Zbigniew Klimowski: "Adam wraca do formy"
Trener Zbigniew Klimowski po piątkowym konkursie w Libercu jest zadowolony z występu Adama Małysza. Asystent Hannu Lepistoe uważa, że najlepszy polski skoczek wraca do formy.
"Przede wszystkim cieszymy się, że Adam wraca do formy, szczególnie ten ostatni skok był naprawdę dobry. Jestem trochę zawiedziony Stefankiem, bo bardzo dobrze skakał we wszystkich seriach, a przyszły zawody, spiął się i zapomniał że w ogóle ma nogi. Wszystko zrobił, żeby tylko nie skoczyć dobrze" - mówi Zbigniew Klimowski.
"Kamil Stoch popełnia podobne błędy jak Stefan w tym skoku w zawodach. Podobnie skacze jak w Japonii, być może uda się dziś te skoki przeanalizować i poprawić przed jutrem" - dodał trener polskich skoczków.
"Maciej Kot jest jeszcze bardzo młody, oddał tu równe skoki, ale bez rewelacji. Miał dosyć ciężkie warunki, wiało mocno z tyłu, a że nie jest fizycznie jeszcze mocny, to nie mógł odlecieć" - dodał Klimowski.
"Drugi skok Adama Małysza był zdecydowanie lepszy, ale też popełnił błąd zaraz po wyjściu z progu, skrzyżował narty, zawachlował nimi. Gdyby to wyeliminował to poleciałby ze 3-4 metry dalej. Ale trzeba też podkreślić, że w pierwszej serii końcowa piątka miała zdecydowanie lepsze warunki, od pozostałych skoczków. Podczas ich skoków wiatr był w granicach 0,5 m/s w plecy, a podczas skoku Adama Małysza 2-2,5 m/s" - zakończył Zbigniew Klimowski.
Korespondencja z Liberca, Tadeusz Mieczyński
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 28