Łukasz Kruczek: "Miejsce dla Adama Małysza zawsze czeka"
Mimo nieobecności Adama Małysza w Oberhofie, trenerzy polskiej drużyny przekonują, że nie wpływa ona negatywnie na postawę pozostałych naszych reprezentantów.
Adam Małysz został w kraju, aby wspierać w trudnych chwilach żonę Izę i opiekować się teściem, który w bardzo ciężkim stanie znalazł się w szpitalu.
"Ta sytuacja Adama Małysza nie wpływa negatywnie na atmosferę w drużynie. Oczywiście, brakuje nam go, bo jest taką duszą naszej ekipy, ale chłopcy sobie radzą, potrafią odnaleźć się w tej nowej sytuacji" - mówi Łukasz Kruczek.
"Wiadomo, jesteśmy myślami z nim, ale nie jesteśmy w stanie w tej chwili w żaden sposób mu pomóc w tych trudnych chwilach" - kontynuuje asystent Hannu Lepistoe.
"Adam ma wolną rękę i jeśli postanowi przyjechać do Klingenthal to nikt mu tego nie zabroni, dla niego miejsce zawsze tu czeka. Jednak jeśli sytuacja Adama jest trudna i miałby być na skoczni myślami gdzie indziej, to raczej nie warto. To nie są zawody aż takiej rangi, nic się nie stanie jeśli Adam nie powalczy z Thomasem. Dzięki temu być może jeszcze więcej emocji będzie czekać nas zimą" - uważa trener Kruczek.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, nasz najlepszy skoczek niemal na pewno nie wystąpi również i w finałowym konkursie LGP, w niemieckim Klingenthal.
Korespondencja z Oberhofu - Tadeusz Mieczyński
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: informacja własna + gazetacodzienna.pl weź udział w dyskusji: 17