Hiszpanie zdeterminowani do walki o zimowe igrzyska 2030

  • 2019-06-30 16:49

Koniec jednego etapu jest często początkiem drugiego. W poniedziałek poznaliśmy gospodarza Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku, a już zaczyna się wyścig o kolejną białą olimpiadę. Mimo trwającego kryzysu idei olimpijskiej, jest już kilku chętnych do zorganizowania imprezy. Dużą ochotę na ugoszczenie najlepszych specjalistów od sportów zimowych ma gospodarz letnich igrzysk z 1992 roku, Barcelona. Chciałby to jednak zrobić we współpracy z innymi ośrodkami. 

Sekretarz Generalny Sportu w regionie Katalonia, Gerard Figueras, jest optymistycznie nastawiony w stosunku do szans hiszpańskiej kandydatury. - Projekt Pireneje-Barcelona jest gotów sformalizować swój wniosek jesienią tego roku. Przez ostatnie trzy lata wykonaliśmy wspólnie z MKOl potężną pracę. Nowe zasady przyznawania organizacji igrzysk zatwierdzone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który przychylniej będzie spoglądał na rozgrywanie zawodów w kilku krajach, są dla nas korzystne. Uważam, że jesteśmy w najlepszej pozycji wyjściowej do wygrania tego wyścigu. Czujemy się do niego gotowi.

Z racji, że Madryt zamierza ubiegać się o letnie igrzyska w 2032 roku, pojawiły się opinie na temat problematyczności przeprowadzenia dwóch tak dużych imprez w tak krótkim czasie w jednym kraju. Figueras twierdzi jednak, że aspiracje stolicy Hiszpanii nie stanowią żadnej przeszkody dla planów Barcelony: - Z zadowoleniem przyjęliśmy ożywienie marzeń olimpijskich w Madrycie. Jesteśmy chętni, by podzielić się naszym doświadczeniem i wiedzą pozyskaną zarówno przy okazji przeprowadzenia olimpiady w 1992 roku oraz podczas trzyletniej pracy nad kandydaturą do zimowych igrzysk. Nie powinniśmy w żaden sposób konkurować ze sobą, a wręcz sobie nawzajem pomagać. Jeśli wszystko dobrze zaplanujemy, oba projekty da się pogodzić i zrealizować.

Inna sprawa, że Hiszpania wraz z Portugalią myśli o zorganizowaniu Mistrzostw Świata w Pilce Nożnej w 2030 roku. Do tej idei Figueras się jednak nie odniósł. Trzy tak duże imprezy na przestrzeni trzech lat w jednym kraju trochę trudno sobie już wyobrazić.

Konkurencje olimpijskie rozgrywane w ramach projektu Pireneje-Barcelona miałyby się odbywać w Hiszpanii, Andorze i Francji, ale nie tylko. Pojawia się pomysł zaangażowania Włoch, a wcześniej mówiono nawet o Sarajewie, mieście partnerskim Barcelony, które zimowe igrzyska gośiło w 1984 roku. Najnowsze zalecenia MKOl-u są takie, by specjalnie na olimpiadę nie budować nowych aren, ale wykorzystać już istniejące. Grupa robocza działająca w ramach pirenejskiego projektu olimpijskiego dokładnie zweryfikowała wszystkie miejsca w Europie, w których można by rozegrać konkurencje saneczkarstwa, skeletonu, bobslejów i skoków narciarskich, co oznacza, że w przypadku uzyskania praw organizatora przez Barcelonę raczej nie można liczyć na budowę kompleksu skoczni narciarskich w Hiszpanii.

Igrzyska w 2030 roku chciałoby gościć również Sapporo, które za sprawą trzęsienia ziemi na wyspie Hokkaido, wycofało się z rywalizacji o imprezę w 2026 roku. Od dłuższego czasu do zgłoszenia swojej aplikacji przymierza się Salt Lake City, gospodarz ZIO 2002. W kuluarach mówi się też o wspólnej niemiecko-austriackiej kandydaturze oraz o ponownej próbie Sztokholmu.


Adrian Dworakowski, źródło: Mundodeportivo.com/informacja własna
oglądalność: (6713) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Qwerty_PL bywalec

    Łyżwy w Barcelonie, skoki w Kazachstanie, biegi w Skandynawi, curling dla urozmaicenia na Bahamach. Dajmy też szansę słynnej ekipie Jamajki w bobslejach i tam wybudować tor i przeprowadzić zawody. Nie mam nic przeciwko dywersyfikacji miejsc, w których IO się obydwają, ale są tylko i wyłącznie dwa powody: nie ma kasy na igrzyska i zabawę. Przy czym takie cuda jak Euro w piłce w stu krajach, od Irlandii po Azjerbejdżan (aż dziw, że Izraela nie wcisnęli), to jest parodia - i to samo godzi w ideę olimpijskią sam pomysł letnich igrzysk w Barcelonie, tylko po to, by politycznie zetrzeć się kolejny raz z Madrytem. W tym już nie ma żadnego sportu.

  • Sousuke stały bywalec

    Oby Sapporo, bo Kasai musiałby czekać do 2034 wtedy :D

  • mario74 stały bywalec
    @wiatrhula111

    W Czechach też nie mają toru do saneczkarstwa z tego co wiem, ale w Polsce są tradycje - w Szczyrku, Bielsku, Krynicy, związanee z saneczkarstwem na torach naturalnych. Krynica nawet chciała budować tor sztucznie mrożony, czyli na miarę dyscyplin olimpijskich (bo saneczkarstwo na torach naturalnych nie jest dyscypliną olimpijską), nie dostali zgody, bo by zanieczyścili w ten sposób źródła lecznicze. W Bielsku ten stary tor jest zrujnowany, w Szczyrku działa, więc możee w BB powinno się zbudować nowy, sztucznie mrożony tor?

  • Bernat__Sola profesor

    "wcześniej mówiono nawet o Sarajewie, mieście partnerskim Barcelony, które zimowe igrzyska gośiło w 1984 roku." 2030, ZIO w Sarajewie: Byłem jedynym reporterem, który podszedł do przegranego Cienciały. To była klęska!

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    *oczywiście szwajcarska, nie szwedzka

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    A oprócz Sapporo kto taki? Bo kandydatury austriacka i szwedzka zostały odrzucone w referendum, kanadyjska przez miasto, a turecka przez MKOL.

  • MK92 stały bywalec
    ZIO 2030

    Niby jeszcze 11 lat zostało, ale to szybko zleci. Skoro Daleki Wschód organizuje w latach 2018-2022 ZIO dwa razy z rzędu, dodatkowo przeprowadzając w 2020 roku LIO, to Europa też może ugościć najlepszych zawodników ze świata sportów zimowych dwukrotnie w ciągu czterech lat.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Akurat część chętnych na organizację IO 2026 zrezygnowała na rzecz starania się o IO 2030 :) np. Sapporo.

  • Kamil G bywalec
    @Bishop

    Oby tylko nie zaprzestano organizacji IO😱

  • wiatrhula111 weteran
    @Pavel

    To już jednak zbyt duże rozproszenie, wystarczyłoby żeby sporty saneczkowe i narciarstwo alpejskie w Czechach, resztę można bez problemu (a nawet należałoby) zorganizować w Polsce

  • mario74 stały bywalec
    @Pavel

    Akurat tor do łyżwiarstwa szybkiego jest w Polsce, całkiem nowy, w Tomaszowie Mazowieckim i byly tam nawet zawody PŚ.
    Poza tym wiele się gadało (po próżnicy) o zadaszeniu torów w
    Warszawie i Zakopanem, ten w Zakopanem jest podobno najwyżej położonym torem w Europie, więc byłaby szansa na rekordy świata, powietrze jest trochę rzadsze już na tej wysokości, czyli przy takich dyscyplinach, gdzie decydują ułamki sekund, ma to znaczenie..

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Na 2026 było jeszcze więcej chętnych na tym etapie, kiedy przyszło złożyć oficjalny wniosek z pełnymi gwarancjami rządowymi, był problem, aby sklecić dwóch porządnych :) Z resztą propozycją Barcelony bardzo przypomina to co zakładałem dla Igrzysk, czyli rozrzuconych po Europie poszczególne grupy sportów odbywające na się na już istniejących arenach. Z resztą jak czytamy i MKOL też zaleca, aby nie budować nowych aren na IO, ale poszukać już istniejących. Także ta kandydatura Barcelony bardzo mi się podoba, nikt nie napina się na budowę skoczni czy torów bobslejowych co pozwala znacznie zmniejszyć koszty.

    Z resztą taki model rozgrywania IO to szansa dla Polski, spokojnie moglibyśmy takie Igrzyska zorganizować z bobsleja i sankami np na Łotwie, narciarstwem alpejskim w Niemczech, Czechach czy Słowacji i łyżwiarstwem szybkim w Holandii. Serio jest to dużo bardziej racjonalne niż budowa mnóstwo nikomu niepotrzebnych aren.

  • Oczy Aignera profesor
    @Kolos

    Jak to się mówi: "W Sapporo jest pieniędzy sporo", a na dodatek to miejsce, które gościło już igrzyska. Słyszelibyśmy podczas nich nawiązania do Wojciecha Fortuny, co tworzyłoby ciekawy klimat imprezy.

  • Bishop stały bywalec

    Cóż 2030 to może być przełomowy rok dl IO. Organizacja IO od tego momentu może przypominać Euro 2020 kilka państw organizujących po kilka dyscyplin. Organizacja IO przez jedno państwo staje się już powolij kością,którą łatwo się udławić,jak już to miało miejsce w przeszłości

  • Kolos profesor

    Pavel się załamie, tyłu chętnych na organizację IO 2030....

    Kandydatura Hiszpańska wydaje mi się przekombinowana, jak już na spółkę to wystarczyłoby podzielić się z igrzyskami z Francją a nie myśleć o zaangażowaniu połowy Europy.

    Trzymam kciuki za Sapporo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl