LGP w Zakopanem: Wypowiedzi Polaków po kwalifikacjach
Czwartkowe kwalifikacje w wykonaniu Polaków można nazwać pełnym sukcesem. Wszyscy nasi reprezentacji przeszli próbę pozytywnie i po raz pierwszy w historii letniej Grand Prix w konkursie wystartuje 10 polskich skoczków.
Szczególnie zadowoleni możemy być z Łukasza Rutkowskiego i Adama Małysza którzy zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Ale niezłe skoki oddali też Maciek Kot i Marcin Bachleda. Po kwalifikacjach skoczkowie podzielili się z nami swoimi wrażeniami i ocenili swe skoki:
Wojciech Skupień:
"Skok był niezły choć chyba troszkę za krótki. Na tę konkursową "50" taki skok starczył, ale na "30" jutro muszę się bardziej postarać".
Piotr Żyła:
"Czy jestem zadowolony? Trochę tak a trochę nie. Choć poważnych błędów nie popełniłem, to 116,5 metra z czternastej belki to jednak krótko. Na treningach skakałem lepiej, ale to dla mnie pierwszy skok o stawkę w tym sezonie, chyba lekko się zestresowałem."
Marcin Bachleda:
"To był chyba niezły skok. Obym jutro nie spalił. Koncentruję się teraz na tym, by dobre skoki z treningów przekładać też na dobre skakanie w kwalifikacjach i konkursach. Dobrze mi się skacze tego lata, kiedyś pokonanie Adama Małysza w wewnętrznych sprawdzianach to było marzenie, teraz udaje mi się to regularnie. Nawet jeśli wiem, że Adam nie wszedł jeszcze na pełne obroty, to bardzo podbudowuje."
Stefan Hula:
"Ten skok był średni, ale jestem w konkursie i to najważniejsze, a jutro postaram się bardziej."
Maciej Kot:
"Moje skoki nie były tak dobre jak mogły być. Po konsultacji z trenerem będę wiedział, jakie błędy popełniłem, ale już teraz mogę powiedzieć, że krzywo wyszedłem z progu. Mam teraz najwięcej punktów z Polaków, ale nie czuję się liderem drużyny. Jest nim Adam a on przecież skakał na razie w tylko jednym konkursie. Moim celem na jutro są jak najlepsze skoki."