Łukasz Kruczek: "Regres to nie jest"
Do najważniejszych zmian, jakie wprowadził FIS w nadchodzącym sezonie należą z pewnością mniejsza liczba skoczków z zapewnionym awansem do konkursów PŚ oraz powrót średnich skoczni do kalendarza.
"Zmniejszenie liczby zawodników z zapewnioną kwalifikacją do konkursu nie wnosi prawie nic nowego do skoków, to raczej zmiana dla samej zmiany" - uważa trener Kruczek.
"Jeśli chodzi o powrót do kalendarza mniejszych skoczni to nie znam motywu takich zmian, gdyż w ostatnim czasie wydawało się, że skoki ewoluują w kierunku lotów, a tu nagle taka zmiana" - dodaje polski szkoleniowiec.
"Swoją drogą bardziej naturalne wydawałoby się wprowadzenie tych konkursów na mniejszych obiektach w miejsce np. Kuusamo. Wejście na śnieg byłoby wówczas łagodniejsze dla zawodników. Jednak regres to nie jest, gdyż na imprezach mistrzowskich konkurs na skoczni normalnej jest w kalendarzu i uważam, że w PŚ także powinny one mieć miejsce" - kontynuuje asystent Hannu Lepistoe.
"Co do inauguracji sezonu w Kuusamo to zobaczymy na miejscu, jak to wyjdzie. Wszystko zależy od pogody i organizacji, która tam ostatnio nie funkcjonowała jak należy. Jak będzie pogoda dobra, to i zawody mogą być dobre. Trzeba przyznać jednak, że jak na początek to trochę ekstremalne konkursy" - zakończył Łukasz Kruczek.