Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Trondheim czeka na Adama Małysza


Już 6 i 7 grudnia, na skoczni w Trondheim odbędą się tegoroczne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Wszystko wskazuje na to, że brak śniegu nie będzie problemem dla organizatorów i konkursy odbędą się zgodnie z planem.

Jeżeli szybko nie spadnie śnieg, to organizatorzy są nawet gotowi przywieźć go z okolicy, gdzie jest już sztucznie produkowany.

Tymczasem przebudowa skoczni jest na ukończeniu.

"Jestem optymistą, bowiem wszystko wskazuje na to, że uda się przygotować obiekt na czas, aby przeprowadzić tu konkursy Pucharu Świata. W ubiegłych latach mieliśmy znacznie większe problemy w przypadku modernizacji takich legandarnych skoczni jak te w Innsbrucku czy Garmisch-Partenkirchen. W Trondheim prace są już bardzo zaawansowane i jestem przekonany, że zdążymy na czas" - cieszy się Walter Hofer.

Rekordzistą starej skoczni jest Adam Małysz, ale organizatorzy oczekują nowego rekordu już podczas najbliższych zawodów. Polski orzeł uzyskał na tej skoczni aż 138,5m i ten rekord będzie być może wreszcie poprawiony.

"Wtedy taki wynik to było maksimum możliwości. Nowy profil skoczni umożliwia teraz skoki na odległość nawet 145 metrów i jesteśmy pewni, że nowy rekord zostanie ustanowiony w grudniu. Mile widziany byłby następny długi skok Adama Małysza, który w Norwegii jest bardzo popularny" - powiedział kierownik zawodów Hroar Stjernen.

Czy Adamowi Małyszowi uda się za nieco ponad dwa tygodnie poprawić swój własny rekord tego obiektu?

Tymczasem przypominamy naszym czytelnikom niesamowity skok Adama Małysza na 138,5m z 2001 roku, z komentarzem Davida Goldstroma: