Adam Małysz - urodzony zwycięzca
W historii skoków narciarskich było i jest wielu wspaniałych zawodników, których zwycięstwa poruszały wyobraźnię kibiców i prowokowały dziennikarzy do pisania ich nazwisk wielkimi literami na pierwszych stronach gazet. Spośród nich jednak można wyróżnić kilku, którzy mają wyjątkowy dar do zwyciężania.
Spójrzmy na listę najbardziej utytułowanych skoczków w najnowszej historii tej dyscypliny.
Łatwo wyróżnić z niej kilka zawodników, którzy gdy byli w formie, zwykle sięgali po najwyższe laury.
Takim zawodnikiem bez wątpienia jest Adam Małysz. Startując do tej pory w 278 indywidualnych konkursach Pucharu Świata 74 razy stawał na podium, co jest trzecim wynikiem (po Janne Ahonenie i Mattim Nykänenie) w historii tych zmagań. Z tej liczby ponad połowa (38) to zwycięstwa! Tylko 19 razy zajmował druga pozycję a 17 razy był trzeci. Tendencja ta była wyraźna szczególnie w tym sezonie - 9 zwycięstw, ani jednego drugiego miejsca i tylko cztery razy na najniższym stopniu podium. Adam Małysz należy również do tych zawodników, którzy niezmiernie rzadko tracą prowadzenie uzyskane w pierwszej serii. W tym sezonie stało się to w Lillehammer.
Ten pęd do zwyciężania widać też na innych przykładach. Adam Małysz 4 razy triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu. Nigdy nie był drugi ani trzeci. Podobnie jest z osiągnięciami na Mistrzostwach Świata - cztery tytuły mistrzowskie i jedno wicemistrzostwo. W letnim Grand Prix Małysz stawał na podium 13 razy, 9 razy zwyciężając dwukrotnie zaś zajmując drugie i trzecie miejsce. Konkluzja - gdy Adam Małysz jest w formie, to najczęściej wygrywa.
Do nielicznych wyjątków można zaliczyć Igrzyska Olimpijskie w 2002 roku, gdy Adam zdobył medale srebrny i brązowy a dwa złota zgarnął Simon Amman. Również na Mistrzostwach Świata w Lahti w 2001 roku musiał podzielić się najwyższymi laurami z Martinem Schmittem. Najświeższy przykład porażki to tegoroczny czempionat w Sapporo, gdy Małysz typowany na zwycięzcę musiał przełknąć gorzką pigułkę czwartego miejsca, które głośno skomentował, jako "najgorsze dla sportowca". Charakterystyczny był też sezon 2004/2005, w którym Orzeł z Wisły o 0,2 punkta (sic!) przegrał z Tomasem Morgensternem trzecie miejsce na Turnieju Czterech Skoczni a pod koniec sezony dał się wyprzedzić Mattiemu Hautamäkiemu o 74 punkty i spadł na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Poza wyżej wymienionymi przykładami, gdy Małysz był w formie i postawił przed sobą jakiś cel - zwykle wygrywał.
Jeszcze lepszym przykładem urodzonego zwycięzcy jest Matti Nykänen. Latający Fin ma koncie 46 zwycięstw w PŚ, 22 drugie miejsca i tylko 8 miejsc trzecich. Do tego można dorzucić trzy złote medale olimpijskie i tylko jeden srebrny. Nieco słabsze "parcie na szczyt" Nykänen zaprezentował podczas imprez Mistrzowskich. Ma na koncie jeden tytuł mistrzowski oraz jeden medal srebrny i dwa brązowe. Jeśli chodzi u Puchar Świata to jak doskonale wiemy Fin zdobył go cztery razy natomiast raz ubiegł go w tym Jens Weissflog.
Z kolei niemiecki Mistrz nie był już takim wojownikiem jak Małysz czy Nykänen. Co prawda zwycięstw w PŚ ma dużo więcej niż miejsc drugich czy trzecich ale Kryształową Kulę wznosił w górę tylko raz. Dwa razy zajmował w klasyfikacji miejsce drugie dwa razy był też tuż za podium.
Do zawodników lubiących i potrafiących zwyciężać należał za to w swym najlepszym okresie Martin Schmitt. Jego dorobek w PŚ (28 zwycięstw 14 miejsc drugich i 8 miejsc trzecich) pokazuje to wyraźnie. Martin dwukrotnie zdobywał Puchar, raz przegrał z Małyszem. Jego dorobek medalowy to dwa złota jedno i srebro na Mistrzostwach Świata.
Inną grupę skoczków stanowią zawodnicy, którzy równie często odnosili zwycięstwa co musieli się pogodzić z faktem, że był ktoś lepszy. Najlepiej to obrazuje przykład Janne Ahonena. Króluje on w zestawieniu skoczków najczęściej stojących na podium. Jednak obok 32 dwóch wygranych konkursów zanotował on 39 miejsc drugich oraz 25 miejsc trzecich. Fin nie ma indywidualnych medali z IO, a na Mistrzostwach Świata zdobył po dwa złote i brązowe. Nigdy nie był też Mistrzem Świata w Lotach, choć zdobył na tej imprezie dwa medale srebrne i jeden brązowy. Janne dwa razy triumfował w klasyfikacji generalnej PŚ ale również dwa razy był drugi i trzy razy trzeci. Podobnie jest ze znakomitymi skoczkami austriackimi - Andrasem Goldbergerem i Andreasem Widhölzlem Obaj mają podobną liczbę poszczególnych miejsc na podium PŚ. Goldberger nigdy nie był Mistrzem Olimpijskim, ma za to brązowy medal. Z Mistrzostwa Świata wywoził razem dwa medale srebrne i dwa brązowe. Był natomiast Mistrzem Świata w lotach i trzykrotnym zdobywcą Pucharu.
Andreas Widhölzl nigdy Pucharu nie zdobył, był natomiast drugi i dwukrotnie trzeci. Ma też na koncie dwukrotne Wicemistrzostwo Świata w Lotach.
Można też wskazać zawodników, którzy przynajmniej w swej dotychczasowej karierze mają trudności z wygrywaniem. Opromieniony blaskiem złotego medalu z Turynu Thomas Morgenstern w PŚ zwyciężał do tej pory tylko dwa razy, ale aż dwanaście razy był drugi i siedem razy trzeci. Podobnie jest z Simonem Ammanem, który jest specjalistą od wielkich imprez. Ma na koncie dwa złote medale olimpijskie i tytuł Mistrza Świata. Natomiast w zmaganiach Pucharowych jego dorobek to trzy zwycięstwa, dziesięć miejsc drugich i cztery trzecie.
Oczywiście tezą tego artykułu nie jest ukazanie, że liczą się tylko zwycięstwa. Gdy na starcie staje 50 zawodników to miejsce na podium zawsze jest sukcesem i osiągnięciem. Każdy z wymienionych w tym artykule skoczków jest godny podziwu i szacunku. Pamiętać jednak trzeba, że celem jest bycie najlepszym, nie drugim lub trzecim. Dotyczy to szczególnie już utytułowanych sportowców, którzy na zwycięstwo mogą realnie liczyć.
Co może przesądzać o predyspozycji do wygrywania? Na pewno będą to silna psychika, olbrzymia ambicja oraz umiejętność skupienia się na osiągnięciu celu. Kilku zawodników z pewnością można ocenić jako posiadających te przymioty. Wśród nich jest nasz Adam Małysz - zawodnik dla którego słowa "niebywałe, niesłychane, niemożliwe" są tylko wyzwaniem.
* W artykule brałem pod uwagę jedynie indywidualne osiągnięcia zawodników.
Urodzeni zwycięzcy | |||||
Lp | Zawodnik | PŚ-podium | IO | MŚ | MŚwL |
---|---|---|---|---|---|
1 | Janne Ahonen | 96 (32-39-25) | (0-0-0) | (2-0-2) | (0-2-2) |
2 | Matti Nykaenen | 76 (46-22- 8) | (3-1-0) | (1-1-2) | (1-1-3) |
3 | Adam Małysz | 74 (38-19-17) | (0-1-1) | (4-1-0) | (0-0-0) |
4 | Jens Weissflog | 73 (33-19-21) | (2-1-0) | (2-1-2) | (0-1-1) |
5 | Andreas Goldberger | 63 (20-25-18) | (0-0-1) | (0-2-2) | (1-1-0) |
6 | Ernst Vettori | 54 (15-18-21) | (1-0-0) | (0-0-1) | (0-0-0) |
7 | Andreas Felder | 51 (25-15-11) | (0-0-0) | (1-1-0) | (1-0-0) |
8 | Martin Schmitt | 50 (28-14- 8) | (0-0-0) | (2-2-0) | (0-1-0) |
9 | Andreas Widhoelzl | 49 (18-17-14) | (0-0-1) | (0-0-0) | (0-2-0) |
10 | Noriaki Kasai | 42 (15- 9-18) | (0-0-0) | (0-0-2) | (1-0-0) |
11 | Arri Pekka Nikkola | 42 ( 9-14-19) | (0-0-0) | (0-1-1) | (0-0-0) |
12 | Sven Hannawald | 40 (18-12-10) | (0-1-0) | (0-1-0) | (2-1-0) |
13 | Kazuyoshi Funaki | 38 (15-12-11) | (1-1-0) | (1-0-0) | (1-0-0) |
14 | Armin Kogler | 37 (13-12-12) | (0-0-0) | (1-0-1) | (1-1-0) |
15 | Dieter Thoma | 36 (12-14-10) | (0-0-1) | (0-1-0) | (1-0-1) |
- | Matti Hautamaeki | 33 (16- 7-10) | (0-1-1) | (0-1-0) | (0-0-1) |
- | Simon Amman | 17 ( 3-10- 4) | (2-0-0) | (1-1-0) | (0-0-0) |
- | Thomas Morgenstern | 21 ( 2-12- 7) | (1-0-0) | (0-0-1) | (0-0-1) |