Adam Małysz: "Nie dzieje się nic niepokojącego"

  • 2014-11-25 19:23

Adam Małysz studzi negatywne emocje, jakie u niektórych kibiców wywołała inauguracja sezonu Pucharu Świata w Klingenthal. - On wie - co zrobić, umie reagować - mówi z przekonaniem były skoczek o trenerze polskiej reprezentacji, która rozpoczęła zimę poniżej oczekiwań.

- Byłby problem gdyby konkurs w Klingenthal był 5.-6. zawodami w sezonie lub gdyby nasi skakali źle w końcu grudnia, tuż przed Turniejem Czterech Skoczni. Na razie, nie dzieje się nic niepokojącego. Nie można co konkurs popadać z euforii w depresję lub odwrotnie. Trenerzy kadry zdiagnozują problemy z Klingenthal i zareagują - uspokaja wiślanin w rozmowie z portalem sport.pl.

Zdaniem czterokrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli prym w otwartym właśnie sezonie mogą wieść Niemcy, którzy rozpoczęli starty od zwycięstwa w konkursie drużynowym:

- Dalekie loty Niemców w Klingenthal nie są niespodzianką. Oni mają młodych skoczków, ale jednocześnie zbyt doświadczonych trenerów, by decydowali się przygotowywać szczyt formy na pierwszy konkurs, wygrać u siebie, a potem płacić za to w ważniejszych momentach: na TCS czy mistrzostwach świata w Falun. Są mocni i będą mocni cały sezon - może z małymi wahaniami formy.

Pierwsze tygodnie nowego sezonu według Małysza mogą należeć do zwycięzcy niedzielnych zawodów, Romana Koudelki:

- Koudelka dobrze skakał już latem, pod koniec Grand Prix. A w Klingenthal latał jak natchniony, lądując wciąż w tej samej dziurze, jak mówią skoczkowie - czyli w tym samym miejscu, bardzo powtarzalnie. Nic go nie ruszało, nawet ze złym wiatrem sobie radził. Po pierwszej serii niedzielnego konkursu indywidualnego był czwarty, ale patrząc na to, kto go wyprzedza, powiedziałem do żony: "Zobaczysz, on to wygra". I rzeczywiście był najlepszy, chyba wszyscy w niedzielę mieliśmy wrażenie, że jego zwycięstwo to rozstrzygnięcie najbardziej sprawiedliwe. Jak długo utrzyma tę formę? Na pewno do Kuusamo. Dla mnie będzie faworytem do kolejnych zwycięstw, szczególnie na początku sezonu.

Czterokrotny Mistrz Świata nie widzi za to wielkich szans na stałe włączenie się do czołówki swojego dobrego kolegi ze skoczni i jednocześnie wielkiego rywala, Simona Ammanna:

- U Ammanna nie widzę potencjału sprzed lat. Miewa przebłyski, ale nie jest w stanie dominować jak dawniej. Wtedy, jak łapał szczyt formy, przeskakiwał skocznie i rywali o parę metrów. Dziś już chyba nie jest do tego zdolny, ale skoro skoki wciąż sprawiają mu frajdę, to dlaczego miałby je rzucać? Niech skacze, dobrze się bawi i od czasu do czasu odnosi sukcesy. Trudno go nie podziwiać jako sportowca i nie lubić jako człowieka.


Adrian Dworakowski, źródło: sport.pl
oglądalność: (6751) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MSad_ profesor
    Emil

    Tzn Ty teraz ironizujesz jak ja wtedy ?

  • EmiI profesor
    @MSad

    Tak samo jak Ty przed Soczi że Ammann zdobędzie dwa złota. I też może się tak samo "spełnić"

  • MSad_ profesor
    Emil

    a skad Ty to wszystko tak dokladnie wiesz.?

  • anonim

    Po Ammannie można spodziewać się wszystkiego , ot co !

  • EmiI profesor

    Ammann jak Ammann. Znaczy Ammann ostatnio. Z jeden konkurs wygra, z 3 razy stanie na podium i to będzie wszystko. Kasai być może podobnie, tylko że to inna para kaloszy bo to w końcu 43 lata, więc to gigantyczna sprawa.

  • anonim
    Simon

    Ammann jeszcze da radę! Widać, że nie pokazał wszystkiego w Klingenthal. On z Kasaim cały czas dają lekcje tym młodziakom.Jeszcze zobaczycie, jak będą się nimi bawić. Pozdro :)

  • Stinger profesor

    Oczywiście póki co nie ma co panikować bo dopiero pierwszy weekend za nami ale mimo wszystko słaby wynik osiągnęli Polacy w Klingenthal i nie można tego po prostu olać.

  • Magda bywalec
    To dopiero....

    To dopiero początek sezonu w tam tym sezonie też na początku nie było wspaniale,trzeba tylko ubzroić sie spokój.. Będzie dobrze...

  • Peter90 stały bywalec

    Stoch jest w komfortowej sytuacji,a wiecie dlaczego bo ja też podchodzę do tego spokojnie.Gdy Małysz był bez formy czy miał taką kontuzje szczególnie to było widać w sezonie 2003-2004 wtedy nie miał takich kolegów jak Kamil Stoch.Oczywiscie sie pojawiali tacy zawodnicy jak Mateja czy Rutkowski w czołowej 30 ,ale to tylko był jeden przypadek i się cieszyło jak było dwoch skoczków w drugiej seri, teraz jak jest dwóch skoczków to juz jest standart i w dodatku w czołowej 10.Stoch jest w takich sytuacji ,ze podejdzie do tego na luzie bez stresu. :D

  • Peter90 stały bywalec

    Eh raptem się znaleźli tacy co bronią Kamila,że nie wyjdzie sezon.Jak nie obroni to się nic nie stanie.Jak nic nie wygra też się nic nie stanie.No pewnie powiedzmy ,ze się nic nie stało.Czyli ten sezon nawet jak nic nie wygra i nic nie ugra to sie nic nie stało.Ale przecież to jest skoczek która ma juz praktycznie wszystko więc po co mu bronienie tych medali.Spokojnie krytyka przyjdzie i musi przyjść.Na razie jest to początek sezonu jeszcze nikt nie odjechał za daleko więc punkty można uzbierać.Nie jeden się potknie podczas tego sezonu.Nie sądze by Koułdi tak skakał cały czas,ale liczę,że chociaz powalczyć o czołową 10 tego sezonu.A Stoch zobaczymy przecież są inni Polacy co moga wygrać:D

  • nina stały bywalec

    Adam Małysz jak zwykle mówi fachowo i na temat,zresztą trudno sobie wyobrazić ,by było inaczej,zawsze wyważał swoje wypowiedzi.

  • anonim
    Forma na TCS

    a może ta kontuzja pomoże mu w wygraniu w tym roku TCS, Stoch zawsze jest w formie przed świetami ,nie ? A może teraz jak zacznie sezon 2 tyg. później to ta forma przyjdzie mu własnie na TCS :D Zobaczymy , liczę na dobrą zimę ale skoczkowie mają u mnie kredyt zaufania wiec nawet jak bedą słabiej skakać na początku sezonu albo w ogólne bedą miec słabszy sezon to nie bedę ich krytykował na pewno.
    A to mówie do wszystkich którzy nie wierzą w naszych skoczków ( i ogólnie sportowców):
    Mamy za dużo dobrych młodych skoczków ( co pokazują wyniki MŚ juniorów ) żebyśmy w najbliższym czasie nie zostali MŚ lub IO w drużynówce i żebyśmy nie cieszyli sie ze zdobyczy indywidualnych naszych orłów.
    Mówiłem przez kilka lat o piłkarzach i dopiero teraz wszyscy się mnie pytaja skąd wiedziałem że oni w końcu zaczną wygrywać .. ale zostawmy piłkę to jest strona o skokach. O tym sporcie na innych stronach :D

  • Meggy92 stały bywalec
    o kontuzji

    Generalnie zgadzam się z Adamem, we wszystkich tych trzech czy czterech punktach (pianie prezesa, że Ammann wrócił, wydało mi się totalnie przedwczesne i infantylne, choć rzecz jasna zawsze w jakimś konkursie może zaskoczyć) - zawsze miło zgadzać się z Mistrzem :D - ale nasuwa mi się jeszcze jedna konkluzja. Otóż świetne przygotowanie, takie na 100%, często kończy się niespodziewaną i właściwie idiotyczną wpadkę. Myślę, że kontuzja Kamila była taką wpadką, bo nie wiadomo nawet, kiedy się stała. Myślę, że to człowieka uczy, jak wiele rzecz w życiu jest totalnie nieprzewidywalnych. I jeszcze - choćby przykład Ammanna z 2002, a i inne by się znalazły - że, paradoksalnie, w tym sporcie wiele wygrywa się "na wariata". To est fascynujące, i dlatego taką sztuką jest utrzymywać się w czołówce tak długo ;).
    Pozdrowienia.

  • norah bywalec

    A czy Kamil MUSI koniecznie obronic te kule? A jak nie obroni, to co- caly sezon do zapomnienia? Ludzie, ogarnijcie sie, fajnie jak Polacy wygrywaja, ale piekno tego sportu tkwi m.in w jego nieprzewidywalnosci. Nie mozna wszystkiego zaplanowac, wciaz trzeba walczyc, z innymi zawodnikami i z natura...

  • Piotr S. weteran

    Nie wiadomo jak będzie w Kuusamo. Przecież tam zawsze wieje i dość często są odwoływane konkursy. Kamil może to wszystko odrobić.

    Jeśli chodzi o nieduane konkursy w Klingenthal to myślę,że trzeba mieć zaufanie do naszych skoczków i sztabu szkoleniowego. Wierzę,że sezon będzie udany.

  • Peter90 stały bywalec
    kam1994

    Jeśli chodzi o Kamila to akurat też się trochę boje ,ze może nie zdołać obronić pucharu świata,ale już nie raz doganiał czołówkę więc jest szansa,ze dogoni może stanie na podium na koniec klasyfikacji.Na turnieju może zaskoczy w sumie to jest główny jego cel jakby na to nie patrzeć :D

  • anonim
    Do Peter90

    Peter90 - masz całkowitą rację . Ja też tak mówię , nie ma co załamywać rąk albo ich krytykować. To jest dopiero początek sezonu. Fajnie to napisał wczoraj w Przeglądzie Sportowym jeden z dziennikarzy. Gdy przyjdzie walka o wielkie cele to wtedy Polacy zasiądą do stołu :D
    Pisałem to w piątek w jednym z komentarzy na tej stronie: My zawsze źle zaczynamy sezon , później skaczemy świetnie na 2 tygodnie przed swiętami aż do swiąt , niestety później całkowicie nie wychodzi nam TCS ( i w tym roku może byc podobnie) a potem zaczynamy sie rozkręcać i na mś i końcówke sezonu bedziemy jedną z najlepszych reprezentacji.
    Tylko niepokoi mnie ta kontuzja Stocha, nawet nie chodzi nawet o sam uraz ,ale brak Stocha w Kusammo moze wybic jego jak i całą drużynę z rytmu ale obym się mylił

  • Peter90 stały bywalec

    I co ja i tylko z Małyszem jesteśmy w stanie docenić pracę trenera.Tak jak pisałem,krytyka jeszcze przyjdzie,ale na razie spokojnie poczekamy :)

  • MSad_ profesor
    Panie Małysz

    Negatywne emocje po pierwszych zawodach to kibicow sukcesu a ich jest tu 90 %

  • anonim
    Kontuzja? Nic to!

    Fajna, wyważona opinia. Zgadzam się całkowicie.
    Pozdrawiam, panie Adamie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl