Strona główna • Skocznie Narciarskie

Malinka: Prace ruszyły... i stanęły

W poniedziałek rano rozpoczęły się prace naprawcze przy zeskoku na skoczni w Wiśle Malince. Rozpoczęły się i zaraz zostały przerwane. W Wiśle cały dzień padał ulewny deszcz, który uniemożliwił prowadzenie robót ziemnych.


W sierpniu 2006 roku na zeskoku osunęła się ziemia. Wstrzymano budowę i przeprowadzono nawet dochodzenie prokuratorskie. Dochodzenie nie wskazało winnych a szczegółowe badanie wykazało, że zeskok trzeba wzmocnić. Opracowano plan naprawczy i uzyskano pieniądze na dodatkowe roboty ziemne. Rozpoczęto je w poniedziałek rano, ale z powodu ulewnego deszczu natychmiast przerwano.

"Pogoda nas nie rozpieszcza" - mówi kierownik budowy, inżynier Jerzy Hammer. "Ale nie ma się co dziwić, w końcu kalendarzowo jest jeszcze zima". Kalendarzowo owszem, ale pogoda jest raczej jesienna. Dlatego ze względów bezpieczeństwa z naprawą zeskoku trzeba trochę poczekać. Ile? Prognozy na najbliższe dni nie napawają optymizmem. W Beskidy może nawet wrócić na chwilę zima. Ale w porównaniu z dotychczasowymi poślizgami przy budowie skoczni, to opóźnienie nie robi już na nikim wrażenia.

Naprawa ma polegać na wzmocnieniu zbocza specjalnymi palami, których ma być aż 40. Zostanie też wykonany dodatkowy drenaż. Na gotowym zeskoku zostanie ułożony igelit, który czeka już na placu budowy. Oprócz zeskoku, niewiele zostało do zrobienia i skocznia ma być gotowa na wrzesień. PZN planuje wtedy zorganizować inauguracyjne Mistrzostwa Polski a zimą chciałby już gościć w mieście Małysza Puchar Kontynentalny.

Formalnie budowę skoczni rozpoczęto w grudniu 2004 natomiast faktycznie prace ruszyły wiosną 2005. Do tej pory zbudowano główny budynek administracyjno-socjalno-techniczny z przeciwstokiem, wieżę startową z rozbiegiem i wieżę sędziowską, szatnie, niewielki parking, system oświetlenia i wyciąg krzesełkowy. W dużym stopniu ukształtowano zeskok. Powstać ma jeszcze instalacja, która umożliwiać będzie sztuczne naśnieżanie, platforma trenerska i - miejmy nadzieję - trybuny. Miejmy nadzieję - bo projekt ich nie przewiduje. Na razie po obu stronach przeciwstoku zamontowano 1200 krzesełek i więcej się nie zmieści. Skocznia ma również zostać wyłożona igelitem. Aktualny koszt budowy wynosi około 47 milionów złotych.