Hannu Lepistoe: "Nie byłem zadowolony w sobotę z postawy jury"

  • 2014-02-16 11:49

Hannu Lepistoe w samych superlatywach ocenia postawę Kamila Stocha na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Fiński szkoleniowiec gratuluje wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu, krytykując jednocześnie pracę jury we wczorajszych zawodach.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

"To był kolejny wspaniały dzień dla Kamila i Polski. Stoch pokazał, że jest niesamowitym sportowcem. Składam gratulacje dla niego, jego rodziny i Polskiego Związku Narciarskiego. Wszyscy wykonali świetną pracę. Zdobycie dwóch złotych medali na igrzyskach i to jednych, to coś niewiarygodnego. I oba te sukcesy zostały osiągnięte bez pomocy warunków atmosferycznych. On był po prostu najlepszy" - mówi Hannu Lepistoe w rozmowie z Eurosport.onet.pl.

"Nie byłem zadowolony w sobotę z postawy jury. Myślę, że w tak szlachetnej i ważnej rywalizacji jak igrzyska belka startowa powinna być dla każdego taka sama. Jury powinno być profesjonalne w każdych warunkach i pozycja bramki musi być na odpowiednim poziomie przez cały konkurs. Ale w sobotę na szczęście nie wypaczyło to wyników i na szczycie byli ci najlepsi" - ocenia Lepistoe.

"Kamil był po raz kolejny bardzo mocny mentalnie, a jego technika w tej chwili jest najlepszą z możliwych w skokach narciarskich. Jego telemarki są po prostu wspaniałe. Wszyscy mówili o Wolfgangu Loitzlu jako wzorze takiego lądowania, ale dla mnie w tej chwili Kamil jest najlepszy" - dodaje Fin.

"Wspaniale było widzieć także na podium Noriakiego Kasai. To, co zrobił, to jest szaleństwo. Pamiętam, jak trenowany przeze mnie Jari Puikkonen wygrywał mistrzostwo świata na dużej skoczni w Lahti w 1989 roku, a już wtedy młody, uśmiechnięty chłopak z Japonii skakał niezwykle odważnie. Wydaje się, że od tego momentu minęło całe życie, a tymczasem on nadal jest w stanie rywalizować z takimi zawodnikami jak Kamil. To po prostu niesamowite" - przyznaje szkoleniowiec.

"Pamiętajcie, że w Polsce macie jeszcze wiele talentów. W sobotę strasznego pecha miał Maciej Kot. Technicznie jego skoki były bardzo dobre, ale to nie był jeszcze jego czas. Jestem jednak pewny, że on daje nadzieję. Są jeszcze Jan Ziobro, Dawid Kubacki i wielu innych. Teraz uważam, że Stoch może poprowadzić polski zespół do złota w poniedziałkowym konkursie drużynowym. To może być niesamowita nagroda także dla polskich kibiców, którzy są najlepsi na świcie. Trzymam zatem mocno kciuki" - zakończył z optymizmem Hannu Lepistoe.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14062) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    EmiI

    Wprost porównac wyników z dwóch skoczni rzeczywiście się nie da. Ale rozpatrywanie na podstawie zajmowanych miejsc jest jeszcze bardziej pozbawione sensu. Wartośc skoku mozna rozpatrywać w ujęciu procentowym wówczas będzie to miało odrobinę większy sens, w odniesieniu do wartosci skoku można tez zastosować metody stochastyczne (odchylenie standardowe itp).
    Moim zdaniem najlepszą ocene sytuacji ma trener, który nie musi patzeć na wartośc skoku i miejsce. On na podstawie obserwacji może ocenić kto bardziej psuje skoki i czy osiagnięty wynik jest adekwatny do sytuacji.

  • anonim
    Próśba do administracji

    Proszę o usprawnienia ignorowania wpisów użytkowników, powinna być opcja przywrócenia widoczności zignorowanego wpisu. Czasami zdarza się przez przypadek nacisnąć na IGNORUJ WPISY TEGO UŻYTKOWNIKA, a wcale się tego nie chce

  • EmiI profesor
    @dervish

    Bo nie można porównywać różnic punktowych na dwóch skoczniach o różnej wielkości. Piotrek stracił do Kamila 34 punkty, Dawid 23 punkty ale mówię to są skocznie o różnej wielkości. Tak samo do 10 po 1 serii Takuechiego Piotrek stracił 18 punktów a Dawid do 10 Maksimoczna 10 punktów. Ale dalej nic się z tego nie ma wyciągnąć, bo im większa skocznia tym większe różnice.

  • anonim
    pamietam Puikkonena i mistrzostwa swiata w Lahti'89

    ...no dzis Kasai to wiemy co robi, a co porabia dzis Jari Puikkonen ? czy ktos jest w stanie rzec cos w tym temacie ? pamietam to jego zloto w Lahti w 1989 roku, a Kasaia (tak kiedys wszyscy odmieniali jego nazwisko) z tamtych czasow pamietam glownie z tego, ze jak wszedl styl V do skokow to Noriaki zwykle lecial jak bombowiec ofensywnym V niemal wbitym miedzy narty, z glowa miedzy nimi, lecial jak kamikadze, to bylo na poczatku lat 90, skakal wtedy w takim zoltym wscieklym kombinezonie z kolorowymi ciapkami, w sztosie byl wtedy niesamowitym, niestety wkrotce zlamal noge i dlugo go po tym na skoczniach nie bylo (zaczalem nawet zachodzic w glowe, czy w ogole wroci do skakania, bo takich informacji nie bylo wtedy skad czerpac, a Japonczycy potrafili wtedy nagle znikac bez wiesci np. jak Akimoto po swym strasznym upadku na Kulm czy tez Kazuhiro Higashi, ktory pojawil sie jak meteor i zniknal), caly rok wtedy stracil, a jak wrocil to owszem wyniki jakies tam mial, ale tego ofensywnego stylu a la kamikadze juz nigdy nie prezentowal, caly czas mowa o pierwszej polowie lat 90, a dzis Noriaki wiadomo sukces pelna geba, wyobrazam sobie, co czul Okabe przed telewizorem, ogladajac to, cos czuje, ze obaj poskacza jeszcze cztery lata do Pyongchang, cos mi sie zdaje, ze Okabe od wczoraj chyba tez zapragnal olimpijskiego medalu, jeszcze Funaki moglby wziac sie w garsc, w koncu tez jeszcze skacze... i mieliby Japonczycy ciekawa ekipe za cztery lata, olimpiade maja za miedza, Kasai kolegom apetyty pobudzil, jest to jakies wyzwanie...

  • dervish profesor
    Emil

    Ja bym tego sporu tak nie rozpatrywał.
    Nie bardzo rozumiem dlaczego patrzysz na miejsca.
    Poprawnie sformułowana kwestia powinna odnosić się do porównania wartości skoków, a dokładniej do względnej wartości czyli uwzględnienia różnic punktowych do rywali jakie mogą nam sprokurować obydwaj kandydaci do czwartego miejsca w drużynie.

  • sobu bywalec
    .

    Jutrzejsza drużynówka.

    Polska, Japonia, Niemcy. Takie będzie podium. Liczę, że Żyła w konkursie nie wystartuje, a Kubacki da nam kilkanaście punktów więcej niż Piotr.

    Austria... Morgi jak sam mówił odczuwa strach przed skokiem na dużej skoczni, dlatego nie sądzę aby był mocniejszy od najsłabszego Polaka. Reszta drużyny również nie jest mocniejsza od Kota, Ziobry i Stocha.

    Japonia - Ta drużynówka może być ich. Dla nas lepiej aby wiało w plecy - Polacy sobie poradzą, Ito czy Takeuchi już nie. Kassai mocny, ale słabszy od Stocha.

    Niemcy - Kraus, Wellinger, Freund i... Freitag bez formy...

    Słowienia - Prevc.... nic... Damjan... długo długo nic, Tepes i nie zdolny do dalekich skoków Kranjec. Typuję im 5 miejsce.

    Norwegia? To nie ich impreza.

    No i Polacy... Kamil na pewno da nam kilka punktów przewagi, Maciej i Jan skoczą dobrze no i prawdopodobnie Kubacki... Kubacki w drużynówce skacze zawsze na 100%. Nie wiem czym to jest spowodowane ale być może jest takim polskim Loitzlem, któremu sukcesów odmówić nie można, ale zawsze w pomagał a nie przeszkadzał...

  • kats bywalec
    Schlierenzauer niezadowolony z przebiegu konkursu i jury

    W wywiadzie dla skispringen.com Schlierenzauer powiedział :

    ,,Coraz mniej rozumiem ten sport. To idzie w złym kierunku.
    (...) Dziwne jest to, że w finale nie było wielu zawodników, którzy świetnie tutaj skakali, np. Wellingera i Dietharta.

    Skarży się na decyzje jury:
    Przede mną 134 m skoczył Shimizu. Przed moim skokiem bela poszła w dół, choć nie było do tego powodów, ważne, żeby korytarz powietrzny był ''zapalony'' Schlierenzauer mówi, że od dawna leżało mu to na żołądku, że te zmiany belek są niesprawiedliwe i wypaczają wyniki.
    Tyrolczyk jeszcze nie podjął decyzji w sprawie dalszej kariery.
    Prysły jego marzenia o olimpijskim złocie w Soczi, więc zastanawia się czy nie zakończyć kariery. Przyznaje, że jego wielką motywacją jest Noriaki Kasai, który ma już ponad 40 lat, a w sobotę był o krok od złota. Póki co Gregor koncentruje się na poniedziałku, wtedy odbędzie się konkurs drużynowy. Na decyzje odnośnie kariery przyjdzie czas po sezonie.

  • anonim
    KONKURS

    Szanse na medal wciąż są. Hanu trochę przesadził ale mam wrażenie, że chodziło mu o medal a nie o złoto ale kto wie. Na pewno musi skakać Dawid. Piotrek Żyła jest bez formy totalnie. Co najważniejsze Dawid jest taki jak.. Wolfgang Loidzl. Nie zawala skoków drużynowych. Jak Maciek z Jankiem skoczą na swoim normalnym poziomie jest szansa na medal. Oczywiście wszystko musi się udać gdy Mistrz Świata, dwukrotny Mistrz Olimpijski skoczy fantastyczne dwa skoki. Rywale: Austria ma problem z ... wiatrem. Gregor psuje skoki, Thomas się trochę boi a o wietrze to chodzi mi o Thomasa Dietherta i Michaela Hayboecka choć on jest najlepszy z Austriaków. Kofler na pewno nie wystartuje. Niemcy - wydaje się, że podobnie i jeśli warunki będą takie sobie to Wellinger nie będzie skakał daleko i... Japonia wydaje się po za zasięgiem a Słowenia ma 3 a właściwie już 2 zawodników z formą. Co będzie przekonamy się za około 30 godzin.

  • EmiI profesor

    Mówie, zobaczymy po dzisiejszych treningach. Na razie to jest spór co jest lepsze. 32 miejsce w bardzo dobrych warunkach czy 34 w bardzo złych. Wielu się sugeruje tym że skok Dawida z indywidualnego wyglądał bardzo dobrze a skok Piotrka bardzo źle. Ale nie ważne jak skok wygląda tylko ważne które miejsce daję bo warunki i rozbieg robią skok.

  • anonim

    Wiecie może kiedy będzie ceremonia medalowa Kamila? No i jutro zaczyna się walka, możemy powalczyć o 3 miejsce (Japonia na pewno poza zasięgiem, Niemcy chyba też), ale potrzeba nam Piotra Żyły i jego skoków w okolicach 130 m. Macieja Kota stać na skoki ponad 135 m, gdy nie będzie miał pecha. Janek spokojnie będzie lądować w okolicach 126-130 m. Kamil też swoje wniesie. Teraz inne reprezentacje. Mimo wszystko wydaje mi się, że mamy spore szanse na pokonanie Słowenii. Jeśli oczywiście Piotrek będzie latał na poziomie Tepesa. Ogólnie rzecz biorąc- CHWILO TRWAJ !

  • anonim
    kamerka na kasku :)

    troche off topic ale ze najnowszy news to też dodam swoją sugestię, chodzi o utrzymanie popularności skoków i urozmaicenie ich relacji, otóż co sądzicie żeby na producentach/kadrach wymusić kaski z kamerami do widoku POV, takie kaski z "wtopionymi" kamerami nie powinny w zaden sposób przeszkadzać zawodnikom, no plus kilka dziesiąt gram jedynie. co by to dało, powiedzmy ktoś skacze rekord skoczni i jest to udokumentowane z jego perspektywy, już dawno moim zdaniem powinni to wprowadzić, super atrakcja dla kibica. pozdro

  • fff doświadczony
    z jednej strony

    Hannu przewidział dwa złote medale naszej Stosiny, z drugiej - z tak słabym Żyłą nadzieja na jakikolwiek medal jest raczej ułudą. Są silniejsze ekipy - o zwycięstwo zawalczą jak za dawnych lat Niemcy i Japonia :) Tak stawiam

  • anonim
    warunki - zdaniem Austriaka

    Odnośnie warunków podczas konkursów na IO przeczytajcie najnowszą opinię Schlierenzauera na skispringen.com , która do najbardziej pochlebnych nie należy i swoją drogą chyba Gregorowi nie pasuje trójka medalowa. Przeczytajcie. Pozdrawiam

  • tomek_92 doświadczony

    Hannu przed igrzyskami stawiał na dwa złote medale dla Kamila i sprawdziło się.

    Wydaje mi się, że tak ważną imprezę jak IO powinno się rozgrywać nieco inaczej niż zwykłe konkursy PŚ. Wczoraj było loteryjnie, ale na podium i tak byli najlepsi, ale co by było, gdyby to Kamil trafił na taki wiatr jak Maciek? Dlatego moim zdaniem konkursy olimpijskie i mistrzostw świata powinny być rozgrywane przez dwa dni. Każdego dnia zawodnicy oddaliby 2-3 skoki, co w sumie dałoby 4-6 skoków i liczyłyby się 2 najlepsze. Czy nie byłoby sprawiedliwiej? A przecież igrzyska trwają bardzo długo i to nie jest problem żeby tak rozgrywać konkursy.
    Całe szczęście, że Stoch nie miał pecha.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl