Maciej Maciusiak o sytuacji w kadrze B

  • 2018-07-23 18:22

Grupa Macieja Maciusiaka udanie zainaugurowała występy w Letnim Grand Prix 2018. Punkty zdobyło trzech członków kadry B, a dwóch z nich uzyskało najlepsze rezultaty w dotychczasowej historii występów. O komentarz wiślańskich zawodów poprosiliśmy wspomnianego szkoleniowca, który tej wiosny objął zaplecze kadry Stefana Horngachera.

- Zawody jak najbardziej na plus. Warunki, szczególnie w drugiej serii, nie były łatwe dla skoczków, ale myślę, że był to bardzo udany weekend dla całej reprezentacji.

Choć od przejęcia kadry B, pogrążonej w ostatnich latach w kryzysie, minęło zaledwie kilka miesięcy, pierwsze efekty pracy nowego sztabu szkoleniowego widać już teraz. - Nie czuję się cudotwórcą. Moi zawodnicy skakali tutaj normalnie. Przez ostatnie tygodnie spokojnie wykonaliśmy ogrom pracy, a możliwość startu w Grand Prix to nagroda dla tych skoczków.

Czy w sezonie 2018/2019 kadra B będzie miała dostęp do tych samych kombinezonów, z których korzysta czołówka naszego kraju? – Aktualnie mamy takie same kroje i materiały. Na razie zostajemy przy tych różowych kombinezonach.

- To były bardzo udane zawody dla Tomka Pilcha, który debiutował w Letnim Grand Prix. Zimą zdobył premierowy punkt Pucharu Świata w Zakopane, ale tutaj pokazał naprawdę solidne skoki. Na szczególną pochwałę zasługuje Przemysław Kantyka, dla którego są to pierwsze punkty w elicie. Widać też, że powoli zbiera się Aleksander Zniszczoł. Skoki go cieszą i wygląda to coraz lepiej. Szkoda Pawła Wąska. Nie była to zła próba, jednak około metrowe spóźnienie na progu poskutkowało krótszą odległością. Mimo wszystko, był zadowolony, bo przed tygodniem prezentował się znacznie gorzej.

Wiadomo o przerwie Klemensa Murańki, o której pisaliśmy >>>TUTA<<<, jednak co dzieje się z Bartoszem Czyżem, który nie otrzymał powołania na piątkowe kwalifikacje? – Bartosz trenuje, skakał w FIS Cupie, ale uznaliśmy, że jego aktualna dyspozycja startowa nie upoważnia go do występu w zmaganiach najwyższej rangi. Teraz czeka nas tydzień urlopu, a następnie przyjdzie czas na kolejne treningi. Będziemy robić wszystko, aby przywrócić go do należytej formy.

Jaki los czeka Andrzeja Stękałę i Krzysztofa Bieguna? Czy ta dwójka ma szansę na powrót do kadry B? – Czas pokaże. Wszystko zależy od tego, jak będą się sprawdzać. Tutaj widzieliśmy Andrzeja, który zrobił pewne kroki do przodu, ale na Grand Prix nadal jest to za mało.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10066) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    O Macieju Maciusiaku słów kilka

    Na kilka dni po konkursie w Wiśle, w czasie których można było opinie na spokojnie:
    Cała Polska pokłada w nim nadzieje, że odbuduje on zaplecze, pragnę tylko przypomnieć jak zmienne są opinie o danym człowieku, owszem, ja również uważam, że to może być nawet talent trenerski na miarę Horngachera, ale:
    -Kilka lat temu Maciusiaka hejtowano po całości, "serwismen", "juniorzy Maciusiaka zadzierają narty i fatalnie skaczą", "Maciusiak się nie umywa do Mateji"
    -Obecnie "Mateja betonowy but", "Maciej Odnowiciel".
    A ile się zmieniło? Mateja i Maciusiak wypuścili podobną ilość zawodników, w czasach Kruczka tak naprawdę oni odpowiadali za przebłyski innych zawodników niż Stoch, sam Kruczek, myślę nic by nie zrobił. Ten pierwszy się zepsuł trenersko, ten drugi się rozwija.
    Ja aktualnie więc prezentuję bardziej zachowawczy ton wypowiedzi i umiarkowany optymizm. Bowiem sam Maciusiak kadry B nie odmieni, bo jest sporo problemów systemowych. Owszem skok jest zauważalny, ale czy to kwestia treningów dr. Pertnischa czy stylu trenerskiego Maciusiaka nie wiem. Ważne jest, aby Maciusiak spełniał w 100% swoje zadanie, przy okazji kształcąc się jeszcze bardziej trenersko, uważając na błędy poprzedników, ale też wymagane są działania ze strony ministerstwa sportu w sprawie stypendiów dla zawodników, ale też w sprawie budowy nowych/modernizacji skoczni. Ja też tutaj chcę trochę obronić Mateję, bo fatalny stan kadry B był wynikiem przekierowania wszystkich środków z kadry B na A. Sam Mateja przywrócił Ziobrę do skakania, jako tako Murańka i Wolny skakali w PK, ale reszty nie był w stanie ogarnąć. I Żidek nic nie pomógł.

  • kkkk doświadczony
    Andrzej i Krzysiek

    Ten sezon (zima) będzie dla nich decydujący, jeśli chcą osiągać międzynarodowe sukcesy, bowiem z takim celem poza kadrami będą mieli trudno. Chyba, że chcą skakać hobbystycznie.

  • Vishnu bywalec
    Wibytny trener

    Nic z tego nie będzie. Może kadra A poskacze zimą, ale pod okiem treneiro maciejjo bedzie jak zwykle. A chłopaki posłuszni być muszą bo inaczej nie pojadą na zawody choćby skakali 20 metrów dalej

  • EmiI profesor

    U krajowych trenerów problemem nie jest brak wiedzy, bo wątpię że austriaccy trenerzy po zawodówkach, mają większą wiedzę o fizjologii, fizyce niż nasi po AWFie. Pierwsza sprawa to koligacje. Każdy kogoś zna, jest czyimś krewnym, sąsiadem co nie ułatwia pracy i trudnych decyzji. Druga sprawa to know-how. Trenerzy zza granicy przywożą ze sobą nowinki techniczne które zostały wypracowane przez inwestowanie większych pięniędzy niż my dysponujemy. Maciusiak teoretycznie może nie być gorszy a nawet lepszy niż Horngacher, ale praktyka, przez rzeczy wskazane przeze mnie może wyglądać inaczej. I jeszcze może być trzecia kwestia autorytetu, bo "Pan trener zza granicy" może mieć inny posłuch niż "kolega kuzyna Maciek" (bo tak to wygląda, to środowisko jest wąskie)

  • Xellos profesor
    to test dla Maciusiaka

    Dotychczas znany jest głównie z Kota, Kubackiego i Huli, jeżeli chodzi o zawodników którzy realnie po treningach u Maciusiaka osiągnęli coś w PŚ. Ale złośliwi mogli by napisać, że ci zawodnicy przejawiali już przebłyski i trzeba było aby trochę poprawić, szczególnie zepsuty Kot po Kruczku. Jest duża różnica między Kotem a Zniszczołem i Murańką, oni nic ciekawego nie prezentują w PŚ od kilku sezonów. To jest rozpoczęcie pracy od zera z nimi. A Kot miał tylko jeden sezon marny a w następnym już wracał pod okiem Maciusiaka.

    Kadra B to totalna klapa była. To jest budowanie od zera. I jak coś tu realnie drgnie w sezonie zimowym to Maciusiak będzie mieć otwartą drogę do kadry A. I to nie w ramach kontrowersji jak ogłaszano nominacje Kruczka, ale z pełnym poparciem kibiców. Życzę mu powodzenia.

    Natomiast jak czuje się na siłach to mógłby jeszcze przygarnąć Stękałę i Bieguna. Ale tutaj już nie wnikam, czy czuje się na siłach by wszystkich ogarnąć. Bo jest nad czym co pracować. A im mniejsza grupa tym więcej czasu indywidualnie może poświęcić konkretnemu zawodnikowi.

  • fridka1 profesor
    @Oreo @Oreo

    Można się śmiać, ale faktem jest, że wiele karier poszło się... bo chłopak nie był w stanie utrzymać żony z dzieckiem przy cycku. Niewiele brakowało, a z tego powodu nie mielibyśmy Małyszomanii.

  • Adzikovsky początkujący

    Zobaczymy jak to będzie wyglądało zimą, ale trener Maciusiak to odpowiedni fachowiec.

  • Mc15011 doświadczony

    Jeżeli rzeczywiście po tym sezonie zimowym Horngacher odejdzie z naszej kadry i pójdzie do Niemiec to moim zdaniem mamy już zastępce. Oczywiście nie chciałbym by Austriak rezygnował no ale pamiętajmy, że mieszka w Niemczech i ma tam rodzinę. Natomiast dzięki Maciusiakowi kadra B w końcu "ruszyła z kopyta". Zresztą to widać w wynikach pierwszego konkursu lgp oraz pierwszych konkursów letniego CoC. Oczywiście kadrę B czeka dużo pracy (zarówno w sezonie letnim jak i zimowym) odnośnie odbudowania limitu zawodników na dany period który jest fatalny - jeżeli Polska ma być uznana za "wielką potęgę". No ale za taki stan rzeczy należy podziękować Zidkowi, Matei i Bachledzie (który teraz się kompromituje jako "trener" reprezentacji kobiet) którzy po ostatnim sezonie mieli być wywzienieni taczkami, a nie pozostawać ich na "nowych" stanowiskach. Wracając do odbudowy limitu w CoC to trzeba regularnie punktować w każdym konkursie - o tym wspomniała @gosposia. Więc reasumując to jeżeli kadra B będzie się pieła do góry z wynikami to jestem przekonany że Maciusiak (oczywiście za zgodą pana Tajnera oraz zarządu) przejmie kadrę A po Horngacherze - na wypadek odejścia Austriaka z reprezentacji Polski.

  • gosposia weteran
    nie chwalmy dnia przed zachodem słońca

    Oczywiście, że Maciusiak to zupełnie inna półka niż różne Kruczki, Bachledy, Zidki czy temu podobne.
    W końcu przykłady Kota czy Kubackiego to są fakty, a nie jakieś urojenia.
    Ale po pierwszym konkursie, i to w dodatku w lecie, jeszcze bym mu pomników nie stawiała. Pomału. Jak ci sami skoczkowie, którzy rok temu robili za ogony nie tylko PŚ, ale i PK, zaczną regularnie zdobywać punkty w I lidze, to wtedy można ogłaszać kandydata na zastępcę Horngachera. Do tego czasu spróbujmy patrzeć na to z większego dystansu.

  • W_S profesor

    Drgnęło coś w kadrze B i to widać gołym okiem. Maciusiak jestem przekonany że stworzy bardzo mocną kadrę B, świetny trener, widzę w nim przyszłego 1 trenera naszej kadry.

  • Oreo profesor

    nie mogo wyjść z dziewczyno na kawe to jest problem!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl