Autobiografia Svena Hannawalda od marca na polskim rynku

  • 2014-02-24 14:19

"Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia" - taki tytuł nosi autobiografia jednego z najbardziej utytułowanych niemieckich skoczków w historii, która od 5 marca będzie do nabycia w polskich księgarniach. Współautorem tej pozycji jest Ulrich Pramann. Polską wersję tej książki ujrzymy dzięki Wydawnictwu Sine Qua Non.

Sven Hannawald - legenda skoków narciarskich. Niemiec jako jedyny w historii wygrał wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni, miało to miejsce w sezonie 2001/2002, kiedy największym jego rywalem był Adam Małysz. W tym samym sezonie "Hanni" był jedną z głównych postaci Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City. Świetne wyniki skoczka z Erlabrunn spowodowały jego ogromną popularność w kraju. Łącznie w trakcie swojej kariery 40 razy stawał na podium pucharowych zawodów, a 18 razy na jego najwyższym stopniu.

Poprzez swoje nietypowe zachowanie wzbudzał niechęć wśród polskich fanów skoków narciarskich. Była to niechęć do tego stopnia, że w trakcie konkursów w Harrachovie został on obrzucony śniegiem, jadąc wyciągiem na górę skoczni. Po tym wydarzeniu i apelu Adama Małysza, podejście Polaków do Niemca diametralnie się zmieniło. Hannawald w trakcie kolejnych pobytów na Wielkiej Krokwi był przyjmowany równie gorąco jak pozostali zawodnicy.

Po serii sukcesów przyszła kompletna zmiana. Niezniszczalny dotąd "Hanni" załamał się psychicznie. Syndrom wypalenia, stres, samotność oraz myśli samobójcze na zawsze wykluczyły go ze sportu i zakończyły karierę skoczka narciarskiego. Dojście do siebie zajęło mu kilka lat, a tą autobiografią chce pomóc wszystkim, którzy borykają się na co dzień z podobnymi problemami. W polskiej wersji autobiografii, Sven opowiada także o Adamie Małyszu, Wojciechu Fortunie, polskich kibicach oraz pomyśle zorganizowania Igrzysk Olimpijskich w Krakowie.

Z okazji wydania polskiej wersji książki, Sven Hannawald odwiedzi nasz kraj. 5.3.2014 w warszawskim Empiku Junior przy ul. Marszałkowskiej 116/122 spotka się ze swoimi fanami. Dla sympatyków zawodnika będzie możliwość nabycia jego książki oraz zdobycia autografu. Początek spotkania o godzinie 18:00.


Dominik Formela, źródło: wsqn.pl
oglądalność: (21288) komentarze: (41)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jumper początkujący
    ksiazka

    Zapraszam do przeczytania ksiazki nawet za darmo, bardzo ciekawa :)https://www.youtube.com/watch?v=8GdOsmHh6QE&feature=youtu.be

  • monia866 doświadczony
    Kamil, owszem cieszy sie po udanym skoku

    ale nie tarza się w śniegu itp. Hannawald wyraźnie pokazywał rywalom,że jest od nich lepszy,nawet w Niemczech nie był zbyt lubiany.Jak wygrał TCS miał już 27lat,a nie np.16 czy 18 (może wtedy ludzie patrzybyliby na takie zachowanie z większa pobłażliwościa i "przymykali oczy";)

  • walik bywalec
    Książka o Noriakim Kasai

    Z tego co mi wiadomo niedawno ukazałą się w Japoni książka o Noriakim, także czekam na tłumaczenie i chętnego wydawco do publikacji w języku polskim, albo chociaż angielskim :D

  • starysceptyk doświadczony
    Dziwne

    Oczywiście nie wstyd być wypalony, wpaść w depresję, mieć myśli samobójcze. Taka jest często kondycja człowieka. Nie należy śmiać się czy potępiać.
    Ale sprzedawać to, opowiadać pospólstwu o swoich strachach, słabościach, dręczących demonach itp, to przepraszam, dla mnie to ekshibicjonizm psychiczny. Po co to jemu ? Z głodu chyba nie umiera, potrzebuje jeszcze popularności, już nie ze skakania tylko ze sprzedawania swojego nieszczęścia ? Czyli co ? - Moje nieszczęśliwe życie, moim kapitałem.

    Podsłuchany dialog.
    Znajomy odcina kolegę ze sznura. Po ocuceniu.
    - Czyś ty zwariował, to trzecia próba samobójstwa w tym roku.
    - Jeszcze dwa razy, pobiję rekord i zaproszą mnie do telewizji śniadaniowej.

  • Ola stały bywalec
    Autobiografia w niemieckiej wersji

    mam tę książkę w niemieckiej wersji i zawiodłam się. Jest tam dużo za dużo historii skoków narciarskich (na początku,w środku,na końcu) , wiadomości na temat zmian stylów skakania,opowieści o byłych skoczkach z lat 70 i 80. Pół książki o jego dzieciństwie i dorastaniu we wschodnich Niemczech i w związku z czym mnogość informacji na temat tego jak ich szkolono,czego wymagano. Jeśli ktoś spodziewa się czystej autobiografii z jakimiś "smaczkami" z życia idola tamtych czasów,to ich w tej wersji nie znajdzie. Jest wywiad ze Schmittem,z Schusterem ale wszystko to nijakie moim zdaniem. Wszystko jest bardzo powściągliwie i przewidująco napisane.Sporo jest o jego chorobie ale znowu od strony medycznej - wywiad z jego terapeutką,ale o ogólnych czynnikach wypalenia itp. Bardzo "nieosobista autobiografia" jeśli można to tak nazwać. Może polska wersja będzie lepsza,bo w tej o Małyszu jest może 3 zdania a o całej reszcie wymienionej w powyższym artykule nie ma nic. Pozdrawiam

  • Harry_Hole początkujący

    Hannavald skończył karierę w przykrych okolicznościach, ale wszyscy zapamiętali głównie jego oszałamiające sukcesy. Wolę takie rozwiązanie niż patrzeć na Schmita jak się męczy czy nieodżałowanego Ahonena jak wraca trzeci raz jako "cień własnego skoczka" ;)

  • jma profesor
    @Quavertone

    Co do ostatniego - po ludzku masz rację. Ale z czego kibic zna zawodnika jak nie z zachowania na sportowej arenie, z fair play czy też ze zwykłej "sympatyczności". Po prostu bardziej lubimy zawodników, którzy ładnie się uśmiechają niż tych którzy z wściekłością zaciskają pięści. Lubimy tych, którzy doceniają klasę rywala niż tych którzy szukają usprawiedliwienia, że "dziś im wiatr nie sprzyjał". Lubienie kogoś nie musi iść w parze z szacunkiem i podziwem dla zawodnika i jego kunsztu. I tak np. Maradona zawsze będzie bogiem futbolu, ale jego ręka nie była boską tylko zwykłym asportowym gówniarstwem.

  • anonim
    Wspomnienia

    Najbardziej pamiętam jego niesamowitą wygraną w Willingen w 2003 roku (9 20-stek w 2 skokach) oraz spadnięcie na bulę drugiego dnia. I od tego momentu kompletnie się rozsypał. Małysz zniszczył go kompletnie w Predazzo i odebrał potem Kulę ale Hanni powalczył w Planicy i wziął małą Kulę za loty

  • Ana bywalec
    @stochomanka

    Co to za głupoty?! Oczywiście, że dał się lubic. Fantastyczny skoczek i wbrew temu co gadacie, sympatyczny człowiek. Narodziła się opinia, że był zarozumiały, a to nieprawda. Spotkałam go raz i mogę to powiedziec z autopsji, że jest bardzo skromny.

  • Quavertone profesor

    @jma

    Bo ja wiem, tak naprawdę do stwierdzenia faktu potrzeba by było przeprowadzić co najmniej jakiś sondaż co do sympatii Polaków do Hannawalda, no ale rozumiem, co chciałeś przekazać.
    A tak prywatnie powiem, że okazywanie radości to raczej słaby powód do nielubienia zawodnika...

  • anek początkujący
    @Ziko

    Ja polecam szczególnie "Laury na śniegu: Opowieść o Bronisławie Czechu i Helenie Marusarzównie", nie jest to typowa książka o skokach, bo Czech uprawiał mnóstwo innych dyscyplin, ale warto przeczytać. Poza tym "Skok, który uratował mi życie" Marusarza i "Małysz: Bogu dziękuję" (ale to już ktoś wspomniał wcześniej)

  • jma profesor
    @Quavertone

    Stwierdziłem tylko pewien fakt, mówiąc o większości polskich kibiców. Hannawald w najlepszym okresie był genialny, ale jego manifestowanie radości po skoku w oczywisty sposób irytowało polskich kibiców i stąd ten brak sympatii (w przeciwieństwie do sympatii do Schmitta). Lubiąc go - byłeś w mniejszości i ja to szanuję.

  • anonim

    Cena książki na strony wydawnictwa 39.90. Odetchnąłem z ulgą, gdy przeczytałem że bedzie wydana w języku polskim. Wielka postać skoków, przeze mnie uwielbiana przez cały okres trwania kariery.
    @Ziko : Posiadam książke, ktorą moge polecić. Małysz: Bogu dziekuje. Ksiazka wydana w 2001 roku, wiec opowiada tylko o kilku latach kariery, ale to jest w niej wspaniale. Lata walki z Malysza z Hannawaldem to najpiekniejszy okres skokow.

  • jma profesor
    Sympatia do Hannawalda?

    Pan Dominik dość trafnie to ujął (usunąłbym tylko słowo "diametralnie"): "po (...)apelu Adama Małysza, podejście Polaków do Niemca diametralnie się zmieniło". To prawda, że po apelu naszego Mistrza skończyło się obrzucanie śnieżkami, to prawda, że dostawał oklaski na Wielkiej Krokwi. Ale sympatii nie wzbudził nigdy, bo jak napisała stochomanka - jego lubić się nie dało. Ale chyba wszyscy kibice żałowali, żw Hannawald zszedł ze sceny, bo pojedynki Małysza z nim były tym co rozpalało nas, polskich kibiców, do czerwoności.

  • anonim
    MEGA gwiazda i coś więcej...

    Dzisiaj mi brakuje takich asów jak Hanni, Martin. Owszem jest Gregor ale tamta rywalizacja z Adamem smakowała inaczej, jakoś niesamowicie...!!! Niemcy ze swoją historią skoków, wspaniałymi obiektami i tłumami kibiców zasługują na dużo więcej niż na mizerotę obecną. To b. dobrze że Sven wyzdrowiał i widzimy go na skoczniach, zaś książkę chętnie przeczytam. Powspominam przy okazji swoje szczęśliwe lata, które już nigdy nie wrócą.

  • anonim
    Myślę, że to bardzo ciekawe pozycja....

    jeśli oczywiście, nie będzie za bardzo podkreślana w niej kwestia skoczka narciarskiego. Bowiem takie problemy, jakie podnosi nam Sven, są bliskie każdemu. Proszę o informacje, gdzie ta ksiązka jest do zdobycia ?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl