Modernizacja skoczni Skalite: "Mamy związane ręce"
Prace mogłyby się już zacząć - formalności załatwione, ekipa budowlana czeka. Niestety konflikt w warszawskiej centrali COS uniemożliwia rozpoczęcie modernizacji skoczni Skalite w Szczyrku.
- Czas nas coraz bardziej goni, a mamy związane ręce. Każdy dzień przestoju to katastrofa. Jeśli będzie opóźnienie, wszelkie pretensje spadną na nas, tymczasem to naprawdę nie jest nasza wina - zapewnia dyrektor COS-u ze Szczyrku, Zbigniew Łagosz.
Jest to o tyle przykra sytuacja, że szczyrkowski ośrodek załatwił już wszystkie niezbędne formalności, między innymi pozwolenie na budowę, wydane przez starostwo cieszyńskie, a także ściągnął ekipy budowlane. Niestety, z powodu warszawskiej afery, wszystkie inwestycje muszą zostać wstrzymane.
Martwią się także organizatorzy przyszłorocznych Mistrzostw Świata Juniorów oraz EYOF 2009:
- To paląca sprawa, liczy się w tej chwili każda godzina. Mamy nadzieję, że zostaną podjęte rozsądne decyzje. W ogóle nie bierzemy pod uwagę możliwości, że ta impreza może się nie odbyć - mówi Tadeusz Pilarz, szef komitetu organizacyjnego.
Ostrzega również, że konsekwencje odebrania imprezy byłyby bardzo niekorzystne dla Polski:
- Gdyby z powodu opóźnienia inwestycji odebrano nam organizację mistrzostw, Polska może na następnych parę lat zapomnieć o przyznaniu nam przez FIS organizacji jakichkolwiek imprez rangi światowej.