Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dramat Łukasza Rutkowskiego

Łukasz Rutkowski, jeden z najbardziej obiecujących młodych polskich skoczków, w ostatnich tygodniach przeżywa prawdziwy dramat.


24 lipca Łukasz był w wysokiej dyspozycji i w jednym ze swoich skoków treningowych poszybował na Średniej Krokwi aż za 95 metr. Niestety tak dalekiego skoku nie zdołał ustać, upadł, na skutek czego doznał urazu kręgosłupa.

Po tygodniu rehabilitacji 19-latek ze Skrzypnego był już gotowy do powrotu do treningów, jednak to nie był koniec kłopotów młodego skoczka.

2 sierpnia był uczestnikiem wypadku samochodowego, w wyniku którego wylądował w szpitalu. Po pięciu dniach został wypisany, jak sam mówi z powodu zbyt dużej liczby odwiedzających i odmawiania podawanych w szpitalu posiłków, które nie spełniały wymogów diety skoczka.

Aktualnie Łukasz nadal musi nosić specjalny kołnierz usztywniający szyję oraz gorset, jednak może już samodzielnie się poruszać.

Młody reprezentant Polski zapowiada, że planuje zrobić wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do skoków. W tej chwili jednak jego dalsza kariera stoi pod znakiem zapytania.

Tymczasem jednak Łukasz nie zamierza oglądać tegorocznej Letniej Grand Prix przed telewizorem.

"Chcę obejrzeć te konkursy pod skocznią, na żywo, ponieważ jest to niepowtarzalne przeżycie, zupełnie co innego niż w telewizji. Gdyby nie ten wypadek na pewno startowałbym tu, naprawdę jest mi bardzo przykro, że nie mogę wziąć udziału w tej imprezie" - mówi Łukasz Rutkowski.

Łukaszowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia i dalszych sukcesów na skoczniach.