W Lubawce trwa budowa wieży sędziowskiej, zimą ma ruszyć Puchar Karkonoszy

  • 2017-07-11 20:53

W 2016 roku w Lubawce otwarta została zmodernizowana skocznia normalna na Kruczej Skale. Choć zimą ubiegłego roku z powodu braku śniegu odwołano zmagania w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży to miejscowi włodarze zapewniali, że w kolejnym sezonie obiekt będzie tętnił życiem. Tak się jednak nie stało, bo minionej zimy znów żaden skoczek nie zasiadł na belce startowej obiektu w Lubawce. Zimą 2018 roku ma być jednak inaczej...

W tej chwili trwają zaawansowane prace przy budowie wieży sędziowskiej, a kolejną inwestycją będzie powstanie małej skoczni treningowej. Łączny koszt budowy tych dwóch obiektów miejscowy samorząd oszacował na 250 tysięcy złotych, z czego 150 tysięcy to dotacja z województwa. W dalszej perspektywie powstać musi jeszcze studnia zapewniająca wodę do naśnieżania oraz wyciąg do dla skoczków.

- Ta skocznia jest takim punktem charakterystycznym dla Lubawki, jest ona wpisana w aktualną, ciągle jeszcze obowiązującą Strategię Rozwoju Gminy Lubawka. Śniegu jest zimą coraz mniej, ale na to też jest remedium. Trzeba zorganizować sztuczne naśnieżanie. Nie dopuścimy, by skocznia przestała istnieć jak wiele podobnych obiektów w Karkonoszach - mówi burmistrz Lubawki Ewa Kocemba.



Samorząd Lubawki w sezonie 2017/18 planuje rozegranie na Kruczej Skale zawodów o Puchar Karkonoszy. W tej chwili trwają w tej sprawie rozmowy z Polskim Związkiem Narciarskim, który oczekuje w zamian za zorganizowanie pod egidą PZN zmagań pokrycia kosztów pobytu zawodników na Dolnym Śląsku.

Powstała w 1924 roku w Lubawce skocznia na Kruczej Skale jest obok Wielkiej Krokwi najstarszym czynnym do tej pory (przynajmniej teoretycznie czynnym) obiektem tego typu w Polsce. W przeszłości gościła kilka dużych zawodów rangi krajowej, a jej rekordzistą jest dobrze znany kibicom z występów w Pucharze Świata Czech, Antonin Hajek, który w 2003 roku uzyskał tu 97,5 m.


Fotorelację z budowy wieży sędziowskiej w Lubawce można obejrzeć tutaj >>>


Adrian Dworakowski, źródło: Radiowroclaw.pl
oglądalność: (8219) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • zibidob początkujący
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    "podobno". Ale w Lillehammer się bardziej opłaca.

  • kubsontter początkujący
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    Tyle,że Rovaniemi chyba nie chce organizować PŚ.Za duże koszty.Źródła nie podam,ale nie jesteś chyba pierwszym,który wpadł na ten pomysł.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Złoty Orzeł @kubsontter

    Już Rovaniemi zamiast tego Lillehammer wolałbym w grudniu, podobno jest tam bardzo miła atmosfera.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @Janeman @Janeman

    Tutejsi userzy mają w większości orientację w skokach. Ale wiedza w zakresie organizacyjno - biurokratyczno - finansowym różnych instytucji jest raczej nikła.
    Budżet PZN na zimowy sezon 2017/18 jest już dawno ustalony i uchwalony, a nawet w dużej części rozdzielony. A tu ci z Lubawki chcą nagle co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Owszem jest jakaś rezerwa, ale ona jest na wypadki i tragedie a Puchar Karkonoszy na pewno tym nie jest. Tak więc komuś trzeba zabrać. Komu i ile ? Nic dziwnego, że to może trochę potrwać i nawet skończyć się odmową i pretensją, - Dlaczego zgłosiliście się tak późno ?

    Tak mój drogi wygląda prawdziwe życie i jego problemy, a ty z kłodami pod nogi.

  • Janeman profesor

    Jakoś nikt nie zwrócił uwagi na przedostatni akapit, a to wypisz-wymaluj jeden z głównych problemów polskich skoków. PZN zamiast wspierać tego typu inicjatywy, jest hamulcowym i rzuca kłody pod nogi ludziom którzy wychodzą z "oddolną" inicjtywą.
    Zwrócił bym też uwagę, że jest tu wyraźnie mowa o wybudowaniu skoczni treningowej dla dzieci , więc wbrew temu co tutaj niektórzy piszą, nie jest to fanaberia i wpompowanie pieniędzy w niepotrzeną skocznię, tylko dosyć wyraźnie zarysowany odbbudowy dyscypliny w regionie (choć nie wiem, czy realny bez wsparcia na wyższym szczeblu).

  • kkkk doświadczony
    @mc150193 @kkkk

    W ostatnim zdaniu powinno był jeśli się coś ma to trzeba o to dbać

  • kkkk doświadczony
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    Poziom zerowy, ale pieniążki od rządu są ;)
    Może coś im z tego wyjdzie

  • kkkk doświadczony
    @mc150193 @mc150193

    Zgadzam się z tobą, ale dlaczego te kluby i obiekty czy reszta infrastruktury jest w takim stanie? 20% winy leży po stronie PZN. 20% po stronie działaczy z rejonu Beskidów i Podhala. Ale co z pozostałymi 60%? Zawiodły kluby, działacze, samorządy, trochę pewnie też kibice z Dolnego Śląska. Tylko jest taka zasada - żeby mieć, trzeba chcieć. Wiem, że teraz zainteresowanie w tym regionie rośnie, ale ostatnie lata? Pan Mirosław Graf burmistrz Szklarskiej Poręby - nic nie zrobił. Ja popieram inicjatywę odnowienia skoków na Dolnym Śląsku, ale skoki narciarskie to już nie tylko dyscyplina dla gór. Nie tylko Podhale, Beskidy, czy ewentualnie Dolny Śląsk oraz Podkarpacie. Skoki w Polsce są jedną z głównych dyscyplin. Każde województwo chce mieć skocznie i skoczków. A obecnie mają to jedynie Podhale i Beskidy. Dolny Śląsk miał więcej niż np. Mazowsze, czy Łódzkie, ale nie wykorzystał tego. Taka sama jest sytuacja z biegami narciarskimi na Dolnym Śląsku miał dobrą infrastrukturę i wykorzystał to, ale np. Mazowsze (Siedlce) wszystko zbudowało od nowa. Jeśli się coś to trzeba o to dbać.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Złoty Orzeł @kkkk

    Ale warto wiedzieć, że w skocznaich dla młodych (uwaga) podobno Kazachstan przebił Polskę.

  • mc150193 weteran
    @kkkk

    Fakt jest blado - w moim województwie. Przecież pochodzę z Dolnego Śląska i chciałbym, żeby w końcu był skoczek klasy światowej z tej części Polski. Co do skoczków to myślałeś, że ich przybędzie ot tak? Nie tak szybko - najpierw na Dolnym Śląsku trzeba odbudować struktury, wprowadzić szkolenia dla młodych adeptów skoków, odbudować małe skocznie, a przede wszystkim wyrzucić skorumpowanych ludzi na wysokich stanowiskach - mam tu na myśli m.in burmistrza Karpacza. Przecież to on odrzucił finansowanie skoków i skoczni, a klub narciarski Śnieżka Karpacz przestał istnieć i skoczkowie (nie wiem czy jeszcze tam jacyś są) jeżdżą do Liberca na treningi. Tak być nie może.

  • kkkk doświadczony
    @mc150193 @mc150193

    Na razie no to wrócił jakiś marny obiekt. Gdzie skoczkowie? Skaczą tylko amatorsko? Na tymczasowych amatorskich obiektach? Sytuacja skoków na Dolnym Śląsku jest podobna do tej w Hiszpanii

  • kkkk doświadczony
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    W przeciwieństwie do Podkarpacia czy Dolnego Śląska zainteresowanie skokami i infrastruktura w Beskidach jest bardzo dobra. Ostatnio nawet przebiła tą na Podhalu.

  • kubsontter początkujący
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    Ja również podzielam Twoją opinię.Nie lubię skoczni w Wiśle,jak dla mnie jest za mała,bo skoczyć tam 140 metrów i ustać to byłby niesamowity wyczyn.Oczywiście więcej obiektów dla dzieci i młodzieży to konieczność.Z kolei Zakopane i Szczyrk bardzo mi się podobają,gdyż dają możliwość efektownego przeskakiwania skoczni.Nie zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o Klingenthal.Co do Ałmat,trzeba mieć skoczków,żeby coś zorganizować.Lillechamer też lubię,ale było przesadą,iż skakali tam na początku sezonu i podczas Raw Air.Wyrzuciłbym Trondheim,aby dać miejsce Renie podczas Raw Air.Lahti lubię,ale miało w tym roku MŚ,więc do następnego sezonu dałbym Kuopio.Zamiast wspomnianej Wisły - Szczyrk.W najbliższym sezonie się nie zmieści,ale w kolejnym może tak,chodzi mi o Kranj i Courchevel.Mam nadzieję,że ktoś przeczyta,to co napisałem,bo trochę tego jest.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Gdy Napoleona zapytano, jakie są trzy rzeczy ....

    konieczne do prowadzenia wojny, miał odpowiedzieć:
    - Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
    Gdyby ktoś mię zapytał, co trzeba aby skocznia tętniła życiem i efektywnie działała, odpowiedziałbym:
    Trzeba założyć igelit, igelit i jeszcze raz igelit.
    Bo jeśli jest mało pieniędzy, a zimą śnieg jest rzadko, to należy wykosztować się na igelit. Wydatek jednorazowy a służyć może kilkanaście lat. I skocznia nawet bez śniegu działa. A sezon igelitowy (maj - październik) jest dłuższy niż zimowy (grudzień - marzec) nawet jak ten nieszczęsny śnieg jest. A naśnieżanie ? Ono jest drogie a przy bezśnieżnej zimie ciągle trzeba je powtarzać.
    A igelicie nic nie ma. Tak samo jak w poprzednim, w tamtym roku, artykule o Lubawce.

    I jeszcze jedno, w skocznię nie ładuje się kilkuset tysięcy złotych dla jednych zawodów - Pucharu Karkonoszy. Aby skocznia żyła musi być przy niej klub z kilkudziesięcioma chłopakami i kilkoma dziewczynami.
    Powiem brutalnie. Bez igelitu i klubu pieniądze na remont skoczni są wywalone w błoto a decydenci powinni być pociągnięci do odpowiedzialności za marnowanie publicznych pieniędzy.

  • Dolnoslazak stały bywalec

    Upór pani burmistrz w próbie ratowania skoków na Dolnym Śląsku jest godny podziwu. Wielkich zawodów przy tym profilu skoczni raczej tam nie będzie ale konkursy krajowe też warto by rozgrywać nie tylko w Szczyrku.

  • Xellos profesor
    :)

    Krucza Skała to jak skocznia imienia Kruczka ;)

    Życzę powodzenia w realizacji planów, może jaki talent się tam wykluje.

  • mc150193 weteran
    NARESZCIE!!!!

    W końcu skoki narciarskie wracają na Dolny Śląsk. Jeszcze tylko trzeba przebudować skocznię Orlinek w Karpaczu - ale najpierw musi odejść Pan Radosław Jęcek. To jest człowiek, który psuje wizerunek tegoż pięknego miejsca. Co do Lubawki to trzymam kciuki, żeby ktoś tą skocznię utrzymywał.

  • Złoty Orzeł profesor
    HA

    NARESZCIE ODBUDUJECIE JAKIEŚ OBIEKTY! nie żyjcie tylko Wisłą i Zakopanym, nic to nie da, zajmijcie się takim Karpaczem, Lubawką przebudujcie na HS100-108 i może zastąpiło by to Wisłę w razie braku mozliwości rozegrania PŚ. Nie pomijajmy obiektów dla dzieci i młodzieży, bo jest ich malutko :( Ja bym Wisłę wykopał z PŚ, nie podoba mi się ta skocznia, lepszy jest Karpacz pod względem nie tylko kamery ale i przede wszystkim otoczenia w jakim jest. Uważam że powinni jeszcze wcisnąć jakis Lotos Cup w który wchodziłyby 4 skocznie( na razie do LGP) Karpacz, Lubawka, Szczyrk, Zakopane. I wywalić Klinghental z LGP, można było by go zastapić np. Ałmatami. Tak wgl nudzą mi się te skocznie i skocznie polskie (oprócz Zakopca) to badziew. I jeszcze jedno: wykopałbym 2 skocznie z kalendarza: Klinghental, Lillehammer a zastapiłbym Oberhof, Rena.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl