Łukasz Kruczek: "Sensacją jest drugie miejsce w Pucharze Narodów"
Tegoroczna edycja Letniej Grand Prix była dla polskich skoczków bardzo udana. Polscy szkoleniowcy przyznają, że coraz częściej inne ekipy zauważają dobre skoki naszych skoczków oraz podpatrują metody treningowe.
"Trenerzy innych ekip coraz bardziej zauważają polskich skoczków. Od pewnego czasu widzieli już, że Kamil nieźle skacze, a teraz wreszcie się wybił. Bacznie obserwują co robimy na treningach. Skoki przez płotki, które my tak lubiliśmy wykonywać, wykorzystują już praktycznie wszystkie drużyny. Staramy się tworzyć pewną aurę tajemniczości wokół treningów, ponieważ nawet gdy nie ma się nic do ukrycia, to daje nam to pewną przewagę psychologiczną. Wiadomo, że podpatruje się najlepszych, to jest taka gra" - przyznaje trener Łukasz Kruczek.
"W tegorocznej LGP punktowało aż ośmiu polskich skoczków. Dla mnie sensacją jest drugie miejsce w Pucharze Narodów. Po ostatnim zwycięstwie Kamila w Oberhofie Hannu Lepistoe stwierdził, że mamy już drużynę. Mamy bowiem czterech zawodników, którzy nie są co prawda jeszcze stabilni, ale każdy, w pewnym momencie sezonu letniego pokazał, że stać go na wiele. Świadczą o tym chociażby wyniki Maćka podczas Turnieju Czterech Narodów, Piotrka w Japonii, czy też Kamila w ostatnich zawodach" - uważa polski szkoleniowiec.
"Przed zimą żadnych zmian w metodach treningowych nie przewidujemy, trenujemy zgodnie z naszymi założeniami. Nic nie zmieni się również w kadrach, ponieważ te grupy szkoleniowe w czasie sezonu mają praktycznie tylko symboliczne znaczenie. Naszym celem na Puchar Świata jest minimum piąte, może nawet czwarte miejsce w Pucharze Narodów. Trzeba jednak pamiętać, że jest to zupełnie inna rywalizacja niż latem" - zakończył Łukasz Kruczek.
Najbliższe plany polskich skoczków to udział w Mistrzostwach Polski oraz zgrupowanie w Zakopanem. Pod koniec października nasi zawodnicy będą trenować w Predazzo.