Kontuzja Lisy Eder

Lisa Eder, która minionej zimy zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich, doznała poważnego urazu kolana. Austriaczka podczas czerwcowych przygotowań zerwała więzadło krzyżowe przednie.

Lisa Eder

Jak informuje Austriacki Związek Narciarski, do zdarzenia doszło podczas wtorkowej sesji treningowej na Brunnentalschanze w Stams. 20-latka poszybowała w okolice rozmiaru obiektu (115 metrów - przyp. red.) i zraniła prawe kolano.  W środowe popołudnie zawodniczka przeszła operację w pobliskiej klinice Hochrum. Specjaliści zajęli się zerwanym więzadłem, a także naruszoną łąkotką. 

- To była czwarta próba podczas zajęć w ośrodku bazowym. Zdaniem Lisy był to bardzo dobry skok. Starała się wykonać telemark, ale jej kolano wygięło się, a następnie upadła na zeskok - relacjonuje Harald Rodlauer, trener kobiecej reprezentacji Austrii. 

Lisa Eder w ostatniej chwili wskoczyła do olimpijskiej kadry. Czterokrotna medalistka mistrzostw świata juniorów znalazła się na pokładzie samolotu do Pekinu wobec problemów Marity Kramer i Jacqueline Seifriedsberger, które tuż przed imprezą czterolecia otrzymały pozytywne wyniki testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Reprezentantka klubu z Saalfelden wykorzystała swoją szansę i w Zhangjiakou finiszowała ósma. Dodatkowo wzięła udział w konkursie drużyn mieszanych, w którym szansę na sukces pogrzebała dyskwalifikacja Danieli Iraschko-Stolz.

- Szkoda Lisy, ponieważ ostatnio jest w naprawdę dobrej formie, ale będzie kontynuowała swoją drogę i wróci silniejsza - dodaje szkoleniowiec Austriaczek.

Głos w mediach społecznościowych zabrała także poszkodowana. - Czasami życie mocno cię uderza. To tak, jakby świat się walił. Wszystko zmienia twoje cele, marzenia i wszystko, co kochasz. Ale myślę, że takie jest życie. Poświęcam każdą minutę, aby wrócić do mojej miłości, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, będę podążała za swoimi marzeniami. Nigdy nie zapominaj, że kiedy myślisz, że życie jest dobre, jest moment, w którym wszystko może się zmienić. Ciesz się każdą minutą i podążaj za swoją pasją. Jestem bardzo wdzięczna mojej rodzinie, trenerom, przyjaciołom, lekarzom i wszystkim, którzy stoją po mojej stronie. Nigdy się nie poddawaj! - pisze sportsmenka.

Miniona zima była najlepszą w karierze Eder. Niespełna 21-latka zajęła 9. miejsce w końcowej klasyfikacji sezonu, a w lutym po raz pierwszy wskoczyła na indywidualne podium Pucharu Świata. Skoczkini zajęła 3. miejsce w Hinzenbach.