W pierwszej połowie lat 90-tych uchodził za najzdolniejszego polskiego skoczka, jego kariera nie rozwinęła się jednak tak, jak mogła się rozwinąć i jak tego od niego oczekiwano. Wojciech Skupień, bo o nim mowa, udzielił obszernego wywiadu portalowi sport.tvn24.pl, w którym opowiedział o kulisach swojej wieloletniej przygody ze skokami.
Warunków, w których przyszło rozwijać się Skupniowi nie można, co oczywiste, w żadne sposób porównać do tych, jakie dzisiaj mają skoczkowie. Jak opowiada 39-latek dużo było wówczas improwizacji i organizacyjnych niedociągnięć:
- Warunki były spartańskie. Pieniądze na kombinezony były, bo Polski Związek Narciarski jako tako funkcjonował, ale brakowało trenerów z doświadczeniem, którzy by wiedzieli, co robić i jak robić. Tyle że na treningi jeździło się autobusami i pociągami. Gdy trenerem kadry został Pavel Mikeska, to dojeżdżało się do Bielska, skąd on miał blisko do swojego domu we Frensztacie. Przywozili cię o ósmej wieczorem, a pociąg z powrotem do Zakopanego był o pierwszej w nocy. No i rób coś ze sobą człowieku. W lecie to jeszcze s… pies, ale zimą? Pamiętam, jak autobus parę razy się zatrzymywał, bo tyle było śniegu. Kierowca mówił, że dalej nie jedzie, więc pozostawało nam albo spać w autobusie, albo iść na pociąg. No i szliśmy. A tutaj narty, kombinezon, dwie torby…
- Teraz są lepsze warunki, bo płacą za miejsce w "30" w konkursie Pucharu Światu. I gdybyś regularnie łapał się, to możesz nieźle zarobić. Dochodzą jeszcze sponsorzy. Ale nie skarżę się. Za moich czasów można było odłożyć. Z żoną mieszkaliśmy u teściów, nie płaciło się za wynajem, a do tego było stypendium. Na dom uzbierałem, nie na cały, bo trzeba było wziąć też kredyt, ale udało się coś tam uzbierać, żeby pomóc ten dom postawić - mówi były reprezentant Polski.
Osoby ze środowiska skoków jako jeden z czynników nie do końca udanej kariery Wojciecha Skupnia wskazują alkohol. Sam skoczek do końca nie odżegnuje się od tych sugestii:
- Też trochę się wypiło, bo nie powiem, że nie. No, ale to była wina tego, że nas zostawiono samych sobie - tłumaczy - Tak jak z tym Bielskiem. Byłem tam o ósmej, a pociąg miałem o pierwszej. I co robić? No wiadomo, idziemy na piwo. Tak było. Ale wcześniej, w późniejszych czasach, już nie. Nie powiem, czasem nawet trener Kuttin – przecież znany z tego, że jest rygorystyczny - pozwalał coś wypić na odstresowanie.
Za swój największy sukces Skupień uważa 11 miejsce podczas igrzysk w Nagano. A najgorszy moment kariery?
- Chamonix. Pierwsze miejsce po pierwszej serii i spadek na 32. po drugiej (w rzeczywistości Wojciech Skupień po pierwszej serii konkursu w Chamonix w 1995 roku zajmował czwarte miejsce - przyp. A.D.) Szkoda gadać. Śnić to mi się nie śni, bo nie jestem pamiętliwy, ale trochę jednak wstyd. Lepiej by było, gdybym w ogóle nie załapał się do drugiej serii - wspomina były zawodnik.
Dziś Wojciech Skupień jest pracownikiem cywilnym ABW. Ponadto rozpoczął jakiś czas temu pracę jako trener.
- Niedawno zrobiłem kurs instruktorski i poszedłem do klubu zapytać się, czy nie potrzebują trenera. Ale od razu powiedziałem, że priorytetem dla mnie jest praca w ABW, a jako trener mogę pracować dodatkowo. W TS Wisła przystali na moją propozycję. A z godzeniem obowiązków nie ma żadnych problemów. Tam pracuję od ósmej do szesnastej, później zbieram chłopaków i przez godzinę trenujemy. Staramy się codziennie, ale różnie z tym jest. Jak pada, to nie ma gdzie trenować. Na początku miałem sześciu chłopaków, ale po dwóch miesiącach połowa odpadła. Teraz jest trzech, ale wkrótce zorganizuję nabór i liczę, że za kilka miesięcy, jak pan do mnie zadzwoni, będzie ich z dwunastu - przewiduje świeżo upieczony trener.
W ślady byłego reprezentanta Polski idzie jego syn, Damian Skupień.
- Na co dzień trenuje w Szczyrku, ale gdy przyjeżdża do domu, to w sobotę czy niedzielę idziemy trenować - opowiada ojciec młodego skoczka - Kładę nacisk na zajęcia z równowagi, robimy imitację, jakieś zajęcia z piłkami, gumą. Nie obijamy się. On jest dość dobrze zmotywowany, nie muszę go bardziej motywować. Bo gdyby nie chciał skakać, to by przyjechał i powiedział, że nie chce wracać do Szczyrku. Niedawno mieliśmy poważną rozmowę, podczas której powiedziałem mu: albo skupiasz się na trenowaniu, albo odpuszczasz i kończysz karierę. Wybrał skoki.
--------
Ciekawe fakty związane z karierą Wojciecha Skupnia:
Wojciech Skupień swoje pierwze międzynarodowe zwycięstwo w seniorskich zawodach odniósł w 1992 roku, nie mając jeszcze skończonych 16 lat. 23 lutego zwyciężył w Szczyrku w jednoseryjnym konkursie Pucharu Europy. Dwa lata później triumfował w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem i w Szczyrbskim Jeziorze. W tym drugim konkursie tuż za Skupniem znalazł się o dwa lata starszy Sven Hannawald.
***
W 1992 roku Skupień zajął wysokie piąte miejsce podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Vuokatti, a rok później w Harrachovie dofrunął nawet do czwartej lokaty. Wyprzedzili go wówczas skoczkowie, którzy później grali na skoczniach pierwsze skrzypce, Janne Ahonen, Andreas Widhoelzl i Alexander Herr.
***
Podczas wspomnianego konkursu w Chamonix Skupień w pierwszej serii oddał skok na 96 metrów, który plasował go na czwartym miejscu. W drugiej serii polski skoczek wylądował na... 54 metrze i spadł na 32 lokatę. Zawody były jednak mocno loteryjne, o czym świadczyć może fakt, że prowadzący po pierwszej serii Jaroslav Sakala uzyskał w drugiej próbie 70 metrów i nie liczył się w walce o podium. Francuz Nicolas Jean-Prost, który także sklasyfikowany był na półmetku zawodów przed Skupniem również uzyskał 70 metrów i spadł na 22 lokatę. Ciekawostką może być fakt, że za skok na odległość 54 metrów nasz zawodnik otrzymał od rosyjskiego sędziego notę... 20 pkt.
***
Zanim Skupień wywalczył 11 miejsce na skoczni olimpijskiej w Hakubie w ramach igrzysk w Nagano, co uważa za swój największy sukces, kilkanaście dni wcześniej podczas lokalnych zawodów na Okurayamie w Sapporo pokonał całą kadrę Japonii, która świętowała wkrótce wielkie sukcesy podczas zmagań olimpijskich w 1998 roku.
***
W 2001 roku Skupień był bliski zwycięstwa w zawodach Letniej Grand Prix w Courchevel. Po pierwszej serii znajdował się na prowadzeniu, wyprzedzając Adama Małysza. W serii finałowej przyszło mu skakać w trudnych warunkach, przy tylnym wietrze, mimo to oddał dobry skok na odległość 115,5 m. W ostatecznym rozrachunku zajął czwarte miejsce tracąc zaledwie 0,2 pkt. do trzeciego Janne Ahonena.
***
Skupień był ostatnim rekordzistą skoczni w Wiśle-Malince przed jej przebudową. Podczas rozegranych w 2001 roku Mistrzostw Polski pod nieobecność chorego Adama Małysza zgarnął tytuł najlepszego skoczka w kraju oddając skok na 112,5 m. Jeszcze dalej poleciał wówczas Robert Mateja. Skoczek z Chochołowa uzyskał niewiarygodną wręcz jak na możliwości ówczesnej skoczni odległość 119 metrów, ale upadł przy lądowaniu
***
Swoją życiową formę Skupień osiągnął latem 2005 roku. W sierpniu zwyciężył podczas zawodów w Lahti, z dużą przewagą wyprzedzając drugiego Janne Ahonena. Następnie jako przedskoczek regularnie lądował za 130 metrem podczas LGP w Zakopanem. Do udziału w zawodach nie został jednak dopuszczony, chociaż z ówczesną formą mógł walczyć nawet o wygraną. Wszystko za sprawą konfliktu na linii sponsor klubowy - sponsor reprezentacji, przez co skoczek z Poronina został pozbawiony prawa startu w tych zawodach. Do powierzchni reklamowej na jego kasku, którą zajmowała firma Doskonałe Mleko, pretensje rościł sobie Edi Federer - manager kadry narodowej. Dzięki ustępstwom sponsora klubowego Skupień poleciał pod koniec września na zawody Pucharu Kontynentalnego do USA, wygrał tam konkursy w Park City i Lake Placid, niestety do zimy forma zupełnie uleciała...
***
Pożegnanie Wojciecha Skupnia ze skocznią miało miejsce w 2009 roku podczas Mistrzostw Polski. Razem z kolegami z drużyny TS Wisła Zakopane II zajął czwarte miejsce w zawodach zespołowych. Ekipę Skupnia określono mianem drużyny old bojów, bowiem w jej skład weszli też: Tomasz Pochwała, kończący karierę Krystian Długopolski oraz 35-letni Robert Mateja, który oficjalnie zakończył karierę rok wcześniej.
-
Stinger profesor
Tak sobie myślę co by było gdyby tacy skoczkowie jak Skupień czy Mateja skakaliby w tych czasach?
Teraz polscy skoczkowie mają niemal wszystko do treningu, a wtedy nie było praktycznie nic, a mimo to i Mateja i Skupień skakali całkiem nieźle.
Oczywiście to nie była światowa czołówka ale długo w polskich skokach zajmowali pozycję 2-3/4. -
filip12345 stały bywalec
jeszcze
Wojciech Skupień w 1993 roku podczas Mistrzostw Świata Juniorów zajął 4. miejsce indywidualnie. Tutaj wyniki:
http://www.wyniki-skoki.hostingasp.pl/Konkurs.aspx?season=1993&id=19&rodzaj=M -
filip12345 stały bywalec
Wojciech Skupień
Skupień miał w swojej karierze dobre występy.
6. miejsce w PŚ w Iron Mountain w sezonie 99/00
10. miejsce w PŚ w Engelbergu w sezonie 99/00
W sezonie 2000/2001 na Turnieju Czterech Skoczni 4 razy wszedł do drugiej serii (3 razy w drugiej dziesiątce)
15. miejsce na MŚ w Lahti w 2001 roku na k90
@Major_Kuprich
Ale Skupień w 2005 roku ani razu nie startował w LGP. -
Major_Kuprich profesor
Czy ja wiem
Czy w lecie 2005 miał życiową formę ?
Życiową formę, dzięki której nie zdobył jednak nawet punktu LGP...
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się