Adam Małysz: "Wierzę, że będę wygrywał"
Adama Małysza wciąż stać na wygrywanie. Orzeł z Wisły poddał się ostatnio badaniom lekarskim, które wykazały, że jest całkowicie zdrowy i może w pełni brać udział w przygotowaniach do kolejnego sezonu.
Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli jest przekonany, że - mimo skończonych 30 lat - nadal może liczyć się na arenie międzynarodowej - "To, co osiągnąłem w sezonie wcześniejszym, pozwala mi wierzyć, że znów będę wygrywał. W końcu mam organizm, który jest chyba stworzony do tego sportu. Wiem, co mam robić. I jeżeli robota będzie dobrze wykonana, a zdrowie dopisze, to mogę walczyć z najlepszymi pomimo mojego wieku."
Mistrz Świata z Sapporo zapewnia, że wraz ze sztabem szkoleniowym będzie unikał błędów, które spowodowały, że ostatni sezon nie należał do udanych - "Wiemy o błędach, które popełnione zostały w ubiegłym roku. Były drobne, ale potem nie dały się już wyeliminować. Na błędach człowiek się uczy, więc wierzę, że teraz ich nie popełnimy."
Czas wolny od treningów, Adam Małysz spędził głównie w kraju, pomagając rodzinie i doglądając własnego ogródka - "Tym razem nie wygrzałem kości. Byłem tylko cztery dni na nartach, w Austrii. Teraz polecę z żoną do Kapsztadu, żeby popierać kandydaturę Zakopanego do mistrzostw świata. Ale tam ponoć nie jest teraz ciepło. Mój teść jest nadal w ciężkim stanie i trzeba stale pomagać teściowej. Zrobiłem jej kilka remontów, w tym naprawiłem betonową drogę dojazdową. A ponadto pielęgnowałem swój własny ogródek."
autor: Paweł Guzik, źródło: Super Express weź udział w dyskusji: 47