Adam Małysz: "Gdyby jeszcze szczęście dopisało..."

  • 2009-02-27 20:59

Adam Małysz 22 i 12 w indywidulnych konkursach o mistrzostwo świata. To najsłabszy wynik od 1999 roku. Ale skoczek z Wisły podchodzi do swych wyników z dystansem, choć nie próbuje się usprawiedliwiać.

Adam skomentował dla nas trochę zaskakujące wyniki konkursu na dużej skoczni: "To fajnie, że Mistrzem Świata został Andi Küttel. Jego przykład pokazuje, że warto być wytrwałym i cierpliwym. On zaczął sezon średnio, potem było lepiej, potem znów słabiej i nagle ma tytuł Mistrza Świata. Martin Schmitt ma dobry sezon i zasłużył na medal. Anders Jacobsen - miał przebłyski, często potrafił zaskoczyć dobrym skokiem w którejś serii i wiele razy się wydawało, że wygra jakiś konkurs."

"Oczywiście warunki nie były sprawiedliwe. Podobno nawet jest przepis który mówi, że w wypadku Mistrzostw Świata muszą się odbyć dwie serie. Kto wie, czy Austriacy nie wniosą protestu. W końcu to dla nich wielka porażka - najlepszy z nich jest dopiero czwarty" - zastanawiał się Małysz.

"Ja też bardzo chciałem skoczyć w drugiej serii, ale z drugiej strony po warunkach widziałem, że będzie cięzko. Popatrzyłem na prędkość najazdową Roberta Kranjca i widać było, że śnieg zalega w torach. Nie było mowy, by kontynuować druga serię za pierwszym razem. Śnieg padał wielkimi, lepkimi, mokrymi płatami i zupełnie zapychał tory. Ostatnia trójka nie miałaby szans" - mówił jeszcze o warunkach skoczek z Wisły.

Adam nie wiązał dużych nadziei ze swoimi skokami z serii kwalifikacyjnej: "W kwalifikacjach widać pomogły nam warunki. Ja tam po kwalifikacjach się nie napalałem. Hannu mi mówił, że moim skokom wciąż trochę brakuje ale po dzisiejszych wynikach było widać, że zabrakło przede wszystkim szczęścia. Andreas, Martin i Anders je mieli."

Po dwóch konkursach indywidualnych przyszedł czas na pierwsze podsumowania: "Jest mi trudno ocenić jednoznacznie te Mistrzostwa, na skoczni normalnej na pewno poniosłem porażkę, a na dużej 12 miejsce może nie jest zadowalające ale skok już tak. Gdyby jeszcze szczęście dopisało... Nie załamuję się, robię swoje, ciężko pracuję i nie żałuję, że zdecydowałem się na współpracę z Hannu. Czekam cierpliwie na efekty. Nie od razu Kraków zbudowano."

Mistrz z Wisły ma nadzieję, że pogoda poprawi się na ostani z libereckich konkursów: "Miejmy nadzieję, że jutro warunki będą ok. Dobrze by było, gdyby konkurs drużynowy, był rozgrywany w sprawiedliwych okolicznościach. Drużynówka to konkurs trochę luźniejszy pod wzgledem psychicznym. Presja dzieli się na czterech zawodników. Mam nadzieję, że dzięki temu nastawieniu skoki będą tak dobre jak na treningach. Chiałbym, żeby nasza drużyna powtórzyła choćby sukces naszej sztafety biegaczek (szóste miejsce - przyp. red.). Dlatego jutro pójdę na skocznię zmobilizowany, w dobrym nastroju. Mam nadzieję, że warunki będą równe i pokażemy na co nas stać.

Korespondencja z Liberca, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10310) komentarze: (123)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @nieznany (*198.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Malysza teraz otaczają nareszcie porządni ludzie, a to słowo dyletanci jest juz nudne w twym wykonaniu.
    Albo tego nie widzisz i z natury wciąz głędzisz, albo jestes juz tak zaślepiona.
    Adam ma obecnie najlepszego trenera, który wie a nie szuka, moc Adam ma, bo ja wypracował latem, potwierdziły to dwa Instytuty naukowe, więc nie marudż,
    brak mu bylo tylko odbić co sam podkreśla, bo tego latem nie ćwiczyli za bardzo, tyle.

    Teraz skacze inaczej, płynniej i coraz lepiej.
    Zobaczymy co napiszesz jak Adam zacznie fruwać znowu w lot.

  • anonim
    @Skoczek

    Na pewno znów się żadnemu trenerowi jechać nie chciało, a PZN nie da kasy dla trenera klubowego. Mogli tam przeciez pojechac skoczkowie z Bystrej, Szczyrku, Ustronianki, Start Krokiew czy innego klubu..
    Jak tam widzę 13-14 letniego Turka czy równie "starego" Węgra, to mi sie nóż w kieszeni otwiera nad taka bezmyslnośćia PZnu! Nasze 13-14 latki przeskoczyłyby połowę zawodników z listy startowej w Ljubnie o 20 metrów przynajmniej!

  • Xellos profesor
    coś wam powiem

    jak nasi odpuszczali zawody PŚ, przeczytałem czyjś komentarz, że Adam Małysz będzie tego żałować ;) Bo będzie mieć mało pkt. i w MŚ będzie startował daleko od czołówki i bye bye medal. Nie wiem kto to był ale wywróżył idealnie.

    Dla tych z 10-tki zawsze jest troche inaczej. My nawet o tym nie wiemy, ale czasami są takie mini przerwy, skoczek wchodzi z opóźnieniem, czasami ściągają niby "bez powodu". Obecność w 10-tce coś daje. A Małysz w tym sezonie jest tak daleko, że nikt nie czeka z wiatrem. To samo ze Stochem a nawet gorzej, Stoch musi lecieć w tym co akurat jest ;)

    I jeszcze musze napisać, że jednak mnie Śliz rozczarował. Przed konkursem pisałem, że od Huli go odróźnia że jak odda słaby skok to nie jest aż tak krótki...jednak jest. W tym kontekście dziś podchodze pesymistycznie do drużynówki, jest Hula który robi to samo, albo 100 albo 120.

    Tak więc dziś cudów nie oczekuje. Hula by musiał mieć jakiegoś farta by oddać dwa skoki po 120.

  • anonim

    Gdyby to 'spokojne trenowanie" było naprawde trenowaniem a nie przerwami w startach to wynik byłby wymierny do włożonego wysiłku. Jednak nasi spece załóżyli, że Adam ma moc, więc jej nie trenowali, no bo po co? I to mocy Adamowi nadal brakuje. On przy niższych od innych prędkościach potrafił odskakiwać innym z powodu mocy w nogach. Teraz przy tej posiadanej "mocy" dolatuje najwyżej na 12-14 miejsce.
    Oczywiście na porządnego servismana zasłużył tylko na środowym treningu, więc w konkursach z natury rzeczy jeździ nadal wolniej od czołowki mimo "poprawienia pozycji dojazdowej" :P
    Małysza nadal otaczają dyletanci i jesli nadal tak będzie, to zapomnijmy o lepszych wynikach.

  • anonim
    Subiektywna przyczyna niepowodzeń

    @ROCO.S.
    Masz 100% racji. Gdyby Małysz był w pierwszej "10" PŚ, gdyby zamiast "spokojnie trenować" zdobywał punkty, gdyby skakał wśród najlepszych, być może "szczęście" uśmiechnęłoby się do niego. A jeśli warunki byłyby złe, to przynajmniej mógłby się pocieszyć, że dotknęły one też najlepszych.

    Policzmy punkty, które Adam stracił na "spokojnym trenowaniu":
    - Pragelato - tu rzeczywiście był bez formy, więc i straciłby niewiele (choć w 2 konkursie może i jemu by powiało pod narty - patrz wygrana Yumoto), może ok. 12 pkt.
    - Bischofshofen - po niezłym występie w Innsbrucku 15. miejsce byłoby w zasięgu; strata ok. 16 pkt.
    - Tauplitz - brak kilku zawodników z czołówki + doświadczenie na mamutach; możnaby liczyć na miejsce ok. 12.; 2 razy 22 pkt. = 44 pkt.
    - Sapporo - po świetnych występach w Whistler, przy bardzo słabej obsadzie konkursu, mógł włączyć się do walki o podium, a przynajmniej o 4. miejsce; strata ok. 50 pkt.; argument o aklimatyzacji, nieopłacalności itp. odpada - Schlierenzauer, Amman, Loitzl startowali i w Whistler, i w Sapporo, a z Liberca wyjadą z medalami
    - Oberstdorf - przypadek podobny do Tauplitz; strata ok. 20 pkt.

    Jeśli podsumujemy te straty wyjdzie nam ok. 140 pkt.
    Jeśli dodamy je do 240 pkt., jakie Adam ma w tej chwili, to wyjdzie nam ok. 380 pkt. Dałoby to 14. miejsce w PŚ i możliwość skakania tuż przed Kuettelem i Bardalem, którzy ponoć natrafili na rewelacyjne warunki!

    A tak dzięki "spokojnym treningom" mamy drugą i trzecią dziesiątkę MŚ i trzecią dziesiątkę PŚ.

    Z grona medalistów Loitzl, Schlierenzauer i Amman startowali we wszystkich konkursach PŚ, Kuettel odpuścił tylko Tauplitz, Schmitt tylko Sapporo, Jedynie Jacobsen nie startował w Zakopanem i Sapporo. Jak widać częste starty nie muszą przekładać się na brak formy w najważniejszych zawodach.

    Odpuszczali za to Morgenstern, Olli, Uhrmann. Efekt jak w przypadku Małysza.

  • anonim
    złamano regulamin konkursu

    Wyciąg z odpowiedniego regulaminu:

    "For OWG and WSC, if only one official competitive round of jumps is heldand the competition is postponed because of poor weather conditions, thesecond official competitive round shall be held as soon as weather conditionspermit. In such a case, a trial round should precede the second official competitiveround. In exceptional cases, where the second official competitiveround cannot take place during OWG or WSC, the collective scores from thefirst competitive round shall be used as the final result. Declaring the trialround of jumps as the first competitive round after this situation has occurredis not permitted."

    ""In exceptional cases, where the second official competitiveround cannot take place during OWG or WSC, the collective scores from thefirst competitive round shall be used as the final result. "

    Mistrzostwa świata się nie skończyły. Przepisy zostały więc złamane. Regulaminy znajdują się na stronie FIS-u.

  • RTL DSV początkujący
    Co do drużynówki...

    Byle kruczek nie wystawił swojego ulubieńca rutkowskiego to bedzie dobrze. Wydaje mi sie ze przy równych i dobrych warunkach śliża (byle go nie ściągali z belki) i hule stać na skoki około 120-123 m. małysz 120pare a stoch może spokojnie poszybować ponad 125.. więc szansa na 4,5 miejsce jest.

    Japończycy nierówni co kasai wczoraj z okabe dobitnie pokazali..czechów tylko dwóch koudelka i janda, słoweńcy z samym kranjcem świata nie zwojują. Francuzi oprócz chedala tez nie są zbyt mocni...

    A o medale napewno Austria z powodów wiadomych a myśle ze za nimi Niemcy. Najrówniejszy skład z mocnym Schmittem. Norwegowie mają nierównego hilde i evensenna a finowie no cóż mistrzostwa fatalne..hautameki i larinto i keituri bez formy i jeszcze himeryczny OLli no chyba ze będzie mu się chciało :)

  • anonim
    Cytat:

    autor: madzialena717 (magda717@poczta.onet.pl) , 27 lutego 2009, 21:41
    -
    ROCO.S.: nie masz racji przeciez dzisiaj pierwsza dziesiatka wlasnie nie miala szczescia i warunki jej nie sprzyjaly. Swoje skoki zawalili Finowie, Wassiliev. Ammann, Loitzl, Morgi. Dobre skoki oddali tylko Schlieri, Schmit, Jacobsen, a kuettel nie jest w pierwszej 10!
    ***
    Ja mowie przekroju calego sezonu.jakos im sprzyjalo szczesie. Bo mnie sa w generalce tak daleko jak Malysz. Malyszowi nie sprzyjały clay sezon.
    Nigdy nie uslyszalem ze : "Zepsulem skok." Tylko: Skok nie byl zły ale... i tu plejada przyczyn z brakiem sprzyjajacego szczescia. Skok byl dobry ale spoznilem odbicie. To jak dobry byl czy spozniony i znakiem tego zepsuty.
    Co to za mistrz jak nie potrafi sie przynac do oczywistej oczywistosci.

    Ludzie. Widomo ,ze Malysz to MISTRZ nad mistrze ale kuźwajak sie glaszcze kota zbyt dlugo i tylko glaszcze można go zaglaskac na smierc.

  • ... doświadczony

    pamietaxie lata 2001-2003? małyszomanie? zjawisko które zaraziło 99% społeczenstwa? to wtedy małysz był najpopularniejszym polakiem ( wygrywał nawet z kwasniewskim i millerem) jeszcze w 2008 r 96% obywateli wiedziało kto to jest adam małysz a od tego wyniku trzeba odjąc ludzi pełnoletnich którzy są chorzy i nie kumają wiec kazdy polak słyszął o małyszu.... szkoda troche ze nie odszedł w 2007 r jako mistrz bo bd ciezko mu powtórzyc taki sukces a zawsze chciał odejsc jako king ;] pokolenie małysza;]

  • anonim

    Miśki moje kochane-z tym Polskim sportem nie jest aż tak źle-bo jak nam urodzi się gwiazda to już na całego.Korzeniowski,Jędrzejczak, Kołecki, Wróbel, Pudzianowski, Ziółkowski, Nastula , Zapaśnicy z Atlanty, Gollob, Kubica,Adam Małysz.A z Adaśkiem jesteśmy najbardziej zżyci bo go praktycznie mamy co tydzień-dla mnie sport bez Adama to jak wiadomości bez Papieża naszego-on jak już się pojawił to był zawsze-i jeszcze ta jego skromoność-to wzór sportowca-idol moich czasów-zazdroszcze mu,że było mu dane przeżyć to wszystko-ale jestem dumny,że jestem kibicem jego czasów.

  • Michał55 początkujący

    "...zaden polski sportowiec nigdy nie zdominował tak swojej dyscypliny jak Małysz skoki narciarskie.... "

    Poprzestał bym na tym że Małysz jest najlepszym w sportowcem w historii polskich skoków i jednym z najlepszych w historii w ogóle. Może nie porównujmy różnych dyscyplin. Zastanawiam się kto jest lepszy Małysz czy Ahonen...? Bo do Weissfloga jeszcze Adamowi trochę brakuje(np.te nieszczęsne igrzyska).

  • krwisty weteran

    @Wiesiek ,Małysz chyba powiedział że Heller jest uszczypliwy.@.... (*-48.adsl.inetia.pl), piszesz o Małyszu cytuję"...zaden polski sportowiec nigdy nie zdominował tak swojej dyscypliny jak Małysz skoki narciarskie.... " Nie do końca choćby pierwszy z brzegu Robert Korzeniowski swego czasu zdominował i podporządkował świat chodziarzy kosmicznie i niebotycznie :2 razy był mistrzem Europy,3 razy mistrzem świata,oraz 4 razy mistrzem olimpijskim...mało Ci?;-)

  • czarnylis profesor
    @Motz

    Poniekąd rację masz. W Polsce skoki nigdy nie stały na dobrym poziomie, a nieliczne wyjątki jak Adaś, Fortuna, Marusarz czy Fijas tylko potwierdzają regułę. Ale nie stawiaj jeszcze kropki na Małyszu. On jeszcze z raz błyśnie, mimo że młodzieńcem już nie jest.
    Druga sprawa. U nas w Polsce przyjęte jest, aby nazwy (o ile nie są przymiotnikami) pisać z dużej litery. Ja zawsze słowo "Austria" piszę z dużej, więc o ile to większego kłopotu Ci nie sprawi- uszanuj. Pozdrawiam.

  • anonim

    małysz mówił tak wtedy bo nie wiedział na czym polega jego forma tajener nie mógł mu wytłumaczyć bo też nie wiedział. Przyszedł dwa lata temu lepistoe i wyjasił mu na czym to polega. stąd ta zmmiana. A jak jescze raz usłyszę, że jak jest się w formie to wiatr nie przeszkadza to chyba mnie krew zaleje. tak mówią ci co w życiu nie uprawiali na poważnie żadnego sportu. W sorcie na najwyższym poziomie liczą się detale A wiatr jednemu 2 pod narty drugiemu 1 w plecy to nie detale tylko tak jakby na setkę jeden biegł z zawiązanymi oczyma filozofowie

  • madzialena717 początkujący

    dzisiejszy konkurs byl loteria ale mimo wszystko powinnismy byc zadowoleni z wystepu Polakow. Ich pozycje nie byly takie zle

    O prawdziwym pechu moga mowic Austriacy. Moim zdaniem nie bylo sensu przerywac drugiej seri. Gdyby poczekano pare minut to warunki by sie poprawily i najlepsi mogli by powalczyc o medale i prawdopodobnie zaden z medalistow nie znalazl by sie na podium, moze z wyjatkiem Jacobsena. Zloto przypadlo by pewnie Gregorowi a moze i Loitzlowi udaloby sie zdobyc drugi medal. Ale teraz takie gdybanie nie ma sensu. Trzeba ze spokojem przyjac wyniki i szczerze pogratulowac medalista, jezeli nie formy to przynajmniej szczescia

  • Michał55 początkujący
    Nyke

    Mnie chodzi tylko o ten konkurs:)Od dwóch lat nie ma formy. Trochę rzeczywiście przesadza z tym wiatrem bo nie pamiętam konkursu w którym tego nie powiedział ale staram się być obiektywny. Kiedyś praktycznie na każde pytanie w stylu "Jak będzie? A na co liczysz? A jak było?" Odpowiadał "Ja nie myślę o niczym tylko żeby oddać 2 dobre skoki" To było coś, w każdym wywiadzie po konkursie wyglądał jakby był zaspany taka była koncentracja. Obecnie muszę przyznać bawi się trochę w filozofa, strasznie myśli co było źle, mówi czasem że zepsuł skok bo trochę za bardzo chciał itd. Moim zdaniem potrzebny znowu dobry psycholog. Dziś Kamil dąży do tego co mówił kiedyś Małysz, zobaczymy co z tego wyjdzie.

  • anonim
    MYLYSZ GORA

    Kurcze wszyscy sie czepiaja Malysza ...wiecie co, moze to i lepiej ze malysz formy rewelacyjnej nie ma bo za rok olimpiada a wtedy forma bardziej wskazana...
    Malysz jest prawdziwym mistrzem a nawet mistrzom zdarzaja sie gorze chwile wazne by wszyscy trzymali kciuki i wierzyli w adasia..:)
    heh....jakbym miala trenowac z ze stochem rutkowskim.mateja to tez bym zmienila trenerow..spox malysz
    choc nie skreslam wymienionych panow, kazdy w koncu wybral skoki jaka swoj zawod czyli musieli miec talent....choc m,alysza nigdy nie przerosna...to pewne..
    pozdrowienia:) dla Malysza..:) trzymam kciuk za Ciebie:):):)

    ***
    Używanie shifta do uzyskania wielkich liter naprawdę NIC nie kosztuje.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-02-28 07:15:05 ***

  • WIESIEK. bywalec

    Słyszeliście jak Adam przysrał temu reporterzynie co stał pod skoczniom,i po niezbyt udanych skokach naszych zawodników dręczył ich jeszcze bardziej nie mądrymi pytaniami(to najlżej powiedziane).Coś zaczął adamowi sugerowac czy nie zrobil zle zmieniajac trenera na lepisto a malysz mu odpowiedzial cos w stylu: ale jestes upierdliwy czy dociekliwy.Bravo malysz czesciej tak moze w koncu przestana dreczyc was i nas kibicow!

  • MorgiFan stały bywalec

    Austriacy protestu nie zgłosza, ale Hoffer ich oszukał. Co by nie mówić to gdyby skakano do końca (pierwsza druga seria) to Morgenstern miałby medal, a i Schlierenzauer byłby na podium... Mimo wszystko Kuettel zasłużył :) Brawo Andi! Schlieri i Morgi mają czas jeszcze :) Dobrze że Kuettel i Loitzl wygrali. A nie zgadzam się trochę, że Andi to fuksiarz. Całą karierę pracuje się na taki sukces jakim jest złoto MŚ - i brawa dla Andiego za całą karierę, to taki medal za całą karierę, zresztą piekną :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl