Kąśliwa Maren Lundby. "Może nie są gotowi na tak duże skocznie?"

Po tych wypowiedziach Maren wpuściłbym te "skoczkinie" na mamuta w Vikersund. Poziom jest tak żenujący, że 3/4 stawki nie skoczyłoby dalej niż 130 metrów ...

A w sumie co je szkodzi wpuścić na mamuty każdy ma własny rozum, tylko żeby to nie było tak że FiS by musiał jakkolwiek dopłacać do tego

super Maren!

No nieźle Maren myśli, ale chyba zapomniała, że panie startują przynajmniej kilka belek wyżej niż panowie. Na skoczniach mamucich chodzi o prędkości najazdowe. Już przy prędkościach panów panują ogromne obciążenia w locie, a mówimy o kobietach, które przecież nie posiadają siły fizycznej mężczyzn.

Nawet Kamil się dziwi co Maren wygaduje.

Co prawda technicznie coraz lepiej wyglądają skoki Pań, lecz gdyby nawet Maren startowała we wczorajszych kwalifikacjach to mogłaby potowarzyszyć choćby Larsonowi, czy nawet Zajcowi.

Może Maren chopa szuka i chcąc posłużyć się końskimi zalotami, chciała otworzyć serce, któregoś ze skoczków.

Jestem za tym, żeby dopuścić kobiety na skocznie mamucie. No ale Lundby nie pierwszy raz plecie farmazony...

Bo jakby nie zaklinać rzeczywistości to kobietom w skokach daleko jest poziomem do mężczyzn i choć zrobiły w ostatnich latach wielki postęp to jednak ciągle to nie jest to. I nigdy nie będzie.

W tej chwili jest 10 może 15 skoczkiń które by dały radę na skoczni mamuciej i one powinny dostać szansę po skakania na skoczni mamuciej jako przedskoczkinie. Regularne zawody to chyba jeszcze nie.

@Robert Johansson252

Wydaje mi się, że wyglądałoby to jak skok Okabe.

@Bocian

Wielka szkoda, że nie było zawodów kobiet na mamucie w Vikersund przed ostatnią przebudową. Coś mi się wydaje, że "latałyby" jak Bachleda w 2011 roku i Pani Lundby byłaby ostrożniejsza w wypowiedziach.

W sumie to powinni zrobić ten pierwszy konkurs na mamucie dla kobiet. Najlepiej w Vikersund. Podejrzewam, że gdyby ustawić belkę w lesie i wiałoby pod narty to może z 5 skoczkiń przekroczyłoby punkt k, a reszta (nie wiem ile kobitek by się odważyło) pewnie oddawałaby próby, jak Larson w kwalifikacjach w Ruce.

A to dobre.
Komentarz Maren śmieszny, tak jakby nie rozumiała że w skokach odległości zależą od belek. A może nie wie z jakich skacze ona a z jakich mężczyźni, dlatego opowiada takie rzeczy :)
Co do Larsona to zawsze lubię kiedy ktoś ma dystans do samego siebie

Lundby i jej koleżanki nie weszłyby przy takich warunkach jakie wczoraj panowały skacząc z 5 belek wyżej :).

Kluczowe w tym artykule jest to, że Lundby "śledziła zawody przed telewizorem" bo sezon kobiet "ma ruszyć dopiero pod koniec stycznia". ..
Niestety,choć poziom kobiecych skoków na szczęście szybko rośnie i nie oglądamy już takich sytuacji jak w początkach PŚ, gdy raptem kilka zawodniczek potrafiło ułożyć się na nartach, to jednak nadal nie jest na tyle wysoki, aby zainteresować sponsorów organizacją zawodów w czasie kryzysu.

@HAZARD

Lepiej nie pisz tak publicznie, bo jeszcze tak zrobią w piłce nożnej xd. Oczywiście z tą belką racja, nie dość że zawody robią się nieczytelne przez ciągłe zmiany belek, to jeszcze właśnie często ustawią za niską i nie podniosą, a jak ustawią w miarę wysoką to zaraz obniżą a później niechętnie podnoszą nawet jak się warunki zepsują.

zdjęcie - sztos

I tyle w temacie.

Ciekawe ile by tam Lundby skoczyła

Z belki takiej jak mężczyźni. Coś czuję że nie wyprzedziłaby nawet Arttu Pohjoli, czy Andrew Urlauba

Abstra[***]ąc od komentarza Maren, który to już raz [***]e z fisu boją się odważniej podnieść belkę... Kilka lub kilkanaście konkursów w każdym sezonie jest rozgrywanych na zbyt niskich platformach, psują widowisko, a na koniec i tak się wybronią, bo powiedzą, że to dla bezpieczeństwa. :) Kpina, to może niech piłkarze nie kopią mocno piłki, bo trafią komuś w głowę albo jaja i to jest niebezpieczne hah.

Haha, ale Larson odpowiedział.