Po zgrupowaniu w Ramsau
Z Ramsau do niemieckiego Willingen jest zaledwie około 5 godzin drogi samochodem. W związku z tym, dla wielu niezrozumiałe jest- co szkodzi oddać Adamowi Małyszowi te cztery skoki- chociażby "treningowo"? Trener Tajner jednak w tym przypadku był nieugięty i pomimo wielu nacisków nie zmienił decyzji dotyczącej vice lidera klasyfikacji PŚ. Adam Małysz od dziś ma "zakaz skakania" aż do 15-tego lutego. Przez ten czas nasz czołowy skoczek ma odpocząć i nieco popracować nad motoryką.
Zapytany o szczegóły- czy to najbliższych przygotowań Adama, czy też o odległości, jakie osiągał, trener Tajner był niezwykle dyplomatyczny i oszczędny w słowach. Z "przecieków" wynika jednak iż Małysz skacze lepiej, ale wciąż zdaża mu się przeplatać dobre skoki gorszymi.
Zatem najbliższe zawody w Willingen odbędą się bez ani jednego reprezentanta Polski. W tym samym czasie jednak- cała polska czołówka będzie walczyła o dobre miejsca w bardzo silnie obsadzonym Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem.
15 lutego nasza kadra znów będzie trenowała w Ramsau, skąd uda się prosto do Włoch, gdzie już 21 lutego odbędą się kwalifikacje do pierwszego konkursu na dużej skoczni