Matthew Soukup zawiesza karierę

  • 2022-10-05 22:51

Brązowy medalista olimpijski z Pekinu z konkursu drużyn mieszanych, Matthew Soukup, po raz ostatni pojawił się na skoczni na zakończenie minionego sezonu w Planicy. W środę na swoim profilu na Instagramie wyjaśnił przyczynę absencji. Kanadyjczyk robi sobie przerwę w uprawianiu zawodowego sportu.

- Witajcie fani i przyjaciele. Musiałem się zastanowić, zanim to ogłoszę, ale ostatecznie zdecydowałem się zrobić sobie roczną przerwę od skoków narciarskich. Życie za granicą i ciągła rywalizacja w ostatnich latach pozwoliły mi nabyć dużo doświadczenia, ale czuję, że potrzebuję teraz czasu dla siebie, by nacieszyć się inną stroną życia - napisał Soukup, który większą część roku spędzał dotąd w Słowenii, gdzie zgrupowani byli skoczkowie z Ameryki Północnej.

24-latek minionej zimy ani razu nie przebrnął kwalifikacji do zawodów z cyklu Pucharu Świata. Pokazał się w nich tylko raz, 25 lutego, kiedy do startu w Lahti dopuszczono wszystkich zgłoszonych. Został sklasyfikowany na 58. lokacie, a do tego nie zdobył żadnego punktu w Pucharze Kontynentalnym. Indywidualnie w Pekinie był 45. i 49. Sporym osiągnięciem był awans do zawodów o tytuł mistrza świata w lotach narciarskich. W Vikersund zajął 39. pozycję.

Poza olimpijskim medalem wywalczonym w dużej mierze za sprawą serii dyskwalifikacji wśród zawodniczek najlepszych ekip, największym osiągnięciem reprezentanta Kanady jest 27 miejsce wyskakane podczas mistrzostw świata w lotach w Planicy w 2020 roku. Tydzień później w Engelbergu zajął 30. lokatę i zdobył tym samym swój jedyny w karierze punkt Pucharu Świata. Soukup nigdy nie stanął na podium indywidualnych zawodów rangi FIS. Najbliżej tego był w 2018 roku w Park City, gdzie dwukrotnie zajął czwarte miejsce w zawodach FIS Cup.

Czytaj też: 

Skoki w Kanadzie. "Po sukcesie olimpijskim niewiele się zmieniło"

"To niewiarygodne, to wciąż niewiarygodne"


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7691) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Było dużo więcej konkursów PK (ponad 50). Z czego część rozgrywano równolegle w tym samym czasie więc zawsze można było znaleść słabiej obsadzone konkursy żeby złapać punkty PK.

    Po za tym w ramach grupy krajowej wolno było powoływać zawodników bez prawa startu w PŚ. Co poprawiało sytuację takich krajów jak Szwecja czy Szwajcaria a nawet Czechy czy Polska bo mogły wstawić do składu kogo chciały w razie gdy byli organizatorami PŚ, i nie trzeba było się zastanawiać skąd wziąść skoczków do składu. I ułatwiało to logistykę startów.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Ale, żeby być sprawiedliwym, skoki Polacy lubili zawsze. Ale to od Małysza stały się "sportem narodowym". I ciągle są. I oby tak zawsze było.
    Więc choć mamy mamy mu - słusznie - wiele do zarzucenia, jako działaczowi, pamiętajmy o TAMTYM.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    A w jaki sposób można było zdobyć dużo łatwiej? I czy możliwość wystawienia w krajówce zawodników bez prawa startów w PŚ coś zmieniała, jak skoczek był buloklepem?

  • Lataj profesor
    @Nikt_ważny

    A Polacy przychodzili na Małysza, bo zwycięstwo w TCS nie było przypadkowe.

  • Arturion profesor
    @TheDriger

    To akurat zadanie dla speców od marketingu. A oni potrafią prawie wszystkich przekonać do prawie wszystkiego. Inna, rzecz, że trzeba na najlepszych z branży mieć sporo pieniędzy... I kółko się zamyka. ;-)

  • TheDriger stały bywalec
    @Janeman

    Przeczytałem i się odniosłem do tego. Tak jak mówię, żeby zorganizować takie zawody ludzie musieliby mieć na kogo przyjść. Bo jak zainteresować ludzi w Kanadzie tymi zawodami skoro ich medalista olimpijski nawet kwalifikacji by nie przeszedł?

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Przecież były czasy nie aż tak odległe gdy to prawo startu w PŚ można było zdobyć dużo łatwej, albo w ogóle w grupie krajowej można było wystawiać skoczków nie mających prawa startu w PŚ i komedii żadnej nie było.

    Komedia to będzie jak się czegoś z tymi limitami nie zrobią i prawami startu w PŚ też, bo jeszcze trochę i skoki zamienią się sport uprawiany na poważnie w 5-6 krajach...

  • Arturion profesor
    @Nikt_ważny

    Porównanie słabe, bowiem chody to taki sport, że i uprawiać ciężko i nielekko na to patrzeć. :-)

  • Arturion profesor
    @Kolos

    No i dodać mus, że dyskwy, dyskwami ale wszyscy w tej ekipie spięli się na maksa. Kto nam zabronił mieć ten medal (a ówczesny prezes nawet go obiecał)? :-)

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Jakby jeszcze ułatwić zdobycie prawa startu (abstrahμjąc od okazjonalnych konkursów ze skromną obsadą), byłaby komedia. Ewentualnie można to ułatwić przez podniesienie poziomu sportowego.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Dlatego napisałem "przeważnie".

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Boyd-Clowesowi roczna przerwa nie wyszła na złe. Po powrocie nie miał gorszych wyników niż przed, a nawet notował lepsze.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Tak jak mówiłem, za większym limitem musiałyby iść jakie zmiany w kwestii uzyskiwania prawa startu w PŚ bo inaczej to by nie miało sensu.

    Estończycy bez trudu wystawiliby czwórkę skoczków w PŚ gdyby mogli (potrzebne jest: większy limit + ułatwonie prawo startu w PŚ). Prawo w startu w PK ma aż 7 Estończyków (łącznie z Maltsevem i Aigro)

  • Lataj profesor

    Nie dziwię mu się. Po sezonie 2020/2021 był brak progresu, może nawet regres, a po zawieszeniu kariery nie będzie lepiej. Przerwa w tym sporcie stała się czymś normalnym dla zawodników z Ameryki Płn., a przeważnie nie wychodziła zawodnikom na dobre. W przypadku Soukupa po opisanej przeze mnie sytuacji będzie poziom lokalnych zawodów, a w najlepszym wypadku to samo co ostatniej zimy. Stąd będzie prosta droga do zakończenia kariery, tym razem na stałe.

  • Nikt_ważny profesor
    @Janeman

    A czy złoto Tomali sprawiło, że w Polsce nagle dzieci zaczęły się zapisywać do klubów chodziarskich? No nie wydaje mi się.
    Myślę, że w Kanadzie skoki są mniej więcej na podobnym poziomie popularności, więc jeden "sukces" tego nie zmieni.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Nie, za zwiększeniem musiałoby iść podniesienie poziomu sportowego w słabszych krajach.

    A Estonia? Nie sądzę. Prawo startu w PŚ musiałby zyskać ktoś jeszcze.

  • Kolos profesor
    @zimowy_komentator

    Kubacki przynajniej wywalczył medal w pełni na skoczni (nie ważne czy zasypanej śniegiem czy nie) a Kanadyjczycy na IO zdobyli go jednak dzięki tzw. "zielonemu stolikowi". Oczywiście niemieli na to żadnego wpływu, po prostu wykorzystali życiową szansę.

    Ale fakt, że też bym nie robił takiego dopisku i nie jest to do końca stosowne. Bo faktycznie medal to medal, reszta się nie liczy.

  • Kolos profesor
    @Roxor

    Też pomyślałem o tym, że można zwiększać kwoty startowe (np. możliwość wystawienia 5 czy 6 skoczków przez każdy kraj) ale słabsi niewiele na tym skorzystają.

    Musiałaby za tym iść jakąś zmiana w kwestii zdobywania prawa startu w PŚ.

    Jednak takie nacje jak wymieniona przez ciebie Rumunia, Finlandia, Szwajcaria, Kazachstan czy USA i Estonia prawdopodobnie byliby w stanie zagospodarować taki zwiększony limit.

    Szczególnie jeśli utrzymałyby się takie zasady przez kilka lat i ekipy zdążyłby się do nich przyzwyczaić.

    Dawniej bywały szersze limity i z nich korzystano. To i teraz by korzystali. Choć nie od razu, by to się działo.

  • zimowy_komentator profesor

    "Medalem wywalczonym w dużej mierze za sprawą serii dyskwalifikacji wśród zawodniczek najlepszych ekip".

    Ten dopisek redaktor mógłby sobie podarować, bo jakoś o Kubackim nie czytam, że został mistrzem świata dzięki temu, że innych skoczków tory przytrzymywały na rozbiegu. Medal jest medal, po prostu wywalczony, nie ważne jakim sumptem - przypomnę, że my zajęliśmy miejsce szóste :-)

  • Roxor profesor
    @Lataj

    No i kto by ten większy limit wykorzystał? Bułgaria? Kanada? USA? Rumunia? Turcja? Finlandia? Szwajcaria? Estonia? Włochy? Czechy? Kazachstan? Francja?
    Jakby się znalazło 2-3 zawodników więcej niż przy obecnych limitach to byłby to max, więc właściwie nic by to nie zmieniło. I powątpiewam też, żeby tacy zawodnicy jeździli na każde zawody. O poziomie sportowym już nie wspominam.

  • Lataj profesor
    @Roxor

    A może lepiej zwiększyć limity dla nacji, których nie ma w top 6 PN?

  • Lataj profesor
    @Arturion

    Akurat Cene zakończył.

  • Roxor profesor
    @alo

    Może wtedy zwiększą limity dla najlepszych nacji. Na pewno podniosło by to poziom zawodów, jednak wtedy odpadłoby wiele krajów i z Pucharu Świata zrobiłby się Puchar 6/7 narodów. W praktyce właściwie tak już jest od dawna.

  • kubilaj2 weteran
    @alo

    A i tak będą musieli robić prologi...

  • alo profesor

    Wnet to listy startowe będą takie krótkie że kwalifikacje nie będą potrzebne bo pół środowiska skoków pokończy kariery

  • Farek doświadczony

    Swoją drogą ktoś w erze PŚ oprócz Soukupa ma tyle samo punktów co medali?

  • Kolos profesor
    @Janeman

    Akurat Boyd - Clowes na takim rocznym "urlopie" od skoków źle nie wyszedł.

    Ale szkoda, że Soukup rezygnuje akurat teraz gdy mógł skakać razem ze wspomnianym Boyd-Clowesem w duetach.

    A tak możemy już Kanadę wykreślić z listy startowej na te zawody...

  • dejw profesor

    Biedny Soukup, ależ go szkoda, skala szoku i niedowierzenia niemal taka jak u Cene, taką karierę przerwać w takim momencie... A wystarczyłoby tylko, żeby Baczkowska kontrolowała sprzęt u Panów i wykosiła całą nieuczciwą konkurencję. Wtedy kolejne sukcesy byłyby kwestią jedynie tego, ilu niegodziwców zdołało się uchronić przed karzącą ręką sprawiedliwości...

  • Farek doświadczony

    No i po Soukupie. Kolejny krok w stronę upadku kanadyjskich skoków (męskich, bo kobiety mają się u nich całkiem nieźle)

  • Janeman profesor
    @Arturion

    Akurat nic mi nie wiadomo aby zgłębiał również ten temat.

  • Arturion profesor
    @Janeman

    A "Rajda", to nie pisze się z dużej litery? ;-)

  • Janeman profesor

    A na "łOnecie" właśne napisali, ze Małysz wybrał nowego dyrektora PZPN!
    Skoki, rajdy, teraz piłka... ;-)

  • Janeman profesor
    @TheDriger

    A przeczytałeś moją wypowiedź? Miałem na myśli jakiś jednorazowy zryw, na zasadzie "fajnie było, to sypnijmy trochę kasy pobawmy się a potem zapomnimy". Ale tu nie stało się zupełnie nic - a przynajmniej tak to z naszej perspektywy wygląda.

  • Arturion profesor
    @alelesz22

    Zawieszania... ;-)
    A patrz, że Ammann jednak nie zawiesił. :-)

    PS. Weź zmień sobie to białe tło, bo nie widać, że to odpowiedź dla Ciebie. [teraz OK]

  • alelesz22 bywalec

    Nie no ten tydzień to jakiś tydzień kończenia karier. :(
    Cene, Matthew, Kamila…

  • Arturion profesor
    @pi0ter

    Sam sobie odpowiedziałeś. Patrz mój post poprzedni.
    Wystawić będą mogli, ale nie w drużynie, nie w mikstach, a nawet i w parach nie.*

    * - Bo par kobiecych na razie nie ma.

  • pi0ter bywalec

    Dobra, czy wobec tego, poza Stephanem Tremblay'em, w przyszłym roku w Whistler Kanadyjczycy będą mogli wystawić kogokolwiek? W bazie FIS aktywnych zawodników z Kanady praktycznie brak

  • Arturion profesor

    No i został praktycznie sam Boyd-Clowes. Nie młody już i tego lata "słabosilny".
    Do tego wśród skakajek Strate (ta w niezłej formie) i Maurer (słaba raczej). Loutit z kontuzją. Tak, że miksta długo nie wystawią.

  • TheDriger stały bywalec
    @Janeman

    Żeby tak się stało to musiałby się pojawić Kanadyjski skoczek/skoczkini który by wszedł w światową czołówkę i wygrywał konkursy - był gwiazdą dyscypliny jak u nas Małysz w 2001 roku. Bo jakiś przypadkowy medal w mało znaczącej konkurencji jaką są miksty nic nie zmieni bo nie ma tam po prostu żadnego dobrego skoczka.

  • Janeman profesor

    Jakoś tak znienacka dopadł nas tydzień nieoczekiwanych pożegnań i nieco dziwnych dla kibiców decyzji.
    Oczywiście dla skoczków z Ameryki takie "urlopy" stały się niemal tradycją (niechlubną moim zdaniem, bo do podnoszenia sportowego poziomu to nie prowadzi...) ale akurat u niego może się to skończyć ostatecznym rozbratem ze skocznią, bo nawet jeśli za rok spróbuje wrócić na skocznię, to biorąc pod uwagę jego obecny poziom i normalny w tej sytuacji regres, może już nie wyjść poza hobbystyczne podskakiwanie w jakichś lokalnych zawodach.
    Swoją drogą miałem nadzieją, ze ten medal coś da Kanadyjskim skokom (nie że coś zmieni w sensie systemowym- tak naiwny to ja nie jestem...) i na fali tej chwilowej euforii znajdą się pieniądze na organizację FISowskich zawodów, czy choćby coś w stylu tego co zrobili ich południowi sąsiedzi. A tu nic i w tym kontekście nawet mu się nie dziwię...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl