Lotos Cup:"Bałem się strasznie Klimka Murańki"
Powiedzieli po konkursie...
Asia Gawron: "To mój pierwszy występ w LOTOS Cup. Miałam długa przerwę. Na treningu nie wyszedł mi skok i skręciłam nogę. Dwa miesiące byłam wyłączona ze sportu. Na rehabilitację niestety potrzeba czasu. Dzisiejszy swój występ - po tak długiej przerwie - oceniam bardzo dobrze."
Łukasz Podżorski: "Dzisiejsze skoki to moja pierwsza wygrana w LOTOSIE, myślę, że awansuję, bo moi koledzy dosyć daleko spadli, a miałem do nich niewielką stratę."
Staszek Biela: "Czuję się bardzo się dobrze w tych rozgrywkach. Myślę, że jak będę mocny fizycznie to wygram. Jak jutro uda mi się wygrać konkurs, to w piątek nawet nie będę musiał startować, a i tak zachowam pierwsze miejsce. Dziś warunki na skoczni nie były zbyt dobre, prędkości osiągałem słabe, widać to po moich odległościach."
Klimek Murańka: "Drugi skok mi nie wyszedł, warunki były równe cały czas, po prostu skok mi nie wyszedł, ale i tak sądzę, że mój powrót na mniejszą skocznię jest udany. Nie sądziłem, że moi koledzy okażą się tak mocni, ale i tak jestem zadowolony."
Tomek Byrt: "Cieszę się, że wygrałem kolejne zawody. Bałem się strasznie Klimka Murańki. Jak oceniam jego skoki? Pierwszy skok oddał był bardzo dobry - tak mi się wydaje - drugi też był "w miarę", na więcej nie pozwoliły warunki. Udział Klimka w zawodach zapewne podniósł konkurencje, było trudniej. Klimek dobrze skacze; to jest jego skocznia. Postawiłem sobie w tym sezonie cel - zdobyć 800 punktów w LOTOS Cup - mam nadzieje, że mi się to uda."
Florin Spulber (trener skoczków rumuńskich): "Zakopane to specyficzne miejsce, tutaj wszyscy kochają skoki, cieszę się, że moi chłopcy mogli powalczyć w profesjonalnych zawodach."