Norwegowie pod lupą FIS. Jakie kary grożą skoczkom?

  • 2025-03-12 23:41

Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa poinformowała o objęciu śledztwem trzech członków sztabu oraz dwóch zawodników z Norwegii. Mowa oczywiście o Magnusie Brevigu, Adrianie Liveltenie, Thomassie Lobbenie, Mariusie Lindviku oraz Johannie Andre Forfangu. Jak to śledztwo ma wyglądać i jakie kary grożą trenerom i skoczkom?

"Po wstępnym procesie zbierania informacji w ciągu ostatnich kilku dni, dzisiaj trener drużyny Magnus Brevik, asystent trenera Thomas Lobben, członek personelu serwisowego Adrian Livelten oraz sportowcy Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali powiadomieni przez FIS, że są formalnie objęci dochodzeniem przez Biuro ds. Etyki i Zgodności FIS i zostali tymczasowo zawieszeni w uczestnictwie, ze skutkiem natychmiastowym, w zawodach FIS i wydarzeniach organizowanych przez Krajowy Związek Narciarski, do czasu zakończenia dochodzenia i procedury orzekającej" - głosi fragment obszernego komunikatu dla prasy, wydanego przez Międzynarodową Federacje Narciarską. Komunikat zawiera oświadczenie Michela Vona - sekretarza generalnego FIS, a więc osoby piastującej w Federacji znacznie wyższe stanowisko od Sandro Pertile - będącego szefem skoków narciarskich - jednej z 30 dyscyplin rozgrywanych pod auspicjami FIS.

Jak ma wyglądać dochodzenie oraz procedura orzekająca? Najpierw niezależny urzędnik odpowiedzialny za sprawy Etyki oraz Zgodności z Procedurami ma zgromadzić dowody i przeprowadzić dochodzenie. Zgodnie ze Statutami FIS, ten urzędnik ma być faktycznie niezależny, to znaczy że w żaden sposób nie podlega ani prezydentowi, ani Radzie, ani Sekretarzowi Generalnemu FIS. Powołuje się go na dwuletnią kadencję i oczywiście nie może być członkiem FIS, ani żadnego ze związków krajowych. Swoje wnioski i dowody przekaże on następnie przewodniczącemu Komisji Etyki. Komisja Etyki składa się z pięciu osób. Zgodnie z przepisami trzy lub cztery z nich muszą być osobami spoza FIS, natomiast jedna lub dwie rekrutują się spośród jej członków. Przewodniczący, który również nie może być członkiem FIS, wyznacza trójkę członków komisji do zajęcia się daną sprawą. Może również wyznaczyć siebie w tym gronie. 

Magnus Brevig, Thomas Lobben

Jakie kary grożą całej piątce? Pierwszą sankcją już jest zawieszenie. Oznacza to, że nawet gdyby Norweski Związek Narciarski nie zawiesił Breviga, Liveltena i Lobbena, i tak nie mogliby oni wykonywać żadnych obowiązków czy być akredytowani na zawody. W przypadku sportowców Norwegowie próbowali wystawić ich wystawić na Raw Air, FIS zdecydował jednak, że nie będą mogli oni startować do czasu zakończenia dochodzenia. To jednak jeszcze nie jest właściwa sankcja, tylko środek zapobiegawczy.

Natomiast gdy dochodzenie zostanie zakończone, Komisja może wydać trzy rodzaje kary. Pierwszą jest reprymenda. Drugą jest wykluczenie. Wykluczenie trwa minimum 3 miesiące, a maksymalnie może być dożywotnie. Trzecią sankcją jest kara finansowa. Oprócz tego Komisja Etyki może również przekazać sprawę miejscowym organom ścigania, gdyby okazało się, że osoby podlegające procedurze dyscyplinarnej zrobiły coś, co oprócz złamania Kodeksu Etyki FIS jest również wykroczeniem lub przestępstwem w danym kraju.

Jak widać, wachlarz konsekwencji jest dość szeroki. Teoretycznie Brevig, Livelten czy Lobben mogą dostać wilczy bilet i na zawsze pożegnać się z pracą w jakimkolwiek związku narciarskim. A Lindvik i Forfang nawet dożywotnio zdyskwalifikowani. Czy jednak Komisja Etyki sięgnie po aż tak drastyczne kary? Wszystko będzie zależało od tego, co zostanie ujawnione podczas dochodzenia.

Robert Johansson, Adrian Livelten, Marius Lindvik

[KOMENTARZ]

W całej tej historii warto zauważyć fakt, że Norweski Związek Narciarski fatalnie rozgrywa całą sytuację na poziomie wizerunkowym. Jeszcze na świeżo po dyskwalifikacji zawodników Mangus Brevig skomentował w absurdalny sposób: "nie oszukiwaliśmy, tylko złamaliśmy przepisy". Jan Erik Aalbu szedł w zaparte, twierdząc, że to nieporozumienie, by już dziś później na konferencji prasowej przyznać: "Oszukiwaliśmy".

Następnie zarówno zawodnicy, jak i działacze rozpoczęli kuriozalną narrację, że ani Forfang, ani Lindvik nie wiedzieli o oszustwie i czują sie wręcz poszkodowanymi, których zaufania nadużyli trener Brevig oraz asystent Livelten. Te oświadczenia wywołały w środowisku reakcje od oburzenia, po wyśmianie. Zarówno byli, jak i aktywni zawodnicy z wielu krajów zgodnie skrytykowali te słowa, oceniając, że nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością. Sven Hannawald posunął się nawet do mocnego stwierdzenia, że po trzech zdaniach musiał przerwać czytanie oświadczenia Forfanga, bo miał odruch wymiotny.

Obaj zawodnicy twierdzili, że nie mieli pojęcia, że ich kombinezony zostały zmanipulowane,  bo nie mają żadnych narzędzi i możliwości, by sprawdzić, czy kombinezon jest zgodny z przepisami, czy nie jest. Ale jednocześnie mogą ze 100% pewnością i odpowiedzialnością stwierdzić, że manipulacja dotyczyła jedynie kombinezonów na sobotni konkurs, a wszystkie używane podczas poprzednich zawodów były prawidłowe.  Tak absurdalne i wewnętrznie sprzeczne oświadczenia znów mogły wywołać jedynie salwy śmiechu.

Następnie Norwegowie znów zaskoczyli świat skoków, jak gdyby nigdy nic ogłaszając, że Lindvik i Forfang znajdują się w składzie na zawody Raw Air. Dzień później FIS poinformował, że jednak skakać nie będą. Ta taktyka jest samobójcza. Norges Skiforbund deklaruje, że chce samooczyszczenia i pełnej współpracy z FIS. Jednocześnie z ociąganiem przyznaje się tylko tego, co zostało już w 100% udowodnione, zaprzeczając temu, co wydaje się oczywiste i logiczne. Zamiast okazać pokorę, prezentuje bezczelność, zmuszając FIS, by to Federacja narzuciła im to, co wydaje się w tej chwili minimum przyzwoitości. W każdym postępowaniu dyscyplinarnym, również tym opisanym w FISowskim Kodzie Etycznym, przy decydowaniu o wymiarze kary bierze się pod uwagę stopień współpracy oskarżonego. Jak do tej pory, dla norweskiego związku nie widać żadnych okoliczności łagodzących.

 


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6636) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @TheDriger

    Na pewno odrzucali. Nasi skoczkowie mają swoją godność. :-)

  • TheDriger doświadczony
    @Kolos

    Kolos to jedyny głos rozsądku od kilku dni na tym forum.
    Każda większa kara dla Forfanga i Lindvika niż zawieszenie do końca sezonu to będzie skandal.

    Dla przykładu w tenisie u Igi Świątek wykryto nielegalną substancję (doping - jakby to krzyczano gdyby była Norwegiem) i nie spotkała ją żadna kara. Tak samo wykryto niedozwoloną substancję u Sinnera (lidera rankingu) i on dostał teraz karę zawieszenia na 3 miesiące.

    Tymczasem ski jumping family poszalało i żąda głów Forfanga i Lindvika co jest absurdalne. Trenerzy wymyślili linki i zawodnicy po prostu dostosowali się do ich zaleceń i w nich skakali. Co mieli nie słuchać się sztabu szkoleniowego? Chcecie mi powiedzieć, że jak naszym trenerem był Horngacher i wymyślał jakieś sztuczki to polscy skoczkowie wprost odrzucali jego pomysły?

  • Pocisk początkujący
    @Kolos

    Ale ty jesteś .... xD

  • Kolos profesor
    @atomek81

    Wystarczy, że popatrzyli na wyniki czy działa czy nie. :) Żadna informacja zwrotna nie jest potrzebna. Ani żaden raport od skoczka.

  • Kolos profesor
    @majkiel

    No tak dostali kombinezon ze słowem "w nim będziesz lepiej skakał" i" "pamiętaj żeby tak czy tak się ustawić w kontroli żeby nie było dsq".

    Tyle, że w ten sposób to robią wszyscy.

    Oczywiście nie twierdzę, że nie możliwe jest żeby wiedzieli, może wiedzieli (ale dowodów brak), tyle, że dość prawdopodobne, że nie znali szczegółów.

    No i skoro Norwedzy zostali zawieszeni to inni którzy dostali dsq też powinni, w końcu nie rzadko (a może nawet zwykle) zawodnicy wiedzą, że idą do kontroli w nie dokońca regulaminowym kombinezonie. Będą od teraz wszyscy w tej sytuacji traktowani równo?

  • Kolos profesor
    @ms_

    Hannavald i Schmitt też w zasadzie oceniają sprzed telewizora bo przecież kontrolerami sprzętu ani innymi działaczami w FIS nie są.

    Pomijam, że "eksperci" z Niemiec i Austrii w tej akurat kwestii są dla mnie jakoś mniej wiarygodnii :)

  • SzeskaFanStocha stały bywalec
    @Kolos

    Przypominam, że Forfang był absolutnie pewien, że to był jedyny kombinezon, w który miał wszytą linke ;)

  • andbal profesor

    Obrońca Norwegów, wróg Niemców i Austriaków. Kto to??

  • majkiel doświadczony
    @Kolos

    Jeśli dostaniesz gacie, w które ktoś zamiast gumki wciągnie sznurek, to zauważysz ;)
    Nie wmówią, że nie zwrócili uwagi na strój, który zachowuje się inaczej (w sensie rozciągliwości) niż poprzedni.
    Mogli nie wiedzieć jaka modyfikacja, co daje, ale że coś jest nie tak, to na pewno wiedzieli.

  • ms_ weteran
    @Kolos

    Sugerujesz, że lepiesz umiesz ocenić czy kombinezon jest przepisowy czy nie sprzed telewizora niż zawodnicy, którzy wiedzą o czym mówią. Zaraz pewnie powiesz, że Hannawald i Schmitt robią tak specjalnie bo chcą się pozbyć konkurencji i sami oszukują. Ale już Ahonen nie pasuje do tej narracji, a mocno skrytykował oświadczenie Lindvika i Forfanga, mówiąc, że to niemożliwe, żeby nie wiedzieli o tym, że te kombinezony są nieprzepisowe. Ahonen akurat doskonale wie co mówi bo sam zajmuje się czy tam jeszcze niedawno zajmował produkcją kombinezonów i akurat on nie ma żadnych korzyści z dalszych kar dla Norwegów. 9 miejsce Aalto zamiast 11 na normalnej skoczni robi mu aż taką różnicę? Nie sądzę ;)

  • atomek81 stały bywalec
    @Kolos

    Bo żeby sztab wiedział czy innowacja działa muszą mieć informację zwrotną od zawodnika? Bo musieli to przetestować wcześniej? Bo nie wprowadza się takich rzeczy w ciemno? Ty naprawdę wierzysz, że zawodnicy mogli nie wiedzieć?

    MUSIELI wiedzieć i to zaakceptowali!

  • Kolos profesor
    @Mucha125

    Jak zawodnicy oszukiwali? Dostali sprzęt to w nim skakali i tyle.

    Przypominam, że linka została wykryta dopiero po rozcięciu kombinezonu, co by mógł zrobić zawodnik w takim razie?

    Na gorącym uczynku złapani zostali krawiec i trener. Zawodnicy nie.

    Pytanie co w przypadku gdy Forfang z Lindvikirm okażą się niewinni albo nie znajdą się żadne dowody na nich (co bardzo prawdopodobne).?

  • CudnyAdas bywalec

    Świat skoków i tak ma już małą liczbę zawodników na wysokim poziomie, więc dyskwalifikacja dożywotnia na pewno nie jest brana pod uwagę.
    Zakładam, że zostaną wykluczeni do końca sezonu, pójdzie kara finansowa za negatywny PR dyscypliny, a od nowego sezonu zaostrzone zasady dotyczące strojów.
    Chciałbym również by Kathol został pozbawiony funkcji kontrolera, ale to już myślenie życzeniowe.
    Przede wszystkim liczę na sprawiedliwy wyrok, bo jak śledztwo nie wykaże niczego, a zaniedbania zrzucą na sztab to się popłaczę że śmiechu.

  • Mucha125 profesor
    @RubenBlanco

    Jaka poprawność? Zostali złapani na gorącym uczynku i jak przestępcy udają że nie zostali złapani a inni są winni. Zwykła desperacja ludzi co poważnie złamało przepisy fis i doskonale wiedzą że grożą im długotrwałe sankcje stąd takie dziwne reakcje. Są umoczeni po uszy i możliwe że inni zawodnicy też oszukiwali I to chcą ukryć I zminimalizować straty (nie stracić pozostałe medale co moim zdaniem powinni już teraz stracić bo skakali w tym na pewno wcześniej ale ile dokładnie?)

  • sorantor250 profesor
    @RubenBlanco

    coś w tym jest. Norwegowie IMO to jeden z najbardziej ogłupionych narodów w Europie. Dorównują im chyba tylko Ruscy.

  • Kolos profesor

    Tymczasem Austriacy:

    [***]

    Będzie choć jeden artykuł na ten temat?

    Bo o Norwegach było już ze 20,....

  • RubenBlanco stały bywalec

    Trafny komentarz odnośnie do rozgrywania tej sprawy przez Norwegów, gdy mleko już się rozlało.
    Chora poprawność polityczna uczyniła z tego społeczeństwa ludzi upośledzonych umysłowo. Ich kolejne wypowiedzi/posunięcia są jak kolejne skecze z komedii absurdów. Oby tylko ich "popisy" zostały właściwie wycenione przez rzeczoną instytucję.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor

    Jaka kara? Albo 100 € grzywny na głowę lub dożywocie. Nic pomiędzy. Dodatkowo 100 tys € kary dla Legii i -15 pkt dla Evertonu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl