Wypowiedzi Macieja Kota i Dawida Kubackiego po niedzielnym konkursie

  • 2015-12-06 19:22

W nie najlepszych humorach skocznię w niedzielę opuszczali polscy skoczkowie. Zarówno Maciej Kot, jak i Dawid Kubacki starali się jednak wyciągnąć wnioski ze swoich skoków w Norwegii.

Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

Maciej Kot po zakończeniu niedzielnej rywalizacji w Lillehammer czuł spory niedosyt.

- Nie ma kolejnych punktów niestety, zepsułem sobie prezent na Mikołajki. Plany były ambitne i ucieszyła mnie z rana wiadomość o zmianie skoczni, bo zdecydowanie wolę tę skocznię normalną. Niestety po dobrym skoku kwalifikacyjnym, ten konkursowy nie wyszedł. Znowu błąd na rozbiegu i to skutkowało krótkim lotem, dlatego jestem rozczarowany i zły na siebie, ale sądzę, że można też wiele pozytywnych wniosków wyciągnąć z tego weekendu i myślę, że tego trzeba się trzymać. Wczoraj był udany konkurs, też ten skok kwalifikacyjny był dobry, jakaś wizja skoków jest, tego się trzeba trzymać i to kontynuować.

W swoim podsumowaniu weekendu w Norwegii Maciej Kot odniósł się również do skoków treningowych oddanych wcześniej w Zakopanem.

- Te próby były podobne. Powiedziałbym, że te ze skoczni normalnej były nawet ciut lepsze niż w Zakopanem, także to cieszy, że skoki w zawodach są nawet lepsze niż na treningu. Najważniejsze jest to, że taki kolejny mały krok do przodu jest zrobiony, i jeśli to cały czas będzie szło w tę dobrą stronę, to myślę, że już niedługo będę z siebie zadowolony.

Zakopiańczyk z optymizmem oczekuje kolejnej pucharowej rywalizacji.

- Tak, oczywiście, chciałbym polecieć do Rosji. W zeszłym roku nie było tam może wyników, ale pamiętam, że skoki były już lepsze niż chociażby w Kuusamo. Skocznia mi się podobała. Wiadomo, wszystko zależy też od warunków, a w zeszłym roku była lekka loteria, ale oczywiście chcę polecieć, chcę powalczyć i kontynuować swoją dobrą wizję skakania i zrobić kolejny kroczek do przodu.

24-latek jest dość powściągliwy w swoich ocenach występu całej kadry.

- Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się na tym z czego wynika gorszy występ kadry. Myślę, że trochę lepszym dla naszej reprezentacji wyjściem byłoby skakanie na skoczni dużej, bo Kamil, Piotrek, Klimek i Dawid byliby w dużo lepszej sytuacji. Widać, że ta duża skocznia bardziej im pasuje i taki styl skakania jaki teraz reprezentują na pewno dużo lepiej spisałby się na dużej skoczni. Dzisiaj to był trochę zbieg okoliczności, że akurat wszyscy poza jednym zawodnikiem zepsuli skoki. Niewiele brakuje, ale jednak brakuje – mi, Dawidowi i Jaśkowi brakowało naprawdę niewiele. Równie dobrze mogłoby być czterech w trzydziestce, ale taki jest ten sport i myślę, że nie ma co tu szukać jakichś globalnych powodów i godzinami myśleć co się stało, bo czasami przyczyny są bardzo proste i każdy musi zrobić swój rachunek sumienia, zastanowić się co nie wyszło i w kolejnym konkursie po prostu zrobić swoje.

Także Dawid Kubacki nie mógł zaliczyć niedzielnego konkursu do udanych.

- Nie udało się dzisiaj, był też pech ze zmianą belki, zawodnicy później dostawali duże bonifikaty punktowe za samą belkę, a w prędkościach różnice były praktycznie żadne, ale taki mamy system i z tym musimy żyć. Jeżeli chodzi o same skoki, to one nie były złe tutaj. W pierwszej serii za wcześnie się odbiłem, ale technicznie był to dobry skok, także ja jestem dobrej myśli.

Zawodnik uważa, że nie jest daleki od swojej formy z minionego lata.

- Technicznie do tamtej dyspozycji niewiele mi brakuje. Troszeczkę więcej szczęścia i to by inaczej wyglądało, ale taki jest ten sport i nic nie zrobię.

Kubacki nie podejmuje się także oceny dyspozycji całej reprezentacji.

- Trzeba pytać o to trenera, mi jest ciężko cokolwiek powiedzieć, bo też nie wypatruję błędów u kolegów.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński.


Olga Maciejewska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7160) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    To już zaczyna być nudne

    Rok w rok te same błędy i te same tłumaczenie to już staje się nudne że ani trener (może sam nie wie) ani sami zawodnicy klepią ta samą regułkę jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu ale wyniki są gorsze niż złe może sezon rozpoczyna się za wcześnie albo jeszcze o tym nie wiedza że się rozpoczął. A tak na poważnie to albo zawodnicy do doopy albo trener nie wie jak przygotować zawodników do sezony bo trwać lata przy tym samym błędzie do dobrze o nim nie świadczy. Pewnie atmosfera w zespole wcale nie jest taka idylliczna i to wcale nie tylko z przygotowania do sezonu

  • dervish profesor
    lewap

    Nie mażadnych reguł w tym względzie. Temat nieraz był wałkowany. Znajdziesz taką sama ilość potwierdzeń jak i zaprzeczeń dla tej tezy.

    Żeby długo nie szukać podam przykład Tandego albo Freunda. Obaj mieli swietne lato. Tande w drugim periodzie miażdżył rywali w LPK w tym Dawida i Maćka którzy wówczas jeszcze byli w wysokiej formie.

  • lewap początkujący

    dejw
    rok rocznie powtarza się to, że kto skacze dobrze w lecie, to zawodzi w zimie. Sakujama, Kubacki, Shmizu, Koudelka, Wank, Damjan, Kubacki, Kubacki, Kubacki, Kłusek, Kubacki. Po prostu czołówka ma WAKACJE, a oni się prężą. Do tego inaczej się zachowują kombinezony, a najazdy są dłuższe. Jak się zaczyna skakanie na poważnie, to letni dominatorzy wracają na swoje miejsce. Oczywiście niekompetencji trenera nie podważam

  • dejw profesor
    @HKS

    Może i to faktycznie trochę nadinterpretacja z mojej strony, ale muszę przyznać, że nie podoba mi się taka postawa.

    Naprawdę nie oczekuję, że będą kajać się i ze łzami w oczach przepraszać kibiców za (kolejny) sprawiony zawód, jednak odrobina samokrytyki nie byłaby tu chyba zbytnią przesadą.

  • HKS profesor

    @dejw
    To jest stały manewr psychologiczny, że jak są dobre skoki to zawsze się mówi że to "swoje skoki", że nie był idealny ale taki jak na treningach, a jak jest przeciętnie to się mówi że brakuje niewiele itd. Raczej bym się tutaj niczego nie doszukiwał.

    Po prostu rok temu Kot mówił, że jest padaka i został czarną owcą, więc teraz wszyscy będą mówić że jest OK i czekać na przebudzenie, które może przyjdzie, może nie, ale po Kocie było widać że taka buntownicza postawa do niczego go nie doprowadziła. Woli więc czekać i brylować w lutym niż znowu skończyć sezon w styczniu w zasadzie.

  • anonim
    @dejw

    Strasznie mnie ta wypowiedź rozsmieszyla,ale taka prawda...

    Szczerze to jak dla mnie także poprzeczka coraz bardziej się obniża.

    Pamiętam swój zawód po TCS 13/14.

    Dziś każde wejście do konkursu to przyzwoity wynik a punkty to sukces.

  • dejw profesor

    Ja już powoli chyba przestaje ogarniać. Latem Dawid, po rozpoczęciu współpracy z psychologiem skacze jak natchniony. Jest mocny, powtarzalny, pewny siebie. Ba, nawet przy skokach które dają mu lokaty w ścisłej czołówce wydaje się być nie do końca zadowolony, twierdząc że można jeszcze coś udoskonalić. Jego postawa była równie budująca (a może nawet bardziej) co osiągane wyniki.

    Przychodzi zima, Dawid cieniuje niewiarygodnie, nie tylko nie jest w stanie awansować do "30", ale także zdarzają mu się próby pod koniec piątej dziesiątki. I co twierdzi? Że nie jest daleko od formy z lata. Że brakuje niewiele - tylko troszkę szczęścia. Że skoki technicznie są dobre i w ogóle cool spoko i fajnie.
    Punkciki w zimowym PŚ pod koniec trzeciej dziesiątki to znowu szczyt marzeń?
    Gdzie się podał ten zadziorny, pazerny na sukcesy letni Dawid?

    Maciej wypowiada się w podobnym stylu. W jego przypadku to od jednej skrajności w drugą. Były sobie sezony 12/13 i 13/14 gdzie Kot obskakiwał regularnie lokaty w "10", w "20". I niemal zawsze był jakiś niedosyt, twierdził że coś można było poprawić. Była ambicja, nawet nadambicja, dążenie do ideału, perfekcjonizmu. A teraz? Teraz obskakuje czwarte, piąte dziesiątki, oddaje pojedyncze CO NAJWYŻEJ przyzwoite (jak na jego możliwości) skoki, a i tak wygląda na zadowolonego..

  • szulcu96 stały bywalec
    @Stinger

    Prawdę mówiąc w dzisiejszych skokach wcale nie klepał buli, gdyż w obu swoich próbach przekroczył punkt K. Nie zmienia to jednak faktu że jego forma jest naprawdę daleka od tej jaką prezentował w LGP i szczerze mówiąc, bardzo by mu się teraz przydały skoki w PK.

  • HKS profesor

    @Stinger
    Sakuyama też jest w miarę zadowolony i chce regularnie punktować;)

  • Stinger profesor

    Dawid Kubacki jest zadowolony ze swoich skoków... Dobra może podziękujmy temu panu?
    Może jak poskacze w PK to pójdzie po rozum do głowy?

    Ale to jest niesamowite, jeden z najlepszych skoczków lata klepie bulę jak jakiś junior. Ja rozumiem że forma z lata wcale nie musi przełożyć się na zimę, rozumiem że może być spadek formy ale do cholery dlaczego jak Kubacki tylko zobaczy śnieg to od razu ciągnie go w dół niczym Ronaldo w meczach Realu? Jakieś przyciąganie czy co?

  • anonim
    Nadszedł już czas...

    ...aby obu Panom pogratulować przebrnięcia przez kwalifikacje, toteż szczerze gratuluję!

    Myśliciele, wizjonerzy...

  • anonim
    Także i tak że; mnie i mi u PT Redaktorów

    Redaktorzy! Proszę się podszkolić w pisowni i zastosowaniu partykuły 'także' i spójnika 'tak że' oraz zaimków 'mi' i 'mnie', bo niestety często Państwo to mylicie. Sportowiec mówi w sensie 'tak że' (uważam to za rusycyzm; lepiej byłoby: 'tak więc' albo 'toteż' ), a Państwo piszą na jedno kopyto, cały czas 'także'. W wywiadach za dużo jest 'mi'; niekiedy lepiej jest użyć 'mnie'.

  • Xander weteran

    Śmieszy mnie wypowiedź Dawida. Jeden z najlepszych skoczków lata jest zadowolony ze skoku który mu nie dał awansu do 30. A na pytanie czego brakuje do skoków z lata odpowiada że szczęścia.
    Ja się pytam jakiego szczęścia?
    Warunki miał dobre porównywalne do pozostałych a skoczył słabo. A do najlepszych stracił bardzo dużo.
    Dziwi mnie że jest taki pewien że poleci do NT. Ja na jego miejscu wolałbym potrenować, bo aktualnie jest duzym pośmiewiskiem. Jak większość letnich mistrzów którzy nie potrafią przełożyć skoków na śnieg.
    Kot ma przebłyski ale nie wiadomo co to będzie na dużej skoczni.

  • Gaczo stały bywalec

    Kot znowu o wizji

  • anonim
    niewiele

    No chyba rzeczywiście niewiele im brakuje, bo nawet Hula w wywiadzie przyznał, że czasem nawet skaczą lepiej od niego !

  • W_S profesor
    No to zobaczymy co pokażą w Niżnym Tagile

    Liczę że zaczną w końcu skakać na swoim poziomie. Pastwię się nad nimi tylko dlatego, bo wiem że stać ich na dobre skoki i to oddawane regularnie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl