Alexander Pointner: "To wielki wyczyn"
Rok po zwycięstwie w Pragelato, na Igrzyskach Olimpijskich Thomas Morgenstern wywalczył swój kolejny medal.
Przy wsparciu rodziny Austriak jeszcze raz udowodnił, jak duży potencjał w nim drzemie. Morgi lądował dziś dwukrotnie na 95 metrze i dał się wyprzedzić jedynie Simonowi Ammannowi i rewelacyjnie skaczącemu Adamowi Małyszowi.
Dla Morgensterna brązowy medal jest niezwykle cenny - to jego pierwszy krążek zdobyty w konkursie indywidualnym MŚ (nie licząc medalu MŚ w Lotach). Młody Austriak odniósł w sobotę wielki sukces, a przecież jeszcze kilka tygodni temu ciężko chorował. Morgi bardzo źle wspomina ten czas:
"Podświadomie myślałem o medalu, ale mogłem sobie tylko o nim pomarzyć. Rzadko kiedy było tak źle jak w tym czasie"
Konkurs na Miyanomori był bardzo wyrównany. Morgenstern do ostatniej chwili nie był pewny medalu.
"Obawy były naprawdę duże. Już myślałem, że znów mi się nie uda. Ale ostatecznie mistrzostwa zakończyły się dla mnie wielkim sukcesem" - cieszył się Thomas.
Austriacy są w pełni usatysfakcjonowani. Alexander Pointner zrealizował swoje zadanie w stu procentach - jego podopieczni zdobyli w Sapporo dwa medale, tak jak oczekiwano.
"Ten dzień był naprawdę piękny - zdobyliśmy medal. Morgi oddał dwa solidne skoki. To był wielki wyczyn biorąc pod uwagę jego wcześniejsze problemy zdrowotne. Jeszcze przed trzema tygodniami byłbym zadowolony, gdyby Morgi w ogóle był w stanie skakać" - skomentował trener Austriaków.
"Chociaż Thomas nie był w szczytowej formie, to pokazał, że jest mocny. Medal indywidualny jest zawsze dużym wyróżnieniem. Dla nas wszystkich jego wynik jest bardzo cenny" - zakończył Toni Innauer.