Sylwetka Heinza Kuttina
Kiedy obaj wymienieni panowie przyjechali do Polski na rozmowy, zgodzili się na współpracę z PZN. Nasi działacze narciarscy wybrali właśnie Kuttina, współpracownika Hannu Lepistoe w ubiegłym sezonie, gdyż podobała im się jego koncepcja pracy, a pozytywną opinię o nim wystawił także menedżer polskich skoczków Edi Federer. Pierwszy trener, Apoloniusz Tajner, również nie miał nic przeciwko.
Heinz Kuttin to ostatni indywidualny mistrz świata w skokach narciarskich z Austrii.
Urodził się 5 stycznia 1971 roku (w chwili obecnej ma 32 lata). Już jako junior odnosił wielkie sukcesy dwukrotnie zdobywając mistrzostwo świata w 1988 i 1990 roku. Tak jak Weissflog czy Vettori potrafił przekwalifikować się ze stylu równoległego na powszechnie dziś obowiązujący styl V.
Potem przyszły wielkie osiągnięcia. Zdobył indywidualne mistrzostwo świata na średniej skoczni w 1991 roku. Triumfował również w konkursie drużynowym, a rok później na Igrzyskach Olimpijskich w Albertville zdobył brązowy i srebrny medal.
Niespodziewanie szybko zakończył karierę zawodniczą, bo w wieku zaledwie 24 lat.
Ze skokami jednak nie zerwał - został menedżerem i dyrektorem centrum narciarskiego w Villach, gdzie pokazał się wszystkim jako znakomity organizator. Pod jego kierownictwem stało się ono jednym z najlepszych ośrodków narciarstwa klasycznego w Europie.
Ostatnio pracował jako asystent trenera Austriaków, Hannu Lepistoe. Heinz Kuttin to niewątpliwie znakomity trener, o czym świadczy fakt, że to on właśnie był wychowawcą i odkrywcą talentu Thomasa Morgensterna.
Nowy szkoleniowiec będzie prowadził grupę sześciu-siedmiu zawodników. Ma on za zadanie podnieść poziom skoków narciarskich w Polsce i wprowadzić kilku zawodników do Pucharu Świata.
Trener Apoloniusz Tajner powiedział o nim m.in.:
„Heinza Kuttina znam od ponad 20 lat, czyli z czasów, w których nawet mu się nie śniło, że będzie pracował w Polsce. Pierwszy raz zobaczyłem go na jednym z obozów w Austrii. Wtedy on był juniorem, a ja trenerem kombinatorów. Zwróciłem na niego uwagę, bo skakał bardzo daleko, pamiętam, że nawet pytałem o niego pracującego w szkole sportowej w Stams trenera Tadeusza Krawczyka.
Kuttin współpracował w poprzednim sezonie z pierwszą kadrą Austrii, więc zna wszystko od podszewki. Ujął mnie tym, że podczas spotkania z prezesami powiedział, że przez najbliższe dziesięć lat chce się poświęcić pracy trenerskiej i realizować w tym zawodzie. I że zdecydował się zacząć w Polsce.”
Na pewno w Austrii wiedza o skokach jest większa niż w naszym kraju.
Ze współpracy z Heinzem Kuttinem korzyści powinien odnieść także i pierwszy zespół, prowadzony przez Apoloniusza Tajnera.
Asystentem austriackiego trenera będzie były mistrz Uniwersjady Łukasz Kruczek, który niedawno skończył karierę, a startował razem z Adamem Małyszem. - Dzięki temu Kuttin nie będzie musiał natychmiast uczyć się polskiego - żartuje Paweł Włodarczyk, prezes PZN - Łukasz zna obce języki, będzie więc nie tylko asystentem, ale i jego tłumaczem.
Umowa z nowym trenerem ma obowiązywać 3 lata. Niedługo Austriak przeprowadzi się do Polski, do Zakopanego. PZN wynajmie dla niego mieszkanie w COS-ie i Heinz Kuttin już wkrótce rozpocznie swą trenerską przygodę w naszym kraju. Mamy nadzieję, że wszystkie marzenia i plany tego młodego trenera spełnią się, z korzyścią dla polskich skoków narciarskich.