Philipp Raimund nie skacze w Planicy z powodu lęku wysokości

  • 2025-03-27 18:45

Philipp Raimund nie wziął udziału w dzisiejszych treningach i kwalifikacjach w Planicy z powodu lęku wysokości, który odezwał się u niego przed zmaganiami na jednej z największych skoczni świata. Podopieczny Stefana Horngachera nie wyklucza jednak, że jeszcze w ten weekend pojawi się na skoczni.

Sigurd Pettersen, Andreas Widhoelzl, Andreas Wank, Daniel Andre Tande, Filip Sakala, Lukas Mueller... To  nazwiska tylko niektórych skoczków, którzy  otwarcie przyznali się do lęku wysokości. - Chciałem pomóc mamie przy malowaniu ram okiennych na drugim piętrze domu - opowiadał kiedyś Tande. - Kiedy byłem już w połowie drabiny, przylgnąłem do niej i zamknąłem oczy. Jakieś 10-15 minut zajęło mi zejście na dół - wspominał. - Bardzo boję się wysokości - przyznał też były czeski skoczek, Filip Sakala. - Największe cierpienie przeżywam, kiedy zapala się czerwone światło, kiedy wiem, że moja mordęga potrwa jeszcze o trzydzieści sekund dłużej - opowiadał. Specyficznie rzecz się miała u Roberta Matei, który nie miał problemów z lataniem na mamutach, ale akrofobia włączała mu się zawsze na skoczni w Lahti, która nie należy przecież nawet do największych dużych obiektów.

Dziś "coming out-u" dokonał Philipp Raimund, który przyjechał wraz z reprezentacją Niemiec do Planicy, ale nie oddał tam póki co ani jednego skoku. - Wielu z was już pytało, dlaczego nie latam w Planicy. Oto wyjaśnienie - napisał na portalu Instagram niemiecki skoczek. - Być może niektórzy z was wiedzą, że  boję się wysokości. Zazwyczaj mam to pod kontrolą i zwykle nie stanowi to problemu podczas skoków narciarskich, ale od czasu do czasu (głównie w czasie lotów) mam kłopot z reakcją mojego ciała. Oczywiście mam to pod kontrolą podczas 95% moich skoków, ale jeśli chodzi o Planicę, nie chciałem na razie podejmować ryzyka. Dlatego przez pierwsze trzy dni będę tylko widzem, żeby poczuć wszystko, oglądać i się uczyć. A w niedzielę być może pofrunę. Zazwyczaj oglądając skoki narciarskie chcę od razu wejść na skocznię, więc mam nadzieję, że tutaj też tak będzie. Ale nie pofrunę, jeśli nie będę czuł się gotowy, żeby to zrobić - poinformował niemiecki skoczek.

Philipp Raimund zajmuje obecnie 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przez większą część sezonu nie potrafił znaleźć drogi do czołowej dziesiątki którego z konkursów. Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatnim czasie. Na skoczniach w Oslo i Lahti niespełna 25-letni zawodnik uplasował się na piątej pozycji. Przypomnijmy, że skoczek z Oberstdorfu ma w swoim dorobku jedno podium zimowych zawodów najwyższej rangi. W ubiegłym sezonie zajął drugą lokatę w Lake Placid. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11521) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @szczurnik

    Podejrzewam, że tuż przed wjazdem na górę... ;-)

  • szczurnik doświadczony

    Kiedy skończy się dla niego czas na podjęcie decyzji?

  • FankaPilcha stały bywalec
    @catalan

    Może ktoś nazwie to ignorancją, ale mi też wydaje się absurdalne to mówienie o lęku wysokości u ludzi uprawiających jeden z najbardziej niebezpiecznych sportów zimowych na świecie, którego całym sensem jest skakanie z wysokiego progu z ogromną prędkością i latanie kilka metrów nad ziemią.
    Znam osoby z lękiem wysokości i mogę powiedzieć tyle, że żadna z nich nie pchałaby się do takiego sportu, bo po prostu nie byłyby w stanie. Mam wrażenie że niektórym lęk wysokości myli się ze zwykłymi przejawami instynktu samozachowawczego i wynikającym z niego zdroworozsądkowym strachem i to szybciej on może się pojawiać u skoczków. Właśnie dlatego żaden losowy człowiek nie wchodzi sobie ot tak nawet na te wspomnianą HS 50.

  • Kolos profesor

    Pewnie Niemcy w swoim stylu zgłoszą na niedzielę Raimunda, po czym on nie wystartuje, a miejsce na liście startowej zablokuje komuś innemu...

  • KapitanGrawitacja profesor

    Raimund to trochę taki nowy niemiecki Ajzenbiśla. Może mimika na belce nie ta ale też jest takim ekspresyjnym, wyrazistym gościem, o którym można powiedzieć że jest "jakiś", a strach no cóż, rzecz ludzka. Jak się do niedzieli nie pozbiera to tam w generalce już się czai Zniszczoł za jego plecami :)

  • Lataj profesor
    @Mucha125

    To byłby konkurs na takich zasadach jak zwykły, chociaż może być bez kwalifikacji. Tradycyjnie w II serii 30 zawodników, do tego trzydziestka punktuje. Ale jak wszyscy punktujący w sezonie mogą startować, to wszyscy, którzy są w stanie.

    @Klimov
    Oczywiście, że to niemożliwe. W tym sezonie zawieszeni skandaliści. Zawsze znajdzie się jednak kontuzjowany, a to w każdym razie nieuniknione. Nie wyobrażam sobie sezonu, gdzie przez cały jego przebieg wszyscy, którzy na jego przestrzeni startowali, byli zdrowi.

  • Klimov bywalec
    @Mucha125

    Niemożliwe. Można jeszcze brać pod uwagę, ale nie na 2 odcinki. Moja propozycja jest bardziej racjonalna, 35 zawodników, 30 najlepszych + 5 najlepszych skoczków na tym etapie.

  • Klimov bywalec
    @Lataj

    To niemożliwe. Po pierwsze, brakuje wszystkich uczestników, niektórzy nie dotrzymali limitu, niektórzy zostali zawieszeni, niektórzy bali się skakać.
    Po drugie, konkurs finałowy jest finałem. Finał jest zawsze ograniczony. Po prostu moim zdaniem powinien być jakiś limit, ale tak, żeby ci, którzy sprawdzili się na tym etapie, mieli szansę, żeby mogli zobaczyć dobre skoki, żeby była rywalizacja.

  • Mucha125 profesor
    @Lataj

    Do dwóch serii?

  • Lataj profesor
    @Klimov

    Finał sezonu mógłby wyglądać tak: dopuszczamy do udziału wszystkich zawodników, którzy w ogóle punktowali w całym sezonie PŚ. Bez limitów. Niech to będzie festiwal radości.

  • Klimov bywalec

    Rozumiem strach ludzi. Po prostu nie jest jasne, dlaczego nie boi się Vikirsund, ale tutaj tak się boi, że nie może skakać.
    I nie podoba mi się ta sytuacja. Ponieważ Marcus jest na 37. miejscu, jestem pewien, że Raimund odmówi skoku. Jeśli Marcus będzie na 36. lub 38. miejscu, to zadecyduje. W rzeczywistości sytuacja jest niewłaściwa, może wywrzeć presję na tych, którzy są w pobliżu Wolnego, Aalto, Markusa, Marusiaka, Zyla.
    Jeśli chodzi o mnie, Raimund albo musi podjąć decyzję przed jutrzejszym startem zawodów, albo skoro zajmuje miejsce w pierwszej trzydziestce, to sam decyduje, czy skoczyć, czy nie, a czołowa trzydziestka jest ustalana bez uwzględnienia go. Oznacza to, że jest z nim 31 sportowców i 30 sportowców bez niego.
    A tak na marginesie, w biathlonie obowiązuje system, że 5 najlepszych zawodników na danym etapie ma prawo startować w czołowej 30-tce.
    Dlatego nie można dopuścić do zawodów 35 osób, czyli 30 + 5 najlepszych zawodników z najlepszymi skokami. Konwencjonalnie Hauswirth, Sakutaro Kobayashi itd. Przecież w konkursie finałowym będzie walka o prawo do skoków, a w konkursie finałowym odbędzie się pokaz do 30 osób w 2 podejściu. Dla mnie równie interesujące.

  • zimowy_komentator profesor

    Jestem ciekaw kto ostatecznie będzie tym ostatnim skoczkiem na niedzielę. Bo na razie ostatnim jest chyba Jakub Wolny, ale po jutrzejszym konkursie może zmienić się układ + niewiadoma w postaci decyzji Raimunda.

  • INOFUN99 profesor

    Trochę to komicznie brzmi z ust gościa, którego skoki charakteryzują się wysokim torem lotu. Przecież on w Vikersund skakał tak wysoko, że przypominał Małysza z Harrachova z 2001 roku.

  • Lataj profesor
    @Adrian D.

    Chociaż ja pisałem o Raimundzie, ale dobrze wiedzieć.

  • Paweł39 weteran

    Nie wiem dlaczego łącznie z Thunbichlerem na czele ma takie znaczenie czy Kubacki w niedziele klepnie 29 miejsce czy nie. Już wolałbym tutaj na jego miejscu Tomasiaka albo Juroszka, może by zrobili życiówkę jak słowacki junior 200 na treningu. Tyle by było korzyści niż z 2 pkt Kubackiego w niedziele

  • maciek0932 weteran
    @szczurnik

    Biorąc pod uwagę formę Eisenbichlera tutaj, to chyba Wolny i/lub Kubacki są zagrożeni.

  • szczurnik doświadczony

    Hmmm czyli ten trzydziesty siódmy ma 50/50, że wystartuje, skoro Raimund nadal może znaleźć w sobie odwagę.

  • equest profesor

    Taki lęk wysokości na Letalnicy, to zapewne da się "okiełznać", ale potrzeba do tego trochę skoków.
    Po to, by oswoić organizm z taką wysokością i prędkością.

  • Adrian D. redaktor
    @Lataj

    Paweł Wąsek mówił mi kiedyś, że nie ma żadnego problemu z Vikersund, że tylko w Planicy włącza mu się lęk. Specyficzny, wysoki tor lotu robi tam swoje.

  • Filigranowy_japonczyk weteran
    @Lataj

    Może dlatego w Planicy, że tam leci się najwyżej że wszystkich mamutów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl