Ukraina będzie walczyć o ZIO 2030. "MKOl ciepło przyjął tę inicjatywę"

  • 2021-09-16 16:39

Pojawiające się co jakiś czas informację na temat włączenia się Ukrainy do batalii o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku traktowano dotąd z przymrużeniem oka. Najwyższe władze państwowe zapewniają jednak, że sprawę traktują bardzo poważnie i już wkrótce zamierzają złożyć wniosek aplikacyjny. 

W miniony weekend prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach gościł na Ukrainie, gdzie spotkał się między innymi z prezydentem Kraju Wołodymirem Zełenskim. W poniedziałek MKOl poinformował, że już wkrótce w Lozannie podejmie ukraińskich urzędników, aby rozpocząć formalne rozmowy pomiędzy stronami. - Prezydent Bach bardzo ciepło przyjął ukraińską inicjatywę. Bardzo ceni wielką sportową tradycję tego kraju, jest pod wrażeniem imponującej prezentacji dotyczącej infrastruktury sportowej, którą obejrzał - poinformował rzecznik komitetu. 

Wielkim orędownikiem tego przedsięwzięcia jest również przewodniczący krajowego komitetu olimpijskiego, legendarny lekkoatleta Siergiej Bubka. Ubiegłoroczne doniesienia mówiły o tym, że impreza miałaby zostać rozegrana w trzech głównych lokalizacjach, we Lwowie, na Połoninie Borżawskiej i w Tysowcu, gdzie odbyłyby się konkurencje narciarstwa klasycznego w tym konkursy skoków narciarskich. Dziś znajduje się tam nieczynny kompleks pięciu skoczni od K-10 do K-90. 

Jakiś czas temu polskie media informowały, że w ewentualnych ukraińskich igrzyskach miałaby partycypować Polska, udostępniając gospodarzom imprezy Wielką Krokiew. Tę informację zweryfikowaliśmy u źródła, otrzymując od Polskiego Komitetu Olimpijskiego następującą informację: "PKOl nie otrzymał żadnej propozycji, ani oferty w tej sprawie. Nie toczą się też żadne rozmowy na temat wspólnej organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Polsce i na Ukrainie."

Przypomnijmy, że Lwów był kandydatem, podobnie jak Kraków, do organizacji ZIO 2022, wycofał się jednak z wyścigu o igrzyska ze względu na agresję militarną ze strony Rosji. Jedynym oficjalnym kandydatem do przeprowadzenia imprezy w 2030 roku jest japońskie Sapporo. Ponadto o prawa organizacji chcą starać się dwie kandydatury z Ameryki Północnej, amerykańskie Salt Lake City i kanadyjskie Vancouver, które organizowały już zimowe igrzyska w XXI wieku, a także hiszpańska Barcelona. W styczniu tego roku o planach złożenia wniosku aplikacyjnego poinformowała leżąca na Uralu rosyjska Ufa. W ślad za tymi deklaracjami nie poszły jednak żadne konkretne działania. 


Adrian Dworakowski, źródło: Thehill.com
oglądalność: (4472) komentarze: (27)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Właściwie z IO w ciągu ostatnich 30 lat, to tylko obiekty w Soczi (Krasnej Polanie) wychodzą na jednorazowego użytku. Skocznie w Pragelato są obecnie w rozsypce ale jeszcze 4 lata po IO 2006 organizowano tam Puchary świata, w Pjonchangu też organizowano trochę zawodów już po IO ale chyba wszystko poodwoływano z powodu pandemii. Skocznia w Salt Lake City jest wciąż w użytku choć nie na poziomie zawodów FIS, w Hakubie też długo po IO 1998 organizowano puchary świata, w Vancouver też rozegrano trochę zawodów FC, PK po IO. O Lillehammer czy Courchevel to w ogóle nie ma co wspominać bo są stałe w kalendarzu PŚ/LGP.

  • Wojciechowski profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Powrót igrzysk do Europy i tak będzie już cztery lata wcześniej.

  • fridka1 profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Jak Ukraina chce być gigantem sportów zimowych to nie powinna zaczynać od tyłka strony. Nie tędy droga. To tak jakby oczekiwać, że Polska zostanie mistrzem Europy tylko dlatego, że wybudowała kilka stadionów.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Powrót igrzysk do Europy jak najbardziej, ale... Ukraina? Nie ukrywam, że troche to dziwne. Nie od dziś wiadomo o tych chorych ambicjach, ale Ukraina to kraj rozbity wojną, gdzie no troche bieda. Chociaż kto wie - może się mylę, może Ukraina chce wyrosnąć na giganta sportów zimowych...

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    To są zwykle lokalizacje „jednorazowego użytku”...

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Ja lubię czasami oglądać vlogi Ukraińców mieszkających w Polsce. Słuchając ich człowiek docenia ile nam się jednak udało. Wielu Ukraińców zachowuje się tak jakby przylecieli z innej planety. Coś co dla nas jest oczywistością, dla nich bywa niezrozumiałym kosmosem np. to, że siłownia na świeżym powietrzu nie została jeszcze zdewastowana i rozkradziona. W takich społeczeństwach organizacja igrzysk to taka "wrzutka" do odwrócenia uwagi od rzeczy naprawdę uwierających przeciętnego obywatela. Sport od zawsze ma funkcję "zastępczej wojny" i gra na "godnościowych tonach". Świetnie się to sprzedaje w krajach biednych. Sami to przerabialiśmy z fenomenem Małysza. Mechanizm prosty jak budowa cepa. Inna sprawa, że dziś sporty najbardziej nośne medialnie i finansowo to wcale nie są te olimpijskie. Jakoś Ronaldo, Messi czy Schummacher igrzysk nie potrzebowali.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nowe lokalizacje? :) Ile z ostatnich skoczni olimpijskich gości PŚ? :)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jak już cię interesuje to byłem w Lwowie jakąś dekadę temu. Nie twierdzę, że biedy na Ukrainie nie ma bo jest. Ale to nie zmienia faktu, że na sport, kulturę, wojsko itp wydaje się na Ukrainie pieniądze jak i wszędzie na świecie. Argument o tym, że są pilniejsze wydatki jest w tym kontekście po prostu śmieszny. Po za tym wiadomo jak takie kwestie finansowe wyglądają w byłych republikach radzieckich :) Od EURO 2012 Ukraina nie zbankrutowała to i od IO nie zbankrutuje.

    Z punktu widzenia skoków narciarskich takiemu pomysłowi można tylko przyklasnąć, będą nowe skocznie i nowa lokalizacja w PŚ.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie wiem Piotrze czy byłeś kiedyś na Ukrainie, ja miałem okazję podróżować samochodem z Dnipro do Odessy, miasta około miliona mieszkańców, główna droga łącząca te metropolie wygląda tak, że momentami trzeba było jechać boczną,polną drogą bo dziury i garby były tak wielkie, że inaczej się nie dało. Uwierz mi skocznia i tor bobslejowy to ostatnie rzeczy jakie tam są potrzebne. Z resztą korupcja jest tam olbrzymia, jedno to wydatki na same IO, a drugie tyle pójdzie jeszcze bokiem.

    Ale co mi tam, jak pisałem niżej "nie mój cyrk i nie moje małpy".

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Gdyby ludzie od zarania dziejów zajmowali się tylko "palącymi problemami tego świata" to nadal żylibyśmy w jaskiniach...

  • Wojciechowski profesor
    @fridka1

    Ale co „Rosja, Brazylia, Chiny, RPA”? Coś się nie zgadza w liście krajów, którą wyliczyłem?

  • ivo bywalec

    O tak, działaczom MKOl zrobiło się ciepło na sercach... na myśl o gigantycznych "wziatkach".

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Kolos

    Dziwne, że nie mieszkasz na Ukrainie, bo ja od co najmniej 3-4 lat w Krakowie czy we Wrocławiu czuję się jak we Lwowie albo w Doniecku.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie mój cyrk nie moje małpy Ukraina jak chce może i finansować misje na Marsa. Po prostu dziwię się gradacji priorytetów, wywalenie miliardów euro na zbędne obiekty sportowe nie jest najbardziej palącym problemem tego kraju. Tak czy siak jak chcą niech się bawią w końcu to ich głową państwa miała w domu złoty kibel.

  • fridka1 profesor
    @Wojciechowski

    Rosja, Brazylia, Chiny, RPA (to ostatnie to akurat nie igrzyska, ale duża impreza). Jakimś dziwnym trafem Norwegia się już nie pcha, Japończycy też nie byli nastawieni entuzjastycznie. Oni już nie potrzebują, by politycy grali im na najbardziej, nie bójmy się tego słowa, prymitywnych instynktach. Nam do zaspokojenia takich potrzeb wystarczyło 10 lat Małyszomanii i jedne Euro.

  • Adam90 profesor
    @Radek95

    nie wiem skąd wezmą. EURO 2012 bez problemu zorganizowali jak widać ich stać na to :)>

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Przecież i tak łożą Ukraińcy na sport, a na ostatnich letnich IO mieli nawet więcej medali (19, ale tylko jeden złoty) niż Polska. Argument, że nie należy wydawać na to czy tamto bo w kraju jest bieda czy są ważniejsze inne wydatki jest śmieszny po prostu.

    Mnie tam w sumie obojętne, na Ukrainie nie mieszkam, jak chcą i poczynią jakieś działania w kierunku IO to tylko pozostaje się cieszyć, jeśli nic się nie uda to trudno, najwyżej będzie tak jak było do tej pory.

  • Wojciechowski profesor
    @fridka1

    I dlatego właśnie kolejne igrzyska zorganizują Francja, Włochy, Stany Zjednoczone i Australia. :)

  • Wojciechowski profesor

    Obawiam się, że „bardzo ciepło” MKOl przyjąłby też ofertę wspólnej kandydatury Burkiny Faso, Czadu i Nigru, takie to „dyplomatyczne” zwyczaje...

  • fridka1 profesor
    @Radek95

    Krajom bogatym igrzyska nie są już do niczego potrzebne. Takie społeczeństwa nie potrzebują tematu zastępczego, nie potrzebują podbijania bębenka pod tytułem "duma narodowa" i "popatrzcie, my też potrafimy, nie jest z nami tak źle". Jak się dziś nabijamy z Ukraińców to przypomnijmy sobie na czym tak naprawdę polegał fenomen społeczny Małyszomanii. Te 20 lat temu my byliśmy właśnie takimi "Ukraińcami", byliśmy nimi nawet w 2007 gdy okazało się, że zorganizujemy Euro.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl