Przewodnik po polskich skoczniach narciarskich 2013

  • 2013-04-23 12:59

Mamy przyjemność zaprezentować Państwu kolejną, piątą już odsłonę Przewodnika po polskich skoczniach narciarskich, wzbogaconego o nowe materiały, aktualizacje, unikatowe zdjęcia oraz linki do materiałów video związanych z danymi skoczniami. Wędrówkę w czasie i przestrzeni śladami naszych skoczni narciarskich rozpoczniemy tradycyjnie od Lwowa, gdzie polskie skoki narciarskie mają swe źródła. Następnie przeniesiemy się na Podhale, w Beskidy, Sudety, na Podkarpacie. Osobną część opracowania zajmują skocznie znajdujące się poza pasmem gór wysokich. Na koniec przyjrzymy się licznym “skoczniowym” inicjatywom amatorskim na terenie naszego kraju. Oczywiście nie sposób było tu zamieścić informacje o absolutnie wszystkich skoczniach, jakie znajdowały się na terenach naszego kraju, bo o wielu z nich nie pamiętają już nawet najstarsi górale, niemniej jednak w sposób mniej lub bardziej obszerny wspomniano tu o ponad dwustu tego typu obiektach. Nie mogło w opracowaniu zabraknąć obszernych, rozbudowanych informacji o tak zasłużonych skoczniach jak Wielka Krokiew, Malinka, Skalite czy Orlinek, ale główna idea przyświecająca tworzeniu tego opracowania to zaprezentowanie obiektów nieznanych, zapomnianych, nieczynnych, popadających w ruinę lub nawet już nieistniejących. One także tworzyły kiedyś, często w sposób istotny, historię polskich skoków. Druga ważna kwestia to uświadomienie kibicom skoków, że góry wcale nie są nieodzownym czynnikiem lokalizacji skoczni narciarskiej. Wiele obiektów znajduje się bądź znajdowało w bardzo "egzotycznych" miejscach, oddalonych o setki kilometrów od terenów górzystych. Zapraszamy do lektury...

Skocznie we Lwowie

Badając początki polskich skoków narciarskich i szukając śladów pierwszych skoczni powstałych na polskich ziemiach, oczy swe kierować należy nie na Podhale czy Beskidy, lecz na ukraiński dziś Lwów. W położonym w jego okolicach Sławsku na początku 1908 roku stanęła pierwsza skocznia. Był to obiekt amatorski i nietrwały, ale na nim właśnie odbył się historyczny, pierwszy konkurs skoków na ziemiach polskich. Zawody zostały rozegrane 19 stycznia 1908 roku, a ich zwycięzcą został zawodnik miejscowego klubu, "Czarni Lwów", Leszek Pawłowski. W 1910 roku we Lwowie zbudowano profesjonalną skocznię z prawdziwego zdarzenia. Skakali na niej pionierzy skoków w Polsce, Lwowiacy: Pawłowski, Bobkowski, Kawecki, Koenig, Dutkiewicz czy Jarzyna, który jako pierwszy Polak odniósł międzynarodowy sukces, stając na podium w austriackim Raxie w 1913 r.

Więcej przeczytasz w formacie PDF »


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15242) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @krwisty

    " Wymyślonej jeszcze w latach 70'
    W literaturze pisanej Podbeskidzie występuje już w latach '30 zeszłego wieku,choć jeszcze nie w kontekście regionu skupionego wokół BB. Ale w obecnym sensie nazwy tej na pewno używano już w latach '60, nie '70, na długo przed reformą adm. i utworzeniem woj. bielskiego. Mam "Przewodnik po ziemi bielsko-bialskiej" z 1968 roku, gdzie ta nazwa pada a to już jest wydanie drugie.

  • MarcinBB redaktor
    @hej

    Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. A Twoje argumenty uważam za nietrafione a nawet nieprawdziwe. Podbeskidzie to nieformalna nazwa regionu którego granice z grubsza pokrywają się z granicami byłego województwa bielskiego i obecnej diecezji bielsko-żywieckiej.Geograficznie to zarówno Beskid Śląski jak i Mały oraz np. Kotlina Żywiecka i Kotlina Oświęcimska. Mieszkańcy Bielska-Białej i okolic mają swoją własną tożsamość która nie jest ani śląska, ani małopolska (na terenach tych dwóch województw leży Podbeskidzie) a identyfikuje się z góralszczyzną, choć byłoby sporym nadużyciem twierdzić że od górali pochodzą.
    Podbeskidzie to taki sam twór jak Podkarpacie i Podhale i nic przeciwko tej nazwie nie ma prof. Miodek: http://www.youtube. com/watch?v= ry6GErJNH5E Przecież nikt nie kwestionuje, że Zakopane jest stolicą Podhala. A cóż to za Pod - hale, skoro w granicach administracyjnych jest Kasprowy Wierch? I co? I nic. Nikt się też nie dziwi, że szczyty Bieszczad leżą na terenie Podkarpacia. Jasne, że to trochę niezręczne i może faktycznie, jak już mówimy o szczytach górskich, to mówmy o Beskidach. Ale Beskidy to region stricte geograficzny a Podbeskidzie to kraina historyczna, choć historia jest na razie króciutka ( w porównaniu z innymi krainami w Polsce).
    Nieprawda, że w Czechach nie ma tej nazwy, owszem, jest Pobeskydi. I nieprawda, że ta nazwa nic nie mówi osobom spoza Bielska-Białej. Jest szeroko używana w mediach ogólnopolskich i najczęsciej w kontekście Bielska-Białej, Cieszyna, Żywca, Skoczowa, Wadowic czy Kęt. Nazwa jest też coraz bardziej rozpoznawalna choćby ze względu na to, że Ekstraklasie gra Podbeskidzie Bielsko-Biała. Określenie weszło już do obiegu i nie ma co zawracać kijem Wisły. Nazwy wymyśla człowiek, bo taką ma potrzebę. Śląsk, Małopolskę, Mazowsze czy Mazury też kiedyś jacyś ludzie wymyślili, wcześniej inni ludzie nazywali te miejsca zupełnie inaczej.

  • dmm bywalec

    tak samo Biała Podlaska na północ od Krzny to podlasie a na południe polesie lubelskie

  • anonim
    Podbeskidzie

    Zamiast kłócić się o to do jakiego rejonu należy Bielsko-Biała myślę że powinniśmy się odnieść do tego:
    http://www.youtube.com/watch?v=FBWeDjAKXH8

  • anonim

    Wiem, no i w tej "wklejce z Wikipedii napisano, ye nazwa jest nieprawidowo stosowana i zastępuje niepotrzebnie nazwy. Z miastem Bielsko-Biała jest pronlem tego typu, że Bielsko leży na Śląsku, a Biała w Małopolsce, chciałoby się to tm jakoś uproscić i stąd nowe nazewnictwo. Niepotrzebne, bo n.p. Ostrawa też leży w dwóch regionach - na Śląsku i na Morawach, a nie słyszałem, zeby mieli jhakieś problemy z tego powodu.
    Lepiej rozdział zatytułować n.p. Karpaty Zachodnie, Beskidy Zachodnie albo Śląsk Cieszyński i Małopolska Zachodnia, ew. dawne woj. Bielskie lub woj. ślaskie. Nazwa "Podbeskidzie" nic nie mówi osobom spoza Bielska - Białej.

  • krwisty weteran
    Podbeskidzie

    @hej Prawdę piszesz i nie polemizuję z tym. Dałem Ci tą wklejkę z Wikipedii, tak poglądowo.
    Z drugiej strony jestem bielszczaninem, sam używam potocznie nazwy Podbeskidzie. Mamy też drużynę piłkarską o tej nazwie. Co więcej...dawne woj. bielskie miało ok. 1 miliona ludzi i większość też potocznie używała tej nazwy. Wymyślonej jeszcze w latach 70'
    Nazwa ta powinna zostać zalegalizowana. Bo skoro tysiące, ba setki tysięcy ludzi używa tej nazwy na określenie miejsca w którym żyją, to powinno tak to brzmieć. Wiesz jak jest, od lat toczy się akt dotyczący odcinania sie Bielska-Białej od Sląska . Nazwa Podbeskidzie jest tego znamiennym dowodem. Mnie sie nazwa podoba. Dobra, jak zwał tak zwał. Uciekam spojrzeć na mecz Podbeskidzia, bo właśnie leci. Pozdrawiam ;-)

  • anonim

    W takich opracowaniach jak to nie powinno sie uzywać nazwy "Podbeskidzie", raczej jakiejś bardziej geograficznej, n.p. "Beskidy Zachodnie". Tym bardziej, ze można byłoby wtedy wspomnieć o polskiej skoczni w Nydku, o której już wspomniałem, bo była to polska skocznia - polski konstruktor, polskie towarzystwo, (a na terenie Rep. Czeskiej nazwa "Podbeskidzie" nie funkcjonuje nawet nieformalnie, a te same góry, ten sam region).PS sporo o skoczni w Nydku jest w Wikipedii pod hasłem "Nydek".

  • krwisty weteran
    Podbeskidzie

    @hej
    Podbeskidzie – określenie nieformalne używane do określenia terenów geograficznie położonych u podnóża zachodniej części pasma Beskidów Zachodnich, obszaru dawnego województwa bielskiego bądź obszaru metropolitalnego/okręgu przemysłowego Bielska-Białej.

    Termin "Podbeskidzie" był chętnie używany w latach 1975–1998, kiedy istniało województwo bielskie, obejmujące część Beskidów oraz obszary pod Beskidami.
    Termin zaczęto odnosić (błędnie, biorąc pod uwagę etymologię) do całego obszaru województwa (włącznie z Beskidami), a z czasem zatracił on swoje geograficzne znaczenie, bowiem zaczęto używać go dla określenia województwa bielskiego jako regionu (np. "Solidarność Regionu Podbeskidzie"), a w obecnym podziale administracyjnym obszar subregionu południowego województwa śląskiego (Bielska-Białej oraz powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego.

    Bywa też nadal używany przez władze samorządowe w Bielsku-Białej w szerszym znaczeniu. Używanie terminu "Podbeskidzie" stało się przedmiotem wielu kontrowersji ze względu na – jak twierdzą przeciwnicy jego używania – jego nieprecyzyjność (brak naukowego opracowania definicji "Podbeskidzia" i zdefiniowania obszaru, który miałby obejmować), błędność nazwy (terminem określa się zazwyczaj tereny górskie w Beskidach, a nie tylko "pod Beskidami"), nadużywanie (stosowanie tego terminu zbyt często i ogólnikowo, mimo iż jest on tylko nieformalny) oraz zastępowanie starszych już nazw zwyczajowych (np. Żywiecczyzna), geograficznych (np. Pogórze Śląskie, Beskid Mały, Beskid Śląski i Beskid Żywiecki) i historycznych (np. Śląsk Cieszyński).

    W dodatku rejonów leżących "pod Beskidami" jest w Polsce więcej (równolegle do pasm Beskidów), podczas gdy ta nazwa określa tylko jeden z nich (analogicznie do określenia Podkarpacie).

  • anonim

    Poza tym nazwa rozdziału "Podbeskidzie" jest dyskusyjna, co to właściwie jest? Jest Beskid Ślaski i to przecież właśnie w Beskidzie Śląskim jest Baranie GÓRA (a nie Podgóra), Klimczok, Szyndzielnia. Śmieszne jest nazywać szczyty górskie o wysokości ponad 1000 m n.p. m. jakimiś podbeskidzkimi...
    Chełm jest na Pogórzu Śląskim, Skoczów też. Wisła juz w Beskidzie Ślaskim. Leskowiec to Beskid Mały.
    Jeśli juz to ma być spięte jakąś klamrą to n.p. Karpaty Zachodnie i Pogórze albo Śląsk Cieszyński i Zach. Małopolska. Tudzież woj. śląskie ewentualnie, razem z Będzinem i Raciborzem.
    Można byłoby też wspomnieć o skoczniach w Nydku, tereny były sporne, a pierwszą skocznię zbudowano z inicjatywy Polskiego Klubu Sportowego "Groń" z Bystrzycy. Została powiększona po wojnie, dziś jest w ruinie, działają dwie małe obok.

  • anonim

    "Na Górnym Śląsku, nieopodal Dąbrowy Górniczej i Sosnowca położony jest Będzin"
    Wszystkie te miasta nie są położone na Górnym Śląsku, tylko w Małopolsce, a sciślej w Zagłębiu Dąbrowskim.
    Na Górnym Ślasku poło0żony jest natomiast Racibórz, który jest wyminiony jako położony pomiędzy Beskidami a Sudetami, w innym rozdziale.
    Poza tym na G. Śląsku była też skocznia w Jastrzębiu, jest materiał w sieci na jej temat:
    "(...)Rozwijał się także sport zimowy, a jego największą atrakcją była skocznia narciarska. Uroczyste oddanie skoczni do użytku miało miejsce w niedzielę, 21 lutego 1932 r. Na ten moment czekano aż trzy lata, albowiem skocznia powstała już w 1929 r. Jednakże zimy, jakie panowały od tego czasu, nie pozwalały na korzystanie z obiektu.
    W tym samym roku co skocznia powstał także Jastrzębski Klub Narciarski i była to pierwsza sekcja narciarska przy Związku Powstańców Śląskich. Tuż po utworzeniu grupy liczba jej członków wynosiła 20 osób, a Mikołaj Witczak zaoferował na początek 13 par nart. Właściciel uzdrowiska przekazał także teren oraz materiał potrzebny do budowy skoczni. Obiekt został wybudowany przez członków klubu i należał do typu skoczni treningowych, na którym można było osiągać odległość 15 metrów.(...)"

  • mar100 bywalec
    ?

    O ile mielibyśmy więcej utalentowanych zawodników, gdyby choć część z tych wymienionych skoczni istniała. Obecnie nabór skoczków prowadzi się w zaledwie paru miejscowościach. I mówi się, że teraz jest największy rozwój skoków w Polsce?

  • Krecik doświadczony

    Tak czepiając się pod względem historycznym , to te skoki, skoczkowie, i skocznia we Lwowie nie była polska, gdyż Polska wtedy nie istniała na mapie.

    Co nie zmienia faktu, przewodnik świetny.

  • anonim

    w Szklarskiej Porębie była jeszcze druga skocznia, w centrum. Kilka lat temu ostatecznie zdemontowano próg. Obok istnieje także Bar pod Skocznią.

  • krwisty weteran
    Robert Osak

    Widzę, że przewodnik z edycji na edycję staje się pełniejszy i ciekawszy. Widzę też, że przybiera formę multimedialną. Adrian zamieścił też kilka moich materiałów filmowych i nie tylko;-) Szczególnym sentymentem darzę wzmiankę o skoczni na Hrobaczej Łące(Chrobaczej Łące - obie pisownie dopuszczone) . Opowieści dziadka Władka o tym jak tam skakał na zawsze utkwiły mi w pamięci. Teraz już dziadka nie ma wśród nas, ale wspomnienia pozostały. Fajnie, że przewodnik się rozwija i ciekawi mnie jaką formę będzie miał np. za 10 lat? ;-) Pozdrawiam autora.

  • Alina88 doświadczony

    Gratulacje dla autora za świetny przewodnik :) Adrianie, a może znajdziesz jakieś informacje o dawnej skoczni w Makowie Podhalańskim? Nie wspomniałeś o niej w artykule ani słowem (brak źródeł?).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl