Anders Fannemel został trenerem

  • 2023-05-04 18:33

Po długiej, wyczerpującej walce o powrót do światowej czołówki  32-letni Anders Fannemel powiedział wreszcie "pas" wraz zakończeniem ostatniego sezonu zimowego. Były rekordzista świata w długości lotu nie rozstaje się jednak ze skokami i rozpoczął już pracę szkoleniowca w klubie z Lillehammer.

Wtorek, drugiego maja, był pierwszym dniem pracy byłego norweskiego skoczka w charakterze trenera Team Lillehammer. - Kiedy doznałem kontuzji, byłem trochę trenerem i śledziłem przygotowania skoczków pomiędzy zawodami. Myślałem o tej pracy już od jakiegoś czasu, studiowałem zarządzanie w sporcie. Znam skoki narciarskie, w Lillehammer spędziłem 16 lat. Teraz muszę zająć się tym, co działa na innych, nie tylko na mnie - powiedział Fannemel, który oprócz obowiązków czysto szkoleniowych, będzie też odpowiedzialny za szycie kombinezonów. 

Do najlepszych skoczków, których pod swoją opieką będzie miał były skoczek należą: Benjamin Østvold, Pål-Håkon Bjørtomt czy Sølve Jokerud Strand. Przez dwa ostatnie sezony do zespołu należał też wybitny kombinator Jarl Magnus Riiber. Ogółem skoki i dwubój klasyczny uprawia w drużynie około trzydziestu pięciu zawodników. Team Lillhammer jest jednym z czterech funkcjonujących w Norwegii prywatnych klubów prowadzących sekcję skoków. Pozostałe to: TrønderHopp, KollenHopp i Flying Team Vikersund. 

Fannemel to drużynowy mistrz świata z 2015 roku i złoty medalista MŚ w lotach w drużynie z 2016 roku. Norweg dwunastokrotnie stawał na podium Pucharu Świata, w tym cztery razy na jego najwyższym stopniu. 15 lutego 2015 roku skokiem na 251,5 metra oddanym w Vikersund ustanowił rekord świata w długości skoku. Kariera zawodnika ze Skandynawii wyhamowała latem 2019 roku, kiedy doznał poważnej kontuzji kolana na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle, wskutek której musiał przejść cztery operacje. 

- Prawdopodobnie jestem ponadprzeciętnie uparty - mówił Fannemel w ubiegłym roku, gdy podjął ostatnią próbę powrotu do czołówki. - Nie poddaję się, chociaż minęło trochę czasu, odkąd byłem na szczycie. Jestem zmotywowany do zrezygnowania z pracy doraźnej i poświęcenia się wyłącznie skokom. Niezależnie od tego, czy dostanę się do kadry narodowej, czy nie. Zacząłem ufać, że moje kolano jest wystarczająco sprawne i to jeden z powodów, dla których podejmuję kolejną próbę - dodawał. Miniona zima nie przyniosła jednak spodziewanego przełomu i ostateczna decyzja mogła być tylko jedna.


Adrian Dworakowski, źródło: Bakglatt i nedoverbakke/Facebook.com
oglądalność: (4334) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Powodzenia Anders.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl