Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Można się tylko cieszyć"

Adam Małysz o zaledwie jeden punkt okazał się dziś gorszy od Thomasa Morgensterna. W odniesieniu zwycięstwa naszemu najlepszemu skoczkowi przeszkodziła przede wszystkim słaba prędkość na rozbiegu.

"Drugie miejsce na inaugurację letniego sezonu jest bardzo dobre. Gdybym miał lepszą prędkość o chociaż kilka dziesiątych km/h to można byłoby trochę z tego skoku wyciągnąć. Chyba Maciek Maciusiak przekombinował w tej drugiej serii, ale nowy jest, więc niech się uczy. Chyba za bardzo zasugerował się wskazówkami Fischera" - mówił Adam Małysz.

"Dzisiejsze skoki oceniam znacznie lepiej niż te pierwsze treningowe oraz w konkursie drużynowym. Również ten skok w serii próbnej nie był zły, po prostu trochę siadły warunki wietrzne. Poza tym seria próbna to nie zawody, na które trzeba się najbardziej skoncentrować. Teraz trzeba zachować spokój. Jestem nadal w światowej czołówce i tylko można się cieszyć" - uważa czterokrotny zdobywca PŚ.

"Skoczkowie, którzy tu dziś dobrze skakali pozostaną w czołówce jeszcze pewnie długo, ponieważ są to znakomici zawodnicy, którzy dominują już od jakiegoś czasu i nawet gdy miewają kryzysy to i tak plasują się na wysokich miejscach" - uważa "Orzeł z Wisły".

"Co do pozostałych naszych reprezentantów to tremy można było spodziewać się po Maćku, który dopiero drugi raz startuje w Pucharze Świata. Ale Piotrek i Kamil doświadczenie już mają i powinni lepiej sobie poradzić. Można jednak usprawiedliwić ich tym, że są to dopiero pierwsze zawody w tym sezonie" - ocenił postawę pozostałych Polaków Małysz.

"Jeśli chodzi o kolejne konkursy, to najmniej znam skocznię w Pragelato. Lubię skocznię w Einsiedeln, a w Courchevel dobrze skacze się wieczorem, ponieważ wtedy warunki są raczej równe, często wieje z tyłu, więc lubię tam skakać, zobaczymy jak będzie" - zakończył złoty medalista MŚ w Sapporo.