Słowenki kontynuują walkę o Grand Prix. "Trudno wyobrazić sobie lepszy początek"

  • 2022-08-04 13:15

Triumfatorki inauguracyjnych zawodów z cyklu Letniego Grand Prix w Wiśle sprawdzą się w Courchevel. Olimpijski kompleks we Francji będzie dla Ursy Bogataj i Niki Kriznar kolejnym etap walki o wygranie klasyfikacji generalnej tegorocznej edycji. W zawodach mężczyzn ponownie zabraknie czołowych Słoweńców.

- Trudno byłoby wyobrazić sobie lepszy początek tego lata w Grand Prix. Dwa zwycięstwa, drugie i trzecie miejsce. Nawet się tego nie spodziewaliśmy, podeszliśmy do tych zawodów bez konkretnego celu, przyjechaliśmy zbadać teren. Wygląda na to, że jesteśmy na dobrej drodze - komplementował swoje podopieczne Zoran Zupancic po lipcowych konkursach w Wiśle, po których na czele tabeli znajdują się Ursa Bogataj (180 punktów) i Nika Kriznar (160 punktów).

Pierwsze zawody w Wiśle wygrała Bogataj, która wystąpi we Francji w plastronie liderki cyklu. - Nie ukrywam zadowolenia z przebiegu tego weekendu. Może w sobotę skakałam trochę lepiej, ale druga próba w niedzielę była całkiem w porządku. Biorąc pod uwagę całokształt, jestem usatysfakcjonowana - mówiła aktualna mistrzyni olimpijska po rywalizacji w Polsce.

- Jestem bardzo zadowolona ze skoków. Nawet nie wyobrażałam sobie, że zrobię taki postęp od soboty do niedzieli. Bardzo mi się podobało. Cieszę się, że ponownie stanęłam na podium z Ursą, wiele to dla mnie znaczy - podkreślała Kriznar zdobywczyni Kryształowej Kuli za sezon 2020/21.

W Courchevel pierwszy sprawdzian tego lata na arenie międzynarodowej zaliczy Nika Prevc, która podczas Grand Prix w Wiśle przebywała na wakacjach. Czteroosobowy skład uzupełni Katra Komar.

W niedzielnych zawodach mężczyzn zobaczymy pięciu Słoweńców. Czterech z nich - Tilen Bartol, Patrik Vitez, Jan Bombek i Bor Pavlovcic - w przedostatni weekend lipca próbowało swoich sił na obiekcie im. Adama Małysza. Na francuskiej ziemi dołączy do nich Zak Mogel.

Liderzy słoweńskiej ekipy wrócą do rywalizacji na przełomie września i października, na kiedy zaplanowano finałowe zawody cyklu w Rumunii, Austrii oraz Niemczech.


Dominik Formela, źródło: sloski.si
oglądalność: (2231) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Cała czwórka Słowenek powinna się liczyć w rywalizacji. A z panów Bartol i Vitez też mogą.

  • Lataj profesor

    Czyli które Słowenki wystąpią? Bogataj, Kriznar, Prevc i Komar? Obecność obu pierwszych skoczkiń można by argumentować walką o pozycję liderki i bynajmniej żadna ze zwyciężczyń w Wiśle nie powinna się obrazić, jak żółty plastron będzie należał do drugiej. W końcu obie grają do jednej bramki, a czy LPN jest tak ważny? Jeśli są na tyle mocne, że mogą go wygrać, pokazując tylko to, co potrafią, to ich sprawa. Jednak liczy się zima.

    W każdym razie skład dość skromny, ale mocny. U mężczyzn nadal brak liderów, a w Rumunii czołówka ze Słowenii na dole listy startowej będzie niecodziennym widokiem, a zwłaszcza, że ostatnio zawodów LGP na początku sezonu nie odpuszczali sobie. Nawet mnie nie zdziwi, jak czołowi reprezentanci pokażą się w LPK w Lillehammer.

  • Arturion profesor

    Słowenki powinni tu być bezwzględnie zwycięskie. Ale u panów jednak Austriacy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl