Łukasz Kruczek: "Adam Hannu bardzo ufa"
Łukasz Kruczek, podobnie jak cały polski sztab szkoleniowy, był bardzo zaskoczony, że informacja o treningach Adama Małysza w Finlandii, tak szybko przedostała się do mediów.
"Pomysł wyjazdu Adama do Lahti kiełkował już od pewnego czasu. To miała być mało spodziewana dla wszystkich lokalizacja i mieliśmy jednak nadzieję, że uda się to utrzymać w tajemnicy tak, aby Adam miał możliwość spokojnego treningu" - przyznaje Kruczek.
"Rzeczywiście, sytuacja, że zwracamy się prośbą o pomoc do trenera, który w minionym sezonie zostal zwolniony z powodu złych wyników może wydawać się nieco komiczna. Hannu jednak to szkoleniowiec bardzo doświadczony, a Adam mu ufa, a to już dwa kluczowe czynniki, aby ten plan się powiódł. Poza tym, gdy dany trener długo nie widzi zawodnika, wówczas może zauważyć u niego jakieś zmiany, które mogą umknąć, jeśli ogląda się zawodnika codziennie" - wyjaśnia trener polskich skoczków.
"Adam trenuje z trenerami kadry, a Hannu ma być z nami tylko na zasadzie konsultacji. Zaoferował nam swoją pomoc. Powiedział, że dla zawodników najwyższej światowej klasy jest zawsze otwarty i gotowy wesprzeć, gdy ich szkoleniowcy uznają to za stosowne" - kontynuuje Łukasz Kruczek.
"Treningi rozpocznie Adam od jutra, na pewno pozostanie w Lahti przynajmniej przez pięć dni. Jeśli wszystko będzie w porządku, wówczas wrócimy do kraju" - zakończył szkoleniowiec polskiej kadry.
Od 8 stycznia pozostali polscy skoczkowie mają zaplanowane pięciodniowe zgrupowanie w Zakopanem, gdzie będą trenować na Wielkiej Krokwi.