Skalite - wyścig z czasem wygrany!
Jutro upływa termin zakończenia prac na skoczni Skalite w Szczyrku. Po południu zjawią się na niej delegaci FIS - Jacek Włodyga i Josef Slavik. Nadadzą oni skoczni homologację i ostatecznie potwierdzą jej Hill Size, projektowany na HS 108. Ale już dziś z całą odpowiedzialnością można powiedzieć: zdążyliśmy!
"Do zrobienia zostały jeszcze tylko schodki koło zeskoku, oraz dokończenie poszycia najazdu. Powinniśmy uwinąć się z tym do wieczora" - mówi kierownik budowy, inżynier Stanisław Bąk. Co prawda dopiero 16 stycznia rozpocznie się montaż wieży sędziowskiej, potrwa on jednak tylko dwa dni. Jest już pod nią przygotowany fundament. Sama skocznia będzie jednak gotowa, by już jutro delegat FIS mógł nadać jej homologację.
Jeszcze wczoraj na placu trwał "prawdziwy horror budowlany" - jak określał to dyrektor szczyrkowskiego COSu, Zbigniew Łagosz. Prace toczyły się naraz na kilku frontach i nie było pewności, czy robotnicy zdążą, choć pracowali nawet 16 godzin na dobę. Do ostatnich chwil montowano orurowanie pod wyżynarkę do torów. Kończono betonowanie progu. Spawano legary najazdu, w innym miejscu już montując poszycie.
"W to, że skocznia będzie gotowa na czas wierzyło 5 osób w kraju. Dyrektor Łagosz, ja, prezes Tajner, wiceprezes Skobudu pan Oczkowski i jeszcze jedna osoba" - mówi Witold Cisowski, zastępca dyrektora COS w Szczyrku. "To będzie jeden z najlepszych i najbardziej uniwersalnych obiektów w Europie" - kontynuuje. "Na trzech skoczniach: K-95, K-70 i K-40 będzie tu można trenować wszystkie trzy najważniejsze elementy skoku - odbicie, fazę lotu i lądowania. Kompleks będzie całoroczny, z igelitem, wyciągiem, naśnieżaniem i sztucznym oświetleniem. W dodatku jest świetnie usytuowany - 300 metrów od hotelu. Nic dziwnego, że już mamy zapytania z zagranicy o możliwość treningu. Polska kadra już na pewno nie będzie jeździła do Ramsau czy Villach. Ale na treningu nie zamierzamy się zatrzymać. Na największej skoczni na pewno będziemy nie raz gościli Puchar Kontynentalny, a będziemy się starać i o Puchar Świata. W końcu w tym roku do kalendarza wróciły skocznie normalne. To będzie wspaniały obiekt."
Fakt - to wszytko dopiero będzie. Bo na razie gotowa jest nie tyle skocznia, co jej absolutne minimum. Takie, by można było rozegrać zawody. Projekt przewidywał zbudowanie trzech skoczni : K-95, K-70 i K-40, dwóch wież sędziowskich, wyciągu dla skoczków, platrofmy trenerskiej, trybun i infrastruktury na dole, sztucznego oświetlenia. Największa skocznia miała mieć domek startowy w stylu góralskim, wszystkie trzy miały być pokryte igelitem. Dodatkowo projekt przewidywał poszerzenie mostku przez Żylicę, co było niezbędne by pomieściła się na nim wspólna część wypłaszczenia zeskoku trzech skoczni.
Do dziś udało się wybudować skocznię K-95 bez igelitu i domku startowego, częściowo ukształtować zeskok skoczni K-70 i wyciąć drzewa pod skocznię K-40. Wieża sędziowska będzie prowizoryczna a zamiast domków pod skocznią będą ogrzewane namioty. Zawodników na skocznię mają wywozić skutery śnieżne lub quady. Publiczność będzie miała do dyspozycji takie trybuny jak do tej pory - a więc niewielki plac z wałem ziemnym. Za to gdy już powstaną, będą nawet większe niż te planowane - docelowo mają pomieścić nawet 10 tys. widzów. Latem udało się bowiem pozyskać dodatkowe tereny obok skoczni.
"Przetarg na budowę skoczni K-70 i K40 rozpocznie się w lutym" - zapewnia dyrektor Łagosz. "Do końca roku zostaną wybudowane obie skocznie, a skocznia K-95 wyposażona w igielit i wszelkie potrzebne systemy jak np. zraszanie. W dniach najbliższych zostanie podpisana umowa na budowę kolejki linowej dla skoczni. Mogę już dziś zdradzić iż wykonawcą wyłonionym w drodze przetargu nieograniczonego została Firma Mostostal z Czechowic-Dziedzic, a podwykonawcą również renomowana Firma Doppelmayr. W połowie roku zatem kolejka będzie funkcjonować".
Tymczasem koniec kłopotów budowlańców nie jest końcem kłopotów Komitetu Organizacyjnego. "Problemem jaki spędza nam w Szczyrku sen z powiek jest brak śniegu" - zdradza dyrektor Łagosz. "Burmistrz pomaga nam w jego dostarczeniu po uprzednim zebraniu z różnych miejsc miasta i okolic. Prezes Firmy Skobud Stanisław Kaszowski wystąpił z inicjatywą i mamy do dyspozycji 3 dodatkowe ciężarówki oraz ładowarkę. Problemem jest skąd śnieg nawozić, gdyż nie ma go zbyt wiele, a na dodatek zapowiada się przez kilka dni wysoka temperatura".
"Walczymy - wtóruje szef komitetu Tadeusz Pilarz - ale sytuacja jest beznadziejna. Nie ma skąd brać śniegu. Mróz ma wrócić dopiero w sobotę." Rzeczywiście - od ponad tygodnia w Beskidach trwa odwilż. Pogoda ma się poprawić dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Mistrzostwa Świata Juniorów zagrożone nie są, ale właśnie w przyszłą sobotę i niedzielę, miał w Szczyrku odbyć się Puchar Beskidów" - próba generalna dla skoczni.
Gdy w październiku rozpoczynano budowę, wszyscy modlili się o łagodną zimę. Nikomu wtedy nie przyszło do głowy, ile kłopotów może sprawić spełnienie tego życzenia. Los bywa przewrotny.
Zobacz galerię zdjęć ze skoczni Skalite »
autor: Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 56