Sobotni upadek Gregora Schlierenzauera w Engelbergu, oraz jego następstwa, wywołały wiele żywych dyskusji. Oku kamery nie umknęła nerwowa reakcja skoczka, która wzbudziła kontrowersje. Jedni skoczka krytykowali, inni bronili. W tym zdarzeniu, jak w soczewce skupiły się różne sposoby oceniania sportowców i ich zachowań.
W drugiej serii konkursu Austriak upadł przy lądowaniu. Prawa narta zakantowała mu w sypkim śniegu na zeskoku. Schlierenzauer chwilę się nie podnosił, opieka medyczna sprawdzała, że nic groźnego mu się nie stało. Do zawodnika podszedł nawet dyrektor PŚ, Walter Hofer. Gdy skoczek podniósł się, rzucił ze złością nartą.
To zachowanie zostało natychmiast zauważone i mocno skrytykowane, szczególnie w Internecie. Skoczka obrażano, nazywając go chamem, burakiem i prostakiem. Niepochlebne komentarze zostały natychmiast skontrowane przez fanów znakomitego skądinąd skoczka i wielu innych internautów. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie świadczy tylko o tym, że skoczek jest ambitny i wiele od siebie wymaga. Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.
Upadki na skoczniach się zdarzają i zdarzać się będą – zarówno skoczkom gorszym jak i lepszym. Zdarzały się też Adamowi Małyszowi. Czy Orzeł z Wisły kiedykolwiek okazywał w ten sposób swe emocje? Nie. A czy ktokolwiek zarzuciłby mu brak ambicji? Oczywiście sportowcy, jak wszyscy ludzie, mają różne charaktery. Są stoicy spokojni w każdej sytuacji jak drogowskaz nad rowem, są też cholerycy gotowi wybuchnąć jak wulkan z byle powodu. Jednym jest łatwiej powściągnąć emocje, innym znacznie trudniej. Nie będę potępiał Schlierenzauera, twierdził, że to skandal, domagał się jakichś reakcji na takie zachowanie. Nie będę go obrażał i określał niesympatycznymi epitetami. Nie dziwię się też jego złości. Ale od sportowca, szczególnie jego formatu, spodziewałbym się jednak większej powściągliwości i klasy. Godności. Niemodne słowa? Chyba niestety coraz bardziej.
Argumentowanie typu „dobrze, że jest ambitny” i usprawiedliwianie różnych nieeleganckich zachowań zdarza się – zdaje mi się - w sporcie coraz częściej. Odwołam się do przykładu z innej bardzo popularnej dyscypliny - piłki nożnej. Ileż to się naczytałem tej jesieni pochwał pod adresem Korony Kielce. Zawodnicy tej drużyny w 17 meczach zebrali 62 żółte kartki i aż 7 czerwonych. (Dla porównania – Podbeskidzie Bielsko-Biała, które obecnie prowadzi w klasyfikacji fair-play ma 24 żółte kartki i żadnej czerwonej.) Od wielu komentatorów dowiedziałem się, że to bardzo dobrze, bo to znaczy, że zespół jest nieustępliwy, ambitny i odważnie dąży do zwycięstwa. Piłkarzy kolekcjonujących kartki nazywa się „walczakami” i „twardzielami”.
Otóż dla mnie to bzdura. Zespół odważny, ambitny i waleczny, to taki, który gra pressingiem, odważnie atakuje, strzela często na bramkę przeciwnika. Potrafi wygrać 3:2 mecz, który przegrywa do przerwy, albo nawet do 80. minuty 0:2, ma dużo przechwytów i odbiorów piłki, wysoki odsetek wygranych pojedynków. Ale czysto! Piłkarz, który często fauluje to po prostu brutal, a jeśli drużyna zbiera dużo żółtych i czerwonych kartek, to nie znaczy, że jest ambitna, tylko słabo wyszkolona technicznie i nie potrafi dobrze grać w piłkę, nie potrafi rywalizować według zasad tej gry. Oczywiście – piłka nożna to sport kontaktowy, czasem trzeba przepchnąć przeciwnika, walczyć bark w bark, nie odstawiać nogi. Fauli nie da się uniknąć. Ale co innego faul przypadkowy, co innego umyślny, czy tak zwany „taktyczny” – dla mnie śliski eufemizm.
Analogicznie – skoczek, ambitny to taki, który na treningach daje z siebie wszystko i jeszcze więcej, który ciężką pracą dochodzi do sukcesów, który każdy konkurs traktuje poważnie, każdy skok ciągnie do końca i ląduje zawsze telemarkiem, by zebrać maksymalną ilość punktów. Skoczek, który z wściekłością rzuca nartą o zeskok, to niekoniecznie skoczek odważny i ambitny. To skoczek, który nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami i powstrzymać nerwów. Jedno z drugim może iść w parze. Ale nie musi.
P.S. Ostatnio czytałem gdzieś wywiad z jakimś polskim trenerem, który twierdził, że zawsze starał się wpoić swoim piłkarzom, że muszą częściej faulować, oraz że faulowanie wcale nie oznacza braku szacunku dla przeciwnika. Niestety, nie pamiętam jego nazwiska. Scyzoryk otworzył mi się w kieszeni. Proponuję, by przy jakiejś okazji powiedział to prosto w oczy takim piłkarzom, jak Marcin Wasilewski, Alf-Inge Håland, czy Niels Kokmeijer.
-
newryn stały bywalec
MarcinBB
Jak dla mnie pierwsza część Twojej wypowiedzi wystarczy, co do reszty... wszystko przed Tobą.. ;)
-
Quavertone profesor
Ja się tylko zastanawiam, jak z 660 komentarzy nagle zrobiło się trochę ponad 500 ;-)
-
magiera bywalec
@Marcin_BB
Taka już rola i los dziennikarza, felietonisty - wszystkim niestety nie dogodzisz. Z resztą - podobnie było na lekcjach j. polskiego, z pytaniem pt. "Co autor miał na myśli?". Ile głów, tyle interpretacji. Tak widać było i w tym przypadku.
Sama szanuję pańską pracę, artykuły zawsze czytam od początku do końca, z zainteresowaniem, niezależnie jaką mam opinię na dany temat. -
MarcinBB redaktor
@newryn
Dobrze, zakonczmy sprawe tak: jestem nieobiektywnym, zakochanym w sobie gburem, arognackim, stronniczym i sprzedajnym pismakiem, ktory napisal skandaliczny i denny tekst, w ktorym obraza skoczka nazywajac go burakiem, oskarza Polske o napasc na Niemcy w 1939 roku i obwinia Jana Pawla II oraz Dalajlame o sprowokowanie zamachow na World Trade Center :-)
Szczesliwego Nowego Roku! -
newryn stały bywalec
Można tylko ubolewać, że ktoś, kto się podaje za obiektywnego dziennikarza, nie rozumie prostego faktu, że istnieje grupa ludzi niekoniecznie kalekich na umyśle, którzy odebrali odmiennie wymowę artykułu i intencje autora.
A może to jakiś rodzaj urażonej dumy, że z sądu nad Gregorem zrobił się dodatkowo sąd nad Marcinem H? Rozumiem, że nie o taki rodzaj rozgłosu chodziło.. -
Majeczka początkujący
Ja tam Schlierenzauera wręcz uwielbiam, kibicuje mu już od czterech lat. Wiem, że jest i ambitny i wybuchowy.
Zachowanie na skoczni w Engelbergu zażenowało mnie jednak, liczyłam że Gregor wykaże się większym rozsądkiem i dystansem do siebie. Jako jego fan czuję się głupio, że muszę "tłumaczyć się" za zachowanie swojego sportowca. Nie ma się jednak co tłumaczyć - przyznaję rację każdemu, kto uznał zachowanie Schlieriego za nie właściwe.
Nie zmienia się jednak moja dobra opinia o nim, mimo tego, że zachował się bardzo nie przyzwoicie. -
Schlierenka początkujący
Nie rozumiem tych, którzy tak obrażają Gregora. Co jest w tym złego że rzucił nartą ?! To jest tylko i wyłącznie jego sprawa, jak chciał sobie nartą cisnąć w śnieg to tak zrobił. To jego życie a nie wasze, więc się nie wtrącajcie. W ogóle nie rozumiem po co ten artykuł..
Większość z was w ogóle nie zna Gregora a go ocenia po jednorazowych wpadkach. Rozumiem gdyby robił to na każdych zawodach, wtedy nawet sama miałabym mu to za złe. Czemu wy tylko widzicie negatywy ? Dlaczego nie widzicie tych jego dobrych stron. Przecież uśmiecha się, macha do kamery. Ale wy tego nie widzicie, nie piszecie o tym. A gdy nagle okaże inne emocje to zaraz rzucacie się na komputer i obrażacie go na wszelkich stronach internetowych. Gregor jest jednym z niewielu, który okazuje swoje prawdziwe emocje. Większość je chowa tylko po to by dobrze wypaść przed kamerami, by zyskać uznanie fanów, a Gregor jest prawdziwy i ma to gdzieś co wy o nim sądzicie, jest sobą i to jest najważniejsze. Wy nawet nie umiecie tego docenić !
Wesołych świąt ! ;** -
anonim
Ja tam nie mam problemu z wydźwiękiem artykułu i wyrażonym poglądem, mimo iż nie do końca się z nim zgadzam, ale mam poważne zastrzeżenia do formy. Tak naprawdę cała treść artykułu jest zawarta w drugim i trzecim akapicie, reszta to zupełnie nietrafiona i rozciągnięta piłkarska analogia i perfidne wodolejstwo (czym się różni przedostatni akapit od trzeciego?). Nie ma w tekście również żadnej pointy, czy choćby końcowej konkluzji, jedynie te dosłownie parę argumentów na krzyż potwierdzających jedną jedyną myśl. Może i wiele felietonów z popularnych tygodników społeczno-politycznych wygląda podobnie pod względem merytorycznym, ale większość tamtejszych autorów potrafi doskonale ubrać w słowa nawet jałowe treści, tak żeby zaabsorbować uwagę czytelnika. Tutaj tego nie ma, jest za to dużo lania wody i analogia rozciągnięta do niemożebnych rozmiarów.
A podejrzenie, że tekst napisano w celu nabicia ilości wejść na stronę, jest więcej niż oczywiste. Temat jest kontrowersyjny, "chwytliwy", co pogłębia jeszcze bardziej użycie słowa "buractwo" w tytule artykułu. Kontrowersja zawsze przyciąga tłumy, tak więc określenie "tania sensacja" chyba niestety tym razem jest na miejscu. -
newryn stały bywalec
Quavertone
Wybacz, ale nie mam już nic prostszego niż młotek i łopata, aby wytłumaczyć, że artykuł według mnie ma niestosowną wymowę. Przyjmuję jednak do wiadomości, że kilka osób odbiera to... inaczej.
-
anonim
Nic więcej chyba już dodawać nie trzeba po co tłumaczyć rzeczy proste i oczywiste ? :))
Fan_KaStoch
Nie pęknij przypadkowo ze śmiechu :)) jutro wigilia i nie będzie gdzie miał wsunąć karpia :) nie zakrztuś się ością:) -
Quavertone profesor
Tak naprawdę artykuł jest w miarę prosty i nie wymaga zbyt dużo zrozumienia. Wszystko jest wyłożone prawie jak na dłoni. Największe wysiłki autor wkładał w komentarzach tłumacząc ludziom oczywiste rzeczy. Nie najlepiej to świadczy o krytykach artykułu.
Ps. Obiektywizm jako taki nie istnieje. -
outdoor doświadczony
@ Fanka
Popatrzcie na to obiektywnie. ten artykuł to robienie sensacji z niczego. Gdyby Stefan Hula rzucił nartą po swoim upadku to nikt by z tego sensacji nie robił a czym różni się niby ta sytuacja? Tym, że bohater tej sytuacji ma inne nazwisko, bardziej znane nazwisko? A może tym, że to nie kto inny jak znienawidzony w Polsce Gregor Schlierenzauer? Ten artykuł to tania sensacja i tyle. Bo a hejterzy muszą sobie poszczekać, chociaż nie ma na co, bo to co zrobił Schlierenzauer to sytuacja jakich wiele podczas sezonu PŚ. -
anonim
...albo go wcale nie czytają- i później mamy teksty w stylu "burakiem to ty jesteś"
-
anonim
@Quavertone
Jestem tego samego zdania co ty.
Ludzie kompletnie nie rozumieją tego artykułu. -
anonim
Najważniejsze że Gregor jest cały i zdrowy. A więc będzie mógł walczyć o zwycięstwo w tcs.
-
Quavertone profesor
@pawelf1
Ile byś nie pokazywał i nie cytował, obawiam się, że co niektórzy już sobie wbili do głowy, że autor napisał tekst po to, żeby nabić komentarze i nazwać skoczka "burakiem". Musiałaby chyba być specjalna preambuła w tekście zawarta: "Wybacz nam Wielki Gregorze i wy jego wspaniali kibice, że piszę artykuł oceniający Twoją postawę na skoczni, nie jesteś godzien być nazywany burakiem" wielkimi literami na czerwono. Może by to coś dało.
A przykład z Żydem i morderstwem faktycznie żenujący. -
kasia bywalec
upadek Gregora
DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE JEST TO ŻE GREGOR JEST CAŁY I SIĘ NIE POŁAMAŁ.ALE MIAŁ PRAWO SIĘ ZEZŁOŚCI PO TYM JAK UPADŁ BO GDYBY NIE TEN ŚNIEG NA ZESKOKU TO BY SIĘ NIE PRZEWRÓCIŁ I BY WYGRAŁ SWOJEJ 37 ZWYCIĘSTWO
ALE I TAK W NIEGO WIERZĘ ŻE WYGRA TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI BO JEST NAJLEPSZY
WIERNA FANKA KASIA -
pawelf1 profesor
newryn
Po pierwsze twój przykład pasuje jak pięść do oka ...
Po drugie intencje autora są wyraznie widoczne w samym artykule i nie potrzeba czytać dodatkowych komentarzy . Należy tylko uważnie ,bez uprzedzeń ,przeczytać tekst .
Cytat ;
"To zachowanie zostało natychmiast zauważone i mocno skrytykowane, szczególnie w Internecie. Skoczka obrażano, nazywając go chamem, burakiem i prostakiem. Niepochlebne komentarze zostały natychmiast skontrowane przez fanów znakomitego skądinąd skoczka i wielu innych internautów. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie świadczy tylko o tym, że skoczek jest ambitny i wiele od siebie wymaga. Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy."
To trzeci akapit ...przecież dla każdego rozgarniętego czytającego jasnym jest że ostatnie zdanie """" Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.""""" dotyczy całego akapitu a nie tylko ostatniego zdania . Po to jest to oddzielone akapitem . Autor nie zgadza się takie stawianie sprawy Czyli nie zgadza się na przyjęcie bezpośrednie tych tez z tytułu .. No i zdanie z następnego akapitu;
"""Nie będę potępiał Schlierenzauera, twierdził, że to skandal, domagał się jakichś reakcji na takie zachowanie. Nie będę go obrażał i określał niesympatycznymi epitetami. Nie dziwię się też jego złości. Ale od sportowca, szczególnie jego formatu, spodziewałbym się jednak większej powściągliwości i klasy. Godności. Niemodne słowa? Chyba niestety coraz bardziej."""" myślę że dopełnia pogląd autora a także "wprowadza" w dalsze wynurzenia autora na temat uzasadniania brutalizacji sportu tak zwaną "ambicją" .Na które się nie zgadza . Bo to było jakby głównym celem autora....
"Ambicja czy buractwo " tak sprawę postawili internaući .......autor """nie zgadza się z takim stawianiem sprawy '''''....jaśniej chyba nie można ...
Osobiście , o ile zgadzam się z poglądami autora na nadużywanie słowa ' ambicja" w stosunku do zwykłych sportowych 'chamów' , o tyle sprawę Szliriego uważam za przysłowiowe"""" igły z widły"""" ..... -
Quavertone profesor
Artykuł jest w porządku. W samym artykule jest wyraźnie oddzielona część na temat stosunku autora do obrażania skoczka. W dalszym ciągu upieram się, że osoby, które krytykują artykuł, nie są w stanie go zrozumieć, albo interpretują go tak, by wyszło na ich.
-
anonim
@fan
Racja. Mnie się wydaje, że ten artykuł był stworzony z myślą o nabiciu jak największej ilości wejść na portal i swój cel spełnił z nawiązką. Coś w tym musi być, bowiem wcześniejsze artykuły autorstwa Marcina stały na o wiele wyższym poziomie.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się