Henning Stensrud kończy karierę

Kolejny skoczek narciarski postanowił, że miniony sezon zimowy był ostatnim w jego karierze. Tym razem narty na kołek odwiesił Norweg, 30-letni Henning Stensrud.

"To była dla mnie bardzo trudna decyzja" - przyznaje Stensrud, który skoki narciarskie trenuje od 23 lat.

"Skoki narciarskie przez wiele lat były dla mnie całym życiem. Z końcem kariery sportowej jest powiązanych wiele moich osobistych odczuć. Rozmawiałem także z różnymi osobami na ten temat i doszedłem do wniosku, że to już czas skończyć ze skokami. Lepiej podjąć tę decyzję teraz, niż czekać aż znużenie całkiem mnie dopadnie" - uzasadnia swoją decyzję Norweg.

Henning Stensrud nie chce się jednak rozstawać całkowicie ze skokami, w planach ma karierę trenera - "Chciałbym zdobyć wykształcenie trenerskie i być może pracować kiedyś jako trener. To jednak przyszłość, wszystko się okaże. Teraz chciałbym pograć trochę w golfa i rozkoszować się życiem w moim rodzinnym mieście - Larvik".

Nad zakończeniem kariery Stensrud zaczął myśleć poważnie już w sezonie olimpijskim 2005/2006, kiedy to popadł w konflikt z trenerem Miką Kojonkoskim. Dzięki namowom zdecydował się jednak kontynuować karierę i dopiero w ostatnich dniach ponownie przemyślał sytuację i podjął decyzję. Za swój największy sukces Norweg uznaje 4. miejsce na MŚ w lotach w Oberstdorfie w 1998 roku oraz zwycięstwo w konkursie drużynowym w Lahti w 2003 roku. Jego rekord życiowy w długości skoku wynosi 226,5 metra, Norweg ustanowił go w 2005 roku w Planicy.