Marcin Bachleda: "Nie jestem zadowolony z tego Turnieju"
Kamil Stoch oraz Marcin Bachleda nie mieli wesołych min po dzisiejszym konkursie w Bischofshofen. Obaj zepsuli swoje skoki i nie awansowali do finałowej serii.
"Kibicowałem dziś Janne Ahonenowi, bo to był mój idol. Naprawdę nie potrafię nic w tej chwili powiedzieć na temat mojego występu w tym Turnieju. Bardzo chcę dobrze skakać, ale wciąż coś nie wychodzi. Dlaczego? To dobre pytanie, nie umiem na nie odpowiedzieć" - powiedział Kamil Stoch.
Zadowolony ze swoich występów nie był też Marcin Bachleda.
"Wczoraj miałem pecha z warunkami, ponad dwa metry w plecy, na całej długości zeskoku, a potem z każdym kolejnym skoczkiem warunki się poprawiały" - mówił Bachleda.
"Dzisiaj oddałem bardzo dobry skok w kwalifikacjach, a w zawodach poszło już gorzej. Wydaje mi się, że przed progiem za bardzo poszedłem na palce i spóźniłem ten skok" - oceniał "Diabełek".
"Ogólnie nie jestem zadowolony z tego Turnieju. Oberstdorf był w moim wykonaniu bardzo zły, Garmisch pechowy, podobnie Bischofshofen. Czy pojadę do Val di Fiemme? O tym zdecydują trenerzy po treningach w Zakopanem" - zakończył Marcin Bachleda.
Korespondencja z Bischofshofen, Karolina Osenka