Alan Alborn i Johnny Spillane mistrzami USA

Triumf Johnny'ego Spillane'a na skoczni dużej (117,5m i 123,5m), lokalnego faworyta, nie był wielką niespodzianką, gdyż od pewnego czasu wykazywał wysoką formę. Zawodnik ten na codzień uprawia kombinację norweską i bardziej znany jest właśnie z tej dyscypliny.

Drugie miejsce przypadło Alanowi Albornowi (113,5m i 122,5m), a trzeci był Clint Jones (114,5m i 118m).

Do piątkowych skoków na skoczni K-90 Alan Alborn wcale nie chciał przystępować. Niestety, sympatycznemu Amerykaninowi wciąż daje się we znaki, operowane we październiku kolano. Mimo wszystko Alborn w ostatniej chwili zdecydował się wziąć udział, w prawdopodobnie ostatnim konkursie o mistrzostwo USA. Ból i chore kolano nie przeszkodziło mu w zdobyciu piątego tytułu mistrza kraju po pięknych skokach na 93m oraz 93,5m.

Drugą lokatę zajął John Spillane (91m i 90m), a trzeci był Todd Lodwick (86,5m i 87m).

Alan Alborn potwierdził iż po tym sezonie odchodzi na emeryturę. Brzmi to dosyć niewiarygodnie- ten skoczek ma raptem 22 lata. Jednak, jak sam mówi, wszystko o czym marzy, to aby móc usiąść przed telewizorem i widzieć swych następców, młodych Amerykanów skaczących i wygrywających zawody.

Jako przyczyny swej decyzji, czołowy amerykański zawodnik podaje przede wszystkim problemy z kolanem, które od początku tegorocznych startów w PŚ nie przestaje go boleć podczas skoków. Są też pewne sprawy osobiste, o których skoczek nie bardzo chciał mówić.

Miejmy nadzieję iż skoki w USA nie stracą przez to na popularności i marzenia Alana o popularności tego pięknego sportu w jego ojczyźnie, spełnią się...