie przy zmienionych torach najazdowych nie mógł się odnaleźć. W wyniku tego za szybko układał narty w styl V po wybiciu" - uważa trener Szwajcarów.

"Simon to jest typ zwycięzcy. Nawet, jeśli mu nie idzie, zajmuje końcowe lokaty, to i tak ma jasno wyznaczony cel. Swoje możliwości pokazał już w czasie ostatniego etapu przygotowań przed mistrzostwami, w czasie zawodów w Willingen, gdzie skoczył 145 metry - taki wynik cieszy skoczka" - wyjaśnia Schoedler.

"Także Andreas Kuettel jest typem zwycięzcy. Udowodnił to na Olimpiadzie w Turynie. Na normalnej skoczni miał dwa najlepsze technicznie skoki, niestety miał także pecha i trafił na niesprzyjające warunki wietrzne" - komentuje Szwajcar.

Dodatkowym bodźcem dla Ammanna jest Walter Steiner, który na Olimpiadzie w Sapporo w 1972 roku wywalczył srebrny medal.

Na pewno dla Simona okres od zawodów w Salt Lake City, gdzie wywalczył dwa złote medale, do konkursu w Sapporo był bardzo trudny. W Pucharze Świata nie odnosił takich sukcesów jakich od niego oczekiwali kibice i jakich on sam wymagał od siebie. Jednak Ammann nie zwątpił w swoje możliwości i udowodnił, w Sapporo, że medale olimpijskie to nie przypadek. "Simon przez cały ten czas ciężko pracował. W swojej karierze miał wzloty i upadki, ale teraz ponownie znalazł się na szczycie" - dodaje Schoedler.

Jednak Schoedler wątpi, że sukcesy Ammanna zmienią coś w szwajcarskich skokach. Będzie tak samo jak po powrocie z Salt Lake City. "Do klubów będą zapisywać się kolejni chłopcy, ale jestem realistą i nie liczę na żaden boom. Cały czas mam nadzieję, że może jestem w błędzie" - powiedział Berni Schoedler.

Przed konkursami na skoczni normalnej trener Schoedler da odpocząć swoim zawodnikom, tak żeby nie myśleli o skokach. "Jeżeli pogoda na to pozwoli to będziemy jeździć na nartach a jeśli nie, to pójdziemy zwiedzać miasto" - zakończył Schoedler.