Łukasz Kruczek: "Scenariusz niczym z dobrego horroru"

  • 2013-03-03 15:51

Trener Łukasz Kruczek mógł w sobotę świętować pierwszy w historii polskich skoków medal drużynowy mistrzostw świata. Scenariusza sobotniego konkursu w Predazzo pozazdrościć mógłby niejeden dreszczowiec.

"W medal uwierzyliśmy dopiero jak zawisł on na szyjach zawodników, ale faktycznie, scenariusz, jaki nam życie przygotowało jest niczym z dobrego horroru. Już po konkursie, na dole, przyszli do nas Niemcy, którzy zauważyli pomyłkę, która miała być skorygowana. Bo o tym, że błąd był, to było już wcześniej wiadomo, natomiast wszyscy byli przekonani, że zostało to poprawione i wszystko jest klarowne. Okazało się, ze do ostatniej chwili błąd nie został poprawiony i dopiero po interwencjach trenerów przejrzano materiał wideo i skorygowano wyniki" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Trudno było w tym konkursie mieć żal o złe skoki naszych zawodników czy niesprzyjające warunki. Wszystko grało jak najlepiej i stało się poniekąd tak, jak zapowiadaliśmy, że będzie bardzo ciasno i detale będą decydować o miejscach medalowych. No i udało się" - kontynuuje trener brązowej drużyny mistrzostw świata w Predazzo.

"Sukces jest bardzo duży i myślę, że jest on potwierdzeniem tego, że idziemy we właściwym kierunku. Każdy medal ma dla mnie wielką wartość, nie można tu porównywać medali indywidualnych i drużynowych, to zupełnie co innego" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Predazzo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12869) komentarze: (81)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • HKS profesor

    @piotr186n

    A PN zajmiemy Twoje drugie miejsce czy moje szóste? Najprawdopodobniej piąte. Nawet jak mnie nie ma to się tasujesz do moich komentarzy jak dziesięcioletnie dziecko. Przyznałem się do błędu (Ty się nigdy nie przyznajesz) i co mam się jeszcze ubiczować? Kruczek na przestrzeni tego jednego sezonu nie stał się bogiem i dalej uważam, że wcześniej powinno się dokonać zmiany na tym stanowisku. Teraz przed Soczi to nie ma sensu, ale po IO to obowiązek.

    Przypomnij sobie jak ludzie na skijumping Cię szanują: http://sonda.hanzo.pl/sondy,170734,TK8Y.html

    Bohaterze;)

  • anonim

    Brak obniżenia belki Stochowi w pierwszej serii to nie błąd. Po pierwsze daltego, że niewiadomo jak po sukcesie zawodnik będzie skakał (więcej wywiadów itp).
    Po drugie: nie można obniżać belki w każdej próbie bo inni trenerzy będą wiedzieć, że to będzie robić. A czym rzadziej tym większe zaskoczenie dla konkurencji. (jeszcze o dwie belki w drugiej serii to już naprawdę się zdziwili inni zdziwili.

  • ppodciech początkujący
    Kruczek nadal złym trenerem. Jak tam pseudoznawcy?

    Teraz krytycy trenera Kruczka muszą uderzyć się w pierś i odszczekać wszystkie złe słowa.
    Kruczek jest pierwszym trenerem, w historii Polskich skoków który wywalczył medal w drużynie. Wielki szacunek. Do złota naprawdę niewiele zabrakło. Do srebra jeszcze mniej raptem pół metra.

  • anonim
    KOMBINACJA BELKOWA

    Obniżanie belek psuje zawody nie tylko zaciemniając sytuację, ale też pozbawiając ich pięknych dalekich skoków oraz tej przysłowiowej "wisienki na torcie" jaką niewątpliwie są pobijane rekordy skoczni. Przecież każdorazowe obniżenie belki powoduje skrócenie najazdu i szanse na daleki skok oraz ewentualne pobicie rekordu są minimalizowane. A czyż nie jest to piękne kiedy jak na przykład Adam w tym samym Predazzo 10 lat temu zdobywał złote medale i za każdym razem przy okazji ustanawiał nowy rekord skoczni, tak na dużej jak i normalnej. Dzisiaj to już chyba jest niemożliwe. Wiem, że chodzi o bezpieczeństwo zawodników, ale coś tu się jednak traci, zwłaszcza kiedy kombinują trenerzy, a nie jest to decyzja jury.

  • mar100 bywalec
    trening

    Aby skakać na takim poziomie trzeba być doskonale przygotowanym. Wielu dawało do niedawna za przykład Norwegów czy Słoweńców, ich wspaniałych trenerów i... z nami przegrali. Kruczek zmienił cały system trenowania w polskich skokach. Nie raz już padły sformułowania, że jest to wypracowany trening własny, oryginalny, dostosowany do własnej bazy i warunków. Kruczek to trener ambitny, uczący się na błędach, notujący z roku na rok lepszą progresję. Bez niego nie byłoby tych wyników. Nasi najlepsi w historii trenerzy to m. in. Stamm, Wagner, Górski, Łasak... Wszyscy to trenerzy rodzimi, znający miejscowe warunki. Wszyscy nie byli idealni, odchodzili w ogniu krytyki. Po ich odejściu ich dyscypliny nie potrafiły się nigdy wznieść na prezentowany wcześniej poziom.

  • Stinger profesor
    tomek20

    Racja w stu procentach. Szkoda że Adam już nie skacze, pamiętam do dziś jak Szaran mówił że nie będzie już Małysza na następnych MŚ a ja sobie pomyślałem czy będą wtedy za 2 lata jakieś szanse medalowe ... dziś już wiemy że mamy nie tylko Stocha ale i drużynę której tak na prawdę nie było przez wiele lat. Mieliśmy skoczków dobrych bo medal powinien być już w Sapporo ale zawsze pojawił się ktoś kto zepsuł skok który wydawał się nie do zepsucia a teraz mamy skład który nie psuje i dlatego mamy ten brąz.

  • tomek20 weteran

    Pragnę przypomnieć, że dzisiaj mija dwa lata od ogłoszenia przez Adama końca kariery. Choć minęły już dwa lata to wydaje się jakby to było wczoraj. Przez te dwa lata kilka razy wracałem do tego newsa http://www.skijumping.pl/wiadomosci/13131/Adam- Malysz-oficjalnie-konczy-kariere-To-moj-ostatni-sezon/ aby poczytać te piękne komentarze. Cały ten news to jedna wielka księga podziękowań dla Adama. Dwa lata temu był wielki żal i smutek, że to już koniec i choć Adama na skoczni ciągle brakuje i pewnie zawsze będzie brakować to dzisiaj wiemy, że skoki bez Małysza jednak istnieją, choć bez Niego pewnie by nie istniały.

  • MSad_ profesor
    Kazdy Sport to tez kalkulacja i głowkowanie

    autor: Stinger , 03 marca 2013, 21:51

    Mam nadzieję że ten punkt z regulaminu wyj***ą na zawsze.
    ...............................
    Czytałem dzis wypowiedz trenera Kowalczyk. Głowa czyli brak kalkulacji przegrała złoty medal. Sport to tez ryzyko podejmowania decyzji , Kto nie ryzykuje ten nie jedzie. Jestem za zostawieniem mozliwosci regulowania długoscia rozbiegu przez trenera.

    Moim zdaniem Piotner podejmujac ryzyzko na malej skoczni odebral złoto Gregorowi. Nie zyskal tyle na obnizeniu belki.
    Mysle ze mozna to robic na duzej na mamucie ale nie na malej.

  • ness stały bywalec

    Jak dla mnie Kruczek to ryzykant: Kamil w I serii skakał z belki 21. a w drugiej z 17! Jako jedyny! Nie jestem za obniżaniem belek, szkoda, że aby stanąć na podium trzeba kombinować tak jak pozostali. Spoko, jak obniżają względem poprzedniego skoku o 2 belki, ale o 4?Prawdziwa odwaga i zaufanie. Widocznie Kruczek stwierdził, że to nie ten dzień i nie ta forma Kamila, żeby popsuć :)

  • anonim
    mruczek dymisja!!!

    Gdyby mateja skakał zamiast tego kota mielibysmy żółtko! Jak juz zabrał na MŚ tak doswiadczonego skoczka żeby trzymac go na rezerwie to mogł zabrać jakiegoś młodego perspektywicznego np rutkowksiego! Zresztą medal to my juz dawno powinnismy zdobyc a nie po 5 latach.mruczek slaby trener!

  • Rysiek62 początkujący
    Moje podsumowanie ostatnich "błędnych decyzji Kruczka":

    "Dlaczego zabrał Hulę?" Najwyraźniej 7 miejsce dla Polski w PŚ na końcówkę zimy nie było priorytetem. Wiem, niech se młodzi poskaczą. Ale po co? Poza tą szóstką nie widać zawodnika, który byłby w stanie rywalizować teraz o punkty w dobrze obsadzonym konkursie. No, może Biegun w lotach. Przecież punkcik zdobył. Hula jest w zadowalającej formie, więc powinien być wśród tej szóstki. Zaczął od Predazzo.
    "Dlaczego nie obniżył belki? Mielibyśmy srebro!" Polska niestety musiała skakać przed tuzami skoków. Nie wiedział, co zrobią rywale i nie chciał za wcześnie podejmować ryzyka. A gdyby obniżył i coś wyszło nie tak? Już widzę jakie joby by zebrał.
    "Dlaczego obniżył belkę na tyle, na ile nie odważyli się obniżyć inni. Przecież Stoch mógłby w obecnej formie przeskoczyć skocznię. A wiadomo, że liczy się odległość." Długi skok bez telemarku mógłby nie wystarczyć. Zrobił pokerową zagrywkę we właściwym momencie. Stoch sprostał. Niestety, rywale też, ale na pewno trenerzy Niemiec i Norwegii mieli ciepło.
    Wielki Szacun dla Kruczka! I niech tacy jak yyy się wreszcie odstosunkują.

  • REM stały bywalec
    Gratulacje trenerze!

    Droga do obecnych sukcesów nie była ani krótka, ani łatwa (zarówno dla trenera, jak i kibiców ;-). Czasami wręcz irytująca. W końcu doczekaliśmy się spektakularnych sukcesów na wielkiej imprezie nie tylko w wersji indywidualnej. Warto było czekać. Trenera ocenia się po wynikach . Kruczek był/jest pracowitym i ambitnym trenerem. W to nie wątpiłem nigdy. Od teraz ma na swym koncie wielki trenerski sukces, więc wszelkie dywagacje na temat jego fachowości tracą obecnie rację bytu (oby na zawsze). Gratulacje i powodzenia na przyszłość. Powtórka w Soczi ... kurczę, to by był czad...

  • anonim

    (upss omylkowo dodalem nieskonczony komentarz)

    mialo byc tak:
    System sié sprawdza w przypadku kompensacji punktowej za wiatr. Manewry belká na zyczenie trenerow majace na celu sztuczne dodanie punktow zawodnikom powinny byc od nastepnego sezonu znacznie ograniczone lub powinno sie calkowicie z nich zrezygnowac.Tyle w temacie..

  • Gindus początkujący
    Reportaże Z Polskimi Skoczkami

    http://www.youtube.com/watch?v=Wkx5wV273ks&list=PL_lVlVQWcGbajBoOs_m1J3SPs_BH4VO9-&index=1

  • Luthor weteran
    @Pytajnik

    Czasami zdarza się, że to co zrobią poprzednicy ma wpływ na osiągnięcia następców (choć przecież nie zawsze, Zajc to przykład od czapy zupełnie). Na pewno Tajner nie osiągnąłby swoich wielkich sukcesów z Małyszem, gdyby nie Mikeska, który jako pierwszy oszlifował jego talent, stworzył pewne podstawy, które później można było rozwinąć. Kuttin też miał w pewnym niewielkim stopniu wkład w późniejsze sukcesy Lepistoe. Kładł mniejszy nacisk na technikę, jednak bardzo dobrze przygotowywał zawodników pod względem fizycznym, na czym później mógł bazować Fin.

    Znaczenie trenera bywa czasem większe niż przypuszczasz. Dużo zauważy od indywidualnego podejścia trenera do skoczka. Jeśli jego metody zgrają się z zawodnikiem, to nawet ten, kogo się nie posądza o specjalny talent może stać się znienacka czołowym skoczkiem świata. Dla przykładu, wielu szkoleniowców zajmowało się Jandą, ale tylko jeden Bajc znalazł na niego sposób i osiągał z nim wielkie sukcesy. Odszedł Bajc i Czech wrócił do swojego poprzedniego przeciętnego poziomu. Warto też tu wspomnieć o Kojonkoskim (o którym mówi się, że jest najlepszym psychologiem wśród trenerów), który z niespecjalnie rokujących norweskich przeciętniaków zrobił jednych z najlepszych na świecie (Pettersen, Romoeren, Ljoekelsoey). Tak więc niewykluczone, że gdyby znalazł się jakiś trener, który potrafiłby dotrzeć do takiego Sokolenki, to i on mógłby skakać na niezłym poziomie (choć to tylko przypuszczenie).

    Co do Kruczka, to jego prośby o radę nie skończyły się na medialnych wypowiedziach. Niejednokrotnie wysyłał swój materiał filmowy ze skokami do Lepistoe i prosił o opinię.

  • marro profesor
    @dervish

    Akceptuje obniżanie belek gdy sytuacja tego wymaga, np dwóch zawodników pod rzad skacze powyżej HS, jury obniża lub coraz lepsi zawodnicy nie doskakują do punktu K ok jury podwyzsza belke, ale to co dzialo sie wczoraj jak trenerzy żonglowali belkami 21, 19, 20, 17 , 18 to już była przesada, nic dziwnego że nawet liczacy juz nad tym nie panowali. Wczoraj nikomu nie groziło ze przeskoczy skocznie a zamieszanie z belkami było nie potrzebne.

  • dervish profesor
    Bjern

    Widocznie młody jesteś i nie pamiętasz dawnych czasów.
    Gdyby dzisiaj obowiązywały dawne przepisy z jedna belką dla całej serii i z tamtymi "korytarzami wiatrów" to wiele konkursów by sie nie odbyło a kilka innych trwałoby po 5-6 godzin, bo czekano by na to az wiatr zmiesci się w korytarzu, a jak jeszcze niedaj Bóg któryś skoczek skoczyłby za daleko to sędziowie mieli obowiązek anulować cała serie i puszczać od poczatku.

  • x666 stały bywalec

    Kruczek dokonał rzeczy niesamowitej. Każdy kolejny sezon jest lepszy od poprzedniego, a to juz piąty sezon. Na pewno nie były to jakieś kosmiczne skoki jakościowe, tylko małe kroczki. Pomógł mu w tym wiek zawodników, bardzo młodych, którzy w sposób naturalny powinni poprawiać swój poziom. Niby oczywiste, ale patrząąc na inne drużyny, często zdarzają się wyraźnie gorsze sezony. Na przyszły rok jest wyzwanie, czy da się poprawić tegoroczną formę.

  • dervish profesor
    marro

    Szaranowicz krzyczał poczekajmy na przeliczniki, a Kruczek od razu podobnie jak każdy telewidz od razu wiedział, że jest złoto.
    Wszyscy widzieli, że zdecydowanie przeskoczył niebieską linię i od razu nawet prze pojawieniem sie odległości na tablicy było jasne, ze zdecydowanie zwyciężył. Tylko Szaranowicz tego nie widział albo nie chciał widzieć i wolał dać upust swojej nieukrywanej od dawna niechęci do wszelakich nowinek pojawiających się w tej dyscyplinie sportu.

    To przez takich Szaranowiczów mamy w Polsce tylu kibiców powielających bezsensowne stereotypy na temat bardzo dobrych i przejrzystych regulaminów.

  • marro profesor

    Nawet szef FIS stwierdzi,ł że przepisy w skokach są mało czytelne, żonglowanie belkami ma tylko sens wtedy gdy, rzeczywiscie są podstawy że zawodnik przeskoczy skocznie, na tych mistrzostwach świata ani razu nie było takiej sytuacji.
    W 2003 roku Szaranowicz krzyczał po skoku Małysza," najdalej wygrał", w tym roku po skoku Stocha " daleko, ale poczekajmy na przeliczniki", gdzie byly wieksze emocje? Wiadomo gdzie.

  • mlody841 bywalec

    Nowe przepisy umożliwiają sprawne przeprowadzanie konkursów. Bez zmian belek, przy obecnym sprzęcie mielibyśmy totalne jaja i co drugi konkurs co chwila restart.

    Odnoszę wrażenie że przeliczniki za wiatr działają teraz sprawniej i coraz realniej oddają sytuację na skoczni, wiadomo w pełni obiektywne nie będą nigdy, bo takie być nie mogą, ale zawsze są jakąś rekompensatą dla tych co mieli pecha,

    Poza tym współczynniki za wiatr uatrakcyjniają oglądanie bo mamy ogląd na wiatr i warunki panujące na skoczni.

    Jedyne czego nie akceptuje to zmiany belek przez trenerów. Do reszty się już przyzwyczaiłem i jak dla mnie jest ok, a jak ktoś nie potrafi sobie przeliczyć w głowie mniej więcej punktów i nie rozumie o co chodzi to trudno....

  • Pytajnik stały bywalec
    Luthor

    Teraz sam sobie przeczysz.Piszesz,że Lepistoe przygotował grunt pod niezłe wyniki Kruczka.Co to za gadanie w ogóle?Równie dobrze można powiedzieć,że wyniki Norwegów w sezonie 2002/2003 są zasługą Ludviga Zajca,a KK w Małysza w sezonie 2006/2007 zasługą Kuttina.PS.Rozmawiam z tobą na "twoich falach",moim zdaniem znaczenie trenerów nie jest zbyt duże,liczy się przede wszystkim materiał.Trener może w małym zakresie mieć wpływ na formę(jeżeli oczywiście podstawy treningu są dobrze wykonane),ale nie znacząco.Cudów nie ma,Sokolenko nawet jakby trenował go "geniusz" z Finlandii punktów PŚ mieć nie będzie.Aha,Kruczek prosił o radę,bardzo dobrze.Tylko podejrzewam,że gdyby powiedział,że woli być niezależny,to zostałby przez was zlinczowany.Bo jak można nie korzystać z rad Lepistoe:)

  • dervish profesor
    Xelos

    autor: Xellos , 03 marca 2013, 16:28
    Kruczek
    zły nie jest

    Trzeba to przyznać.

    I wyszło całkiem fajnie.

    Ale męczące są osoby jak dervish co nazywają go najlepszym trenerem na świecie :/

    Do takich określeń potrzeba pewnej średniej a nie jednego sukcesu z jednej imprezy. A Kruczek jest już kilka lat trenerem i średnia jest jaka jest. Na pewno nie jest na miano najlepszego na świecie...
    --------------------------------------------

    Co ty powiesz ? :).
    A kto jest Twoim zdaniem najlepszym trenerem na swiecie i dlaczego to ty masz mieć rację a nie ja?
    Czy są jakieś mistrzostwa świata w trenerce?
    Póki co Łukasz zdobył razem ze swoja kadrą złoty medal w MŚ i brązowy drużynowo. O ile się nie mylę tylko trenerzy AUS i NOR mogą mu w tej klasyfikacji dorównać. Ale liczy się również to z jakim potencjałem maja do czynienia trenerzy.
    Polska póki co nie może się pod tym względem równać z Austria i Norwegią o Niemczech nie wspominam.

    Ja mam takie podejrzenie, że Kruczek jest bardziej wykształconym a co za tym idzie profesjonalnym trenerem od wielu trenerów z zagranicznych kadr. Na pewno wie na czym polega wspólpraca z fizjologami i naukowcami (Kuttin nie miał o tym pojęcia). Ma równiez analityczny umysł, umie wyciągać wnioski z własnych błędów.. W obecnym sezonie pobił wszystkich trenerów w konkurencji pod tytułem "przygotowania do sezonu i do imprezy docelowej".

    Podaj nazwisko trenera który twoim zdaniem powinien zastapić Kruczka w sezonie olimpijskim i który gwarantowałby lepsze wyniki kadry niż Kruczek?

    Nie ma takiego nazwiska.
    Kojonkovski to mógłby na chwile obecną co najwyżej nasza młodzież objąć i wtedy okazałoby się czy byłby w stanie wychować kolejnych mistrzów dla naszego kraju. Jako, że jest to świetny trener pewnie miałby wyniki i mógłby kiedyś kiedy jego wychowankowie osiągną formę na PŚ zastąpić Kruczka, który kiedyś przestanie trenować nasza kadrę i pójdzie pracować na przykład z... Norwegami :D.

  • ness stały bywalec

    Pokuszę się o stwierdzenie, że gdyby nie "jak on odejdzie to ja też!" Kamila na początku tego sezonu to Kruczka mogło by nie być dzisiaj z Chłopakami :) Może jego zwolnienie było mało prawdopodobne, nie mniej jednak pokazało jak bardzo Nowy Mistrz ufał swojemu trenerowi, a skoro lider ufał, to reszta instynktownie też musiała. Nie sądziłam, że ten gość aż ta dobrze może przygotować podopiecznych na imprezę sezonu. Wielkie brawa i szacun dla trenera Kruczka- lata pracy zaowocowały i mamy dzięki niemu Mistrza i Brązową Drużynę :D

  • Luthor weteran
    @Pytajnik

    Nikt nie jest nieomylny. Nawet twojemu ulubionemu Kruczkowi na początku sezonu przydarzały się poważne wtopy. Smutne jest tylko, że pamiętasz tylko to za Lepistoe było złe, a to co dobre przemilczasz. Co do MŚwL w Planicy to nie byłoby tych dobrych miejsc na początku trenerskiej kariery Kruczka, gdyby nie Lepistoe, który wcześniej przygotował pod nie grunt. Zresztą przypominam, że sam Kruczek uczył się swojego fachu właśnie od tego beznadziejnego Lepistoe, którego był asystentem. I nawet już jako pierwszy trener wielokrotnie prosił Hannu o radę, o czym wspominał w wywiadach.

  • Pytajnik stały bywalec
    Luthor

    Ale ty należysz do osób,które wielbią Lepistoe i uważają go za najlepszego trenera na świecie.Więc taki blamaż jak w Oberstdorfie,nie powinien się przydarzać najlepszemu trenerowi na świecie,nieprawdaż.Aha i jeszcze jedno.W 2 roku pracy Kruczka mieliśmy 4 miejsce na MŚwL.

  • Tim doświadczony

    W sumie mistrzostwa można uznać za bardzo udane z punktu widzenia Kamila i całych polskich skoków.
    Kamil bo zyskał pewność,że może być najlepszy.Na razie jest najlepszy na skoczni w Predazzo , co niewątpliwe udowodnił. Jak skakał już z progu było widać,że jest w wielkiej formie.Najważniejszy element to nakręcenie tłowia biodrami przez co uzyskiwał najwyższą parabolę lotu paręnaście metrów za progiem...
    By zdobyć w przyszłości kryształową kulę musi być lepszy na mamutach, bo konkurencja jest duża...
    Natomiast duży krok dla polskich skoków,ponieważ Żyła,Kot,Kubacki po doświadczeniach na MŚ nie będą musieli już nikomu nic udowadniać...i przez to spokojnie robić swoje.
    Kot moim zdaniem jest to wielki talent niedoceniany przez wielu forumowiczów.To może być drugi Kofler...Ma podobną sylwetkę i lot do Austriaka.Kot jest bardzo ambitny,ale zarazem pewny siebie , co pomoże mu w przyszłości.Z tego wynikają jego wypowiedzi zresztą Stoch jeszcze kilka lat temu podobnie mówił. To absolutnie nie jest wada...Wielki talent...
    Żyła woli większe objekty niż mniejsze.Fantastycznie nadrabia w locie to co straci na progu...Nie mniej nie przeskoczy swoich ograniczeń...
    Kubacki to przede wszystkim dynamit w nogach.Moim zdaniem również wielki potencjał.Nie wiem czy nie porównywalny nawet ze Stochem...Musi znaleść najlepszy kąt odbicia by nie tracić zbytnio szybkości...Ale ma 23 lata musi się śpieszyć...

  • Luthor weteran
    @Pytajnik

    Przede wszystkim trzeba zauważyć, że Lepistoe był trenerem na tyle krótko, że zaledwie dwa razy miał okazję przygotowywać kadrę do imprezy docelowej, z czego raz udało się znakomicie (Sapporo 2007), a raz beznadziejnie (Oberstdorf 2008). Kruczek jednak miał w tym zakresie o wiele więcej szans.

  • starysceptyk doświadczony

    Taka sobie refleksja
    4 tygodnie temu, 9 lutego, po konkursie drużynowym w Willingen, ktoś na tym forum napisał - Właśnie poznaliśmy drużynowego MŚ. Brzmiało to mądrze i prawdziwie. Bo Słoweńcy zrobili wrażenie na wszystkich. A Polacy jak takie szare myszki walczyli sobie z Japończykami o 5 miejsce.
    I teraz, my z brązowym medalem, a wspaniali Słoweńcy z Willingen, są na przeciętnym na 6 miejscu, a był moment że nie łapali się do 2 serii.

  • Xellos profesor
    Kruczek

    zły nie jest

    Trzeba to przyznać.

    I wyszło całkiem fajnie.

    Ale męczące są osoby jak dervish co nazywają go najlepszym trenerem na świecie :/

    Do takich określeń potrzeba pewnej średniej a nie jednego sukcesu z jednej imprezy. A Kruczek jest już kilka lat trenerem i średnia jest jaka jest. Na pewno nie jest na miano najlepszego na świecie...

  • obserwator doświadczony

    Najsmutniejsze jest postawa Polskiej ekipy sztabu szkoleniowego a konkrtenie Kruczka oraz Pola bo zaden z nich będąc tam na miejscu nie zauwarzyl a moze bali sie wychylać? błedu jaki popelnili sedziowie a zobaczyli ci ktorzy sa czesto krytykowani m.in. Austryiak Morgi który nie mial w tym zadnego interesu w przeciwienstwie do Polakow. Kruczek a szczegolnie Polo ( po co on tam pojechal? na wakcje?) wykazali sie takim samem brakiem odpowiedzialnosci jak sedziwoie! Pytanie tez co robila tam ekipa tv ktora tez byla tam na miescu. nieszczesny wkurzaj, szaran? Interesuja ich tylko "ambitne"wywiady z Zyla?Nie dosc ze pozim transmsji jak zwykle zreszta nie byl zadowalajacy to jeszcze nie zorientowlai sie ze cos jets nie tak z wynikami mimio ze mieli powtorki itd. Kolejna smutna sprawa jest to ze trener Kruczek nie potrafi sam wziac na siebie odpowiedzialnosci a chodzi o kwestie zmiany belki. Gdyby obnizyl belke w 1 serii dla Stocha to na koniec zawodow nie bylo by tematu medalu dla Polski bo ten medal juz by byl! W 2 serii tez ponoc Malysz z kims tam jeszcze ponoc mu mocno sugerowali aby obnizyl belke dla Stocha.

  • piotr186n doświadczony
    HKS

    Może ejszcze jeden "popis" HKS-a:

    autor: HKS (*-80.dynamic.chello.pl), 05 grudnia 2012, 21:38
    -
    @kaskoki

    Oczywiście, że będzie lepiej. Będziemy już niedługo zajmować 5-6 miejsca w drużynie i mieć po 2 zawodników w trzeciej czasem drugiej dziesiątce + Stocha i oczywiście będzie to wielki sukces Łukasza. To że nie będzie żadnego medalu, to chyba nie muszę mówić.

  • piotr186n doświadczony
    HKS

    A teraz wypowiedzi z Listopada/Grudnia:

    autor: HKS (*-80.dynamic.chello.pl), 30 listopada 2012, 18:07
    -
    Po raz pierwszy taki tytuł na skijumpin - zawsze tutaj była do przesady poprawność wobec kolegów a tu BLAMAŻ;)

    Co tu komentować. Wielu ze stałych użytkowników od 2 lat mówiło, żeby Kruczka wywalić. Reszta stała za nim murem - macie swoje efekty.


    autor: HKS (*-80.dynamic.chello.pl), 05 grudnia 2012, 21:45
    -
    Tak jak typowałem że zajmiemy 6 miejsce w PN, tak typuje że medalu MŚ nie zdobędziemy.

    I co panie HKS. Łyso?

  • anonim
    Zakończenie mistrzostw końcem Hofera?

    Wczorajszy konkurs drużynowy, zakończony przez Polaków na podium, z pewnością przejdzie do historii. Kto wie, czy te zawody nie będą początkiem końca Waltera Hofera na stanowisku dyrektora ds. skoków. Prezydent FIS Gian Franco Kasper jest rozgoryczony, zbulwersowany i niezadowolony tym, co się wczoraj stało. Dodał, iż w FISie OD POCZĄTKU nie podobały się systemy kompensacji punktowej za wiatr i belkę. Mówi, że po sezonie trzeba będzie usiąść do poważnych rozmów nt. przyszłości tego systemu.

    A nie trzeba przypominać, kto chodził dumny jak paw i mówił, iż jest ojcem zbawiennego dla skoków systemu...

  • lech początkujący

    Nie ma co żałować Norwegów bo tak naprawdę na ten medal nie zasłużyli (nie w takim stopniu jak my, Niemcy i Austria). To prawda, mogło być nawet złoto, ale chyba i tak mamy się z czego cieszyć. Liczę na 3 zwycięstwa Kamila w tym sezonie, choć wiadomo, że skocznia w Predazzo szczególnie mu pasuje

  • Pytajnik stały bywalec
    Goran Janus,Alexander Stoeckl

    Od zeszłego sezonu forumowa śmietanka nazywa ich geniuszami.Tylko gdzie jest ta ich genialność.Norwegowie-druga impreza docelowa z rzędu i znów brak medalu w drużynie.Słoweńcy-"genialny" Goran Janus doprowadza ich do załamania formy na MŚ.Często Kruczkowi wypowiada się fatalny początek Polaków.Ale nie słyszałem żeby ktoś wypowiadał Janusowi fatalną formę Kranjca i Tepesa z 1 części sezonu.Teraz tylko czekać jak pod koniec sezonu niektórzy będa żądać zwolnienia Kruczka(bo wyniki są słabe,Kruczek nie wykorzystuje potencjału co pokazały MŚ) i będą chcieli zatrudnie Lepistoe.No tak przecież to za kadencji tego miłego starszego Pana mieliśmy świetne wyniki na imprezach docelowych.Szczególnie na MŚwL 2008.

  • didaskalia początkujący

    Wspaniałe mistrzostwa :)

  • Stinger profesor
    korus

    Ważne że jest ten medal a że dopiero kilka minut po konkursie o tym się dowiedzieliśmy to mało ważne. Ja nawet liczyłem że komuś dadzą DSQ bo tak chciałem tego medalu ... tym bardziej że straciliśmy tylko 0,8 pkt. Inaczej jest kiedy jesteśmy na 4 miejscu ze stratą 30 pkt a inaczej kiedy tracimy pół metra i co ważne nie byliśmy tego dnia gorsi od Niemców i Norwegów.

    Ten konkurs był bardzo równy przede wszystkim te 4 pierwsze drużyny równo i świetnie skakały. Każdy z nich mógł mieć zarówno złoto jak i 4 miejsce. Wspomniałeś że my mogliśmy cieszyć się ze złota ... może to nie za ładnie ale kiedy widziałem jak Fettner jedzie na jednej narcie pomyślałem sobie teraz gleba ... i wyprzedzimy Austrię ...

    Norwegia straciła nie tylko medal ale i złoto bo Hilde skoczył zdecydowanie za krótko o jakieś 10 metrów. Kibicuję Norwegom ale bardziej Polakom więc cieszę się z tego medalu.

  • korus doświadczony

    Piękny konkurs i niewiarygodnie wyrównana walka, a Kamil skakał tu niczym Adam w najlepszych latach. Szkoda tylko, że o wynikach dowiedzieliśmy się kilkanaście minut po konkursie z mieszanymi uczuciami. Ja po konkursie byłem niesamowicie rozbity, w myślach miałem ciągle to, że po raz kolejny na MŚ się nie udało... Potem nagle widzę ucieszonych Polaków i do ostatniej chwili nie wiem co powiedzieć. Po pojawieniu się oficjalnych wyników krzyknąłem na cały dom... Jak dla mnie to 4 drużyny tu walczyły jak równy z równym i wszystkim się należał medal. Ale na kogoś musiało paść. To, że Norwegia po teoretycznie drobnej korekcie spadła ze srebrnego medalu na lokatę bez

  • Stinger profesor

    Aha no i wielkie brawa dla trenera. Pamiętamy jak zaczynaliśmy ten sezon co było, potem TCS i już dobre wyniki. Mówiło się że rozliczymy naszego coacha po MŚ i rozliczamy. Świetna robota. Dwa medale, złoto Stocha i brąz drużyny.

    Teraz zostaje nam ostatnie 3 tygodnie skakania w PŚ i walki o miejsce na podium w generalce Kamila i 3 a może 4 w 30 PŚ.

    Kruczek udowodnił że trenerem słabym nie jest wręcz przeciwnie.

  • yyy profesor
    Kruczek

    Nie ma chyba nikogo kto w tym sezonie nie zastanawiał się nad koniecznością dymisji Kruczka. Ja tez nad tym myślałem i nawet tutaj pisałem na temat dymisji, ale teraz nie ma co ukrywać, może i gdyby był inny trener ta forma naszych skoczków była by jeszcze lepsza. Jednak Kruczek wywalczając złoto i medal w drużynie zapewnił sobie święty spokój do IO

  • borek99 doświadczony
    Lubawka

    Głosujemy Panowie i Panie!
    http://www.skipol.pl/kombinacja-norweska/5439-zaglosuj-na-remont-skoczni-w-lubawce-plebiscyt

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl