Norwegowie jeszcze nie skakali
W przeciwieństwie do wielu innych nacji, Norwegowie nie rozpoczęli jeszcze treningu na skoczni. W ostatnim czasie wiele uwagi poświęcili treningowi mentalnemu.
Kadra pracowała również nad kondycją i koordynacja ruchową. Jednak, już 11 czerwca skoczkowie norwescy oddadzą swoje pierwsze skoki w Lillehammer, gdzie zlokalizowane zostało, zgodnie z obietnicą dyrektora sportowego Clasa Brede Brathena, centrum szkoleniowe dla zawodników. „Wierzymy, że takie możliwości treningowe, ułatwią nam, jako jednej z najsilniejszych drużyn w skokach narciarskich, walkę z Austriakami, którzy w ostatnich latach zdominowali skoki narciarskie. Myślimy szczególnie o rywalizacji drużynowej, ale również o zwycięstwie w klasyfikacji generalnej, które z chęcią widzielibyśmy w rękach Norwega" - powiedział Brathen.
Dyrektor sportowy Norweskiego Związku Narciarskiego nie martwi się o kondycję fizyczną jak i psychiczną skoczków - „Od czasu gdy objąłem swoją funkcję (2004) jeszcze nigdy nie odczuwałem w zespole tak dużej motywacji i radości. Mam nadzieję, że to zaowocuje dobrą i ciężką pracą, która przyniesie nam jeszcze niezapomniane chwile w naszej długiej i bogatej tradycji narciarskiej".
„Ze sportowego punktu widzenia, nasi zawodnicy znajdują się w dobrej kondycji. Jedynie Anders Jacobsen wciąż walczy w kontuzją kolana, ale jesteśmy pewni, że do początku sezonu letniego uda się ten problem rozwiązać" - dodaje Clas Brede Braethen.