Wypowiedzi Macieja Kota i Kamila Stocha po środowych kwalifikacjach

  • 2017-03-01 22:03

Główni polscy pretendenci do walki o podium Mistrzostw Świata na skoczni dużej - Maciej Kot i Kamil Stoch, swoje kwalifikacyjne skoki oddawali w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Padający przez całą serię deszcz pod koniec przeistoczył się w intensywne opady mokrego śniegu, co powodowało niższe prędkości na rozbiegu obiektu HS 130 w Lahti. Rezultaty czołowych polskich skoczków to kolejno 115 metrów i 113,5 metra. Wyniki z serii próbnej to odpowiednio 113 i 120 metrów. Co podopieczni Stefana Horngachera powiedzieli po dwóch środowych próbach?

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

Maciej Kot:

- Na najeździe było bardzo wolno. O ile w serii próbnej, kiedy padał deszcz, nie było kłopotów, bo są tutaj sztucznie mrożone tory z rowkami, w które wpływa woda, o tyle podczas opadów mokrego śniegu pojawiły się problemy. Po pierwsze spadła prędkość najazdowa, a po drugie przed samym progiem, kiedy wjeżdżamy na płaskie, zaczyna nas zwalniać. To wybija z rytmu, tracimy równowagę na rozbiegu, a to uniemożliwia oddanie dobrego skoku. Nie chciałbym czegoś takiego jutro.

- Nie wiemy, co będzie w czwartek. Gdyby takie warunki powtórzyły się jutro, wówczas ten trening będzie bardzo cenny, bo będziemy mądrzejsi o nowe doświadczenia. Mam nadzieję, że takie warunki się nie powtórzą, ale w Lahti trzeba być gotowym na wszystko. Ten trening był wartościowy, bo jesteśmy w stanie wyciągnąć z niego jakieś wnioski. Mogliśmy przetestować inne smary, pozycję najazdową przy tak trudnych warunkach i poprawiać inne błędy, które na pewnym etapie były dziś wyeliminowane. Był to wartościowy dzień.

- Pracowałem nad dwiema rzeczami. Chodziło o stabilność dojazdu i o to, aby nie tracić jej podczas odbicia. Warunki utrudniły mi zadanie, ale to też dobrze, że pojawia się taki bodziec podczas treningu. Później, kiedy zabierzemy ten bodziec, to jest łatwiej. Być może te warunki nawet mi pomogły, patrząc przyszłościowo. Tak do tego podchodzę.

Podczas pierwszego treningu na skoczni normalnej aura także sprezentowała skoczkom śnieżycę. Które warunki są trudniejsze? - Te warunki są znacznie trudniejsze, bo dziś opady były bardzo mokre. Pierwszego dnia był mróz, a śnieg był suchy. Ekipa dmuchaczy jest w stanie wymieść taki śnieg, a nawet jeśli trochę go zostanie, nadal umożliwia on swobodną jazdę. Taki mokry śnieg klei się do wszystkiego.

- Na napięcie przyjdzie czas. Aktualnie jest głową na treningu, bo trzeba go jeszcze przeanalizować i zakończyć, ale z pewnością napięcie będzie wzrastać z biegiem czasu, a szczyt nadejdzie w czwartek. Staram się myśleć bardzo zadaniowo i nie dać się ponosić emocjom.

W drodze do polskich dziennikarzy, Maciej Kot został zatrzymany przez Słoweńców. Czego chcieli się dowiedzieć tamci żurnaliści? - Głównie pytali ogólnie o te Mistrzostwa Świata. Byli troszkę zaskoczeni brakiem naszego medalu na skoczni normalnej, bo uważali nas za faworytów. Pytali o przyczyny takiego stanu rzeczy, zmagania na dużej skoczni i konkurs drużynowy, który odbędzie się w sobotę. Na koniec pojawiła się Pucharu Świata w Planicy, bo widać, że chcą już promować te zawody.

Kamil Stoch:

- Dziś były zdecydowanie najtrudniejsze warunki ze wszystkich dotychczasowych serii w Lahti. Dobrze, że ten trening się odbył, dzięki czemu mieliśmy możliwość poskakania i popracowania. Najlepiej skacze mi się w pięknej, mroźnej pogodzie, kiedy tory są szybkie, ale dziś były naprawdę trudne warunki. Dziś miałem problemy z pozycją najazdową, które były spowodowane wolniejszym najazdem. Trudniej było mi utrzymać równowagę, ale wiem nad czym mam pracować i czego się spodziewać w takich warunkach, a wiedza jest podstawą.

- Na najeździe było w miarę równo, natomiast były momenty, w których te tory są nieco wolniejsze, przez co mówiąc naszym slangiem "łapie" nieco w torach. Jeżeli tak będzie jutro, to jedynym wyjściem jest oddanie normalnego skoku. Takiego, jaki będę potrafił w danym momencie. To nie jest tak, że wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. Nie jedzie się tak szybko, jak zazwyczaj. Jeżeli jest pół kilometra czy kilometr różnicy w prędkości, to tego się nie odczuwa, natomiast czuć, jeżeli przytrzymuje i jest większe tarcie.

Jakie plany na ostatni wieczór przed konkursem? - Mam nadzieję, że to nie jest mój ostatni wieczór <śmiech>. Spędzę go normalnie, jak przed każdymi innymi zawodami. Postaram się zrelaksować, choć dziś nie będzie zbyt dużo czasu. Zanim wrócimy do naszego domku, zjemy, wykąpię się i położę, to minie trochę czasu. Jeżeli nieco go zostanie, to pozostaje książka, jakiś film, ewentualnie muzyka i do spania.

Korespondencja z Lahti, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19265) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    karftwerk

    W jednej sprawie chyba zgodzimy się wszyscy, brak medalu dla Krafta będzie sensacją.

    Seria Krafta począwszy od jego powrotu w Willingen a skończywszy na skoczni normalnej w Lahti: (2,1,1,3,3,1,2,1)

  • waldemarsson doświadczony
    Biały kombinezon

    Następnym razem niech redakcja zapyta o ten biały kombinezon Kota, w którym wygrywał ostatnio, a teraz go nie używa. Okazało się, że ten strój tak szybko się zużył? Nie był zbyt przespisowy, a na MŚ nie można zbytnio ryzykować? Czy jest oszczędzany na końcówkę PŚ?

  • Nasir stały bywalec
    @erytrocyt_ka @dervish

    Przede wszystkim wg mnie Kraft wcale nie jest takim faworytem jak się o nim mówi. Będę się upierał, że ta petarda w I serii na małej skoczni to po części przez warunki w jakich skakał - skacze mniej więcej na poziomie Stocha i Wellingera, no ale zobaczymy jutro.

  • dervish profesor
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Też mam taką nadzieję. Dlatego nie typuję złota dla Krafta, a jedynie szacuję szanse umieszczając go w gronie trzech głównych kandydatów do złotego medalu. Za Kraftem przemawia statystyka, a statystyka ma to do siebie, że nie odzwierciedla teraźniejszości tylko bazuje na danych historycznych.

  • erytrocyt_ka profesor
    @dervish

    Prędzej czy później taka świetna passa Krafta musi się skończyć. Kamil też taką miał, ale w końcu przyszły i gorsze miejsca. Może od jutra właśnie czas na Austriaka ;)

  • dervish profesor
    @dervish @camdene

    Jak by nie patrzeć, do tej pory na imprezach docelowych Prevc startujac z pozycji czołowego skoczka generalki PŚ zawsze zawodził (w sensie nigdy nie zwyciężał wtedy gdy od jednego konkursu zależała największa wygrana w sezonie). Podobnie było w finałowym konkursie w Planicy w sezonie 2014/2015 kiedy od tego ostatniego konkursu zależało czy zdobędzie KK. Był faworytem i przegrał KK przegrywając konkurs z Tepesem.
    Ja to składam na nieumiejetność poradzenia sobie z presją w chwili kiedy dochodziło do walki o największe cele, ktoś inny może to nazywać fatum pechem do rywali w życiowej formie itd, itp.

    Zgoda na lotach sobie radził, ale MŚ w lotach to seria konkursów. KK także zazwyczaj nie zależy od zwycięstwa w finałowym konkursie.
    Teraz startuje z innej pozycji - nic nie musi. Rożnica jest taka, że ponieważ tym razem ma słabszy sezon to nie ma nic do stracenia, nie stoją za nim oczekiwania związane z wysoką pozycją w PŚ i walką o KK i do tego jak się okazuje patrząc na jego skoki nieoczekiwanie dysponuje wysoka formą. Kibice juz się pogodzili, że ten sezon jest stracony i w odróżnieniu od poprzednich lat każdy najdrobniejszy sukces potraktują jako dar niebios. Może w sytuacji kiedy nie musi wreszcie mu się uda osiągnąć to czego nie potrafił kiedy musiał i zostanie mistrzem.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Kamil trzymam kciuki. Życzę ci jutro podium.
    A Maćka widzę jutro w TOP10.

  • camdene profesor
    @dervish @dervish

    słaba psychika objawiałaby się tym,że gdy oddawał swój skok spadałby na dalsze miejsca po swoim skoku-on tymczasem był w ścisłym czubie,robił co mógł i prowadził po swoich skokach w serii finałowej i miejsce 2 czy 3 to nie jest przejaw słabej psychiki, uzbierał 4 medale-po prostu-miał Stocha będącego w życiowej formie,czasem czegoś zawodnikowi brakuje że jest 2,3 czy 4.
    Nie można mówić że to słaba psychika-nie był wtedy w swojej życiowej formie jak sezon i skończyło się to tak,że nie zdobył złota. W 2013 na skoczni normalnej w przeciwieństwie do Stocha to on w wieku 20 lat wytrzymał ciśnienie a jak skończył się skok Kamila każdy pamięta. Rok temu na MŚ w lotach nie prowadził po 1 dniu,atakował i wygrał w wielkim stylu z drugim rekordem skoczni. W Ober na TCS miał pecha/nieżyczliwość sędziów a mimo to się nie podłamał i potem ich sprzątnął. Po prostu-czasem czegoś brakuje.. W Falun zabrakło mu chyba mniej więcej tyle do medalu co Stochowi ostatnio.. Życzę mu jutro powodzenia,niech zdobędzie medal i osłodzi sobie ten przykry dla siebie sezon.

  • dervish profesor
    @dervish @Nasir

    Prevc umie zwyciężać poprzedni sezon był dosyć wymowny. Do tej pory zawodził na imprezach docelowych. Mozna to było złożyć na karb słabej psychiki, tym razem nie ma takich obciążeń, atakuje jakby z cienia więc może przełoży swoja umiejętność wygrywania także na imprezę docelową.

  • Nasir stały bywalec
    @dervish @dervish

    > "Prevc [...] wielokrotnie startował w roli faworyta i ani razu nie udało mu się zdobyć złota na imprezie docelowej."
    > "...komu jak komu ale Słoweńcowi nie da sie odmówić umiejętności zwyciężania."

    troszkę się wyklucza. Poczekajmy do jutra. Psychika to słabość Prevca w tym sezonie.

  • Major_Kuprich profesor
    Trzeba sobie powiedzieć

    Że sezony 2012/2013 i 2013/2014 kiedy Stoch idealnie trafiał z formą na imprezę sezonu raczej się nie powtórzą.
    Może się zakończyć tak, że jutro znów żaden z naszych nie stanie na podium.
    Niestety wtedy ostatnią deską ratunku zostanie konkurs drużynowy.
    Jeżeli tam nie będzie medalu - można jasno stwierdzić, że mistrzostwa zakończymy klęską.

  • dervish profesor

    Brakiem medalu na normalnej są zaskoczeni wszyscy i nic w tym dziwnego. Moim zdaniem na normalnej mieliśmy dużo większe szanse niż na dużej. Na normalnej mieliśmy dwóch głównych faworytów Mąćka i Kamila, na dużej mamy tylko jednego.

    Moim zdaniem złoty medalista jest wśród trójki : Stoch, Kraft, Prevc. Nie twierdzę, że wszyscy staną na podium ale, że na piersi jednego z nich zawiśnie złoty medal.

    Prevc jeszcze nigdy nie był mistrzem (taki status maja u mnie wyłącznie indywidualni zwycięzcy MŚ i IO). Wielokrotnie startował w roli faworyta i ani razu nie udało mu się zdobyć złota na imprezie docelowej. Moze tym razem mu się uda bo komu jak komu ale Słoweńcowi nie da sie odmówić umiejętności zwyciężania. W tym sezonie w przeciwieństwie do poprzednich Peter atakuje z dalszych pozycji, to może działać na jego korzyść. Presja na złoto słoweńskich kibiców jest chyba mniejsza, skacząc na luzie może osiągnąć to czego do tej pory nie był w stanie dokonać.

    Jednak dla mnie Prevc jest najsłabszym z trójki głównych faworytów do złota.
    Niestety największym nie jawi się Kamil.
    Palmę pierwszeństwa, czyli minimalnie więcej szans daję Kraftowi. Myślę, że Stefan ma psychologiczną przewagę nad Kamilem. Nie dość, że ma już złoty medal to jeszcze przemawia za nim znakomita statystyka w pojedynkach 1.vs.1. przeciwko Kamilowi.
    Obaj prezentują się ostatnio wybornie ale, począwszy od Willingen na 8 startów Kraft przegrał ze Stochem tylko raz.
    Dla przypomnienia seria Krafta (od Willingen do pierwszego konkursu w Lahti) (2,1,1,3,3,1,2,1) ,
    seria Stocha (5,3,9,18,1,3,6,4).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl